Więzień labiryntu fixów.
Leicester 2:4 Newcastle
LEI:
Jeden wielki wylew. Pobojowisko. Castagne wylądował w bloku obronnym, dobra forma Fofany już dawno pozostała wspomnieniem, a Soyuncu był sterowany przez siedmiolatka, który pierwszy raz dostał pada do ręki i kręcił nie tym joystickiem, co trzeba. O Vardym 10.3 nie powiem nic nowego, przechuja dawno już nie ma, pozostały 4 niewykorzystane strzały z boxa, częsty objaw maupayozy. Asysta brzmi jak zbytnia łaska. Maddison 7.3 to dalej Maddison – 6 strzałów, 1 z boxa, jest już prawie tak dobry jak Ruben Neves. Iheanacho 6.3 robi co może, by menedżerowie FPL urządzili mu szpaler z darmowymi przytulasami – kolejny mecz z jego udziałem kończy się golem, oprócz 4 strzałów stworzył też 3 szanse.
Teoria:
NEW: Trzymajcie się mocno – Newcastle oddało aż 14 strzałów, przy czym koledzy w swoim gronie wypracowali sobie tylko 6 sytuacji. 8 musiały więc im podarować Lisy. Tak samo z setkami – Sroki wypracowały tylko 3, ale do wykorzystania było ich już 6. To już nie są prezenty na święta, to jakieś rozdawnictwo na czarno. Wilson 6.5 (5 strzałów, 3 setki) kończy mecz z dubletem i grzecznie przypomina się jako mocny kandydat do rozpoczęcia następnej kampanii razem z nim w składzie. Willock 4.7 tym razem nie postraszył z ławki, a wprost z boiska, szybko i – dla większości menedżerów – boleśnie. Gola zdobył też ulubieniec tłumów, jakim niewątpliwie jest Paul Dummett 4.4.
Teoria: Szkoda, że kontuzja kończy sezon Wilsona, bo kupno go na dwie ostatnie kolejki byłoby fajnym pomysłem. A tak to nie wiem, może Willock się nie zatrzyma?
Leeds 3:1 Tottenham
LEE: Wiedzieliśmy wszyscy, że tak to się potoczy. Tak podpowiada doświadczenie, tak szepczą rany i blizny, tak właśnie pluje w twarz wysyłany na przedwczesną emeryturę w składach Bamford 6.4 – ale że jak to, jeszcze tydzień temu miało nie być życia bez Raphinii, a teraz jest? Ano jest. Raphinha 5.4 wszedł zresztą na pół godziny i zdążył wykonać asystę. Korzystajmy też z Dallasa 5.3, póki możemy; wieże niebawem go zlundstramują, a Stuart-mid za 6.5 obudzi w nas niemierzalną wręcz tęsknotę.
Teoria: bur – sou – WBA. Wiecie, co robić.
TOT: Niestety wygląda na to, że Ryan Mason jako menedżer to tymczasowa ciekawostka, a Tottenham daleko z nim nie zajedzie. Ciekaw jestem, kto będzie chciał przyjść do Tottenhamu i kto ostatecznie przyjdzie. Jest co poprawiać, jest co robić – ostatnio drużynę ciągnie Son 9.5 – trzy strzały w meczu z Leeds, wykorzystał jedyna setkę drużyny, zdobył 4 gole i asystę w ostatnich 5 meczach. Tymczasem Kane 11.8 (2 strzały, 0 z boxa) zblankował drugi raz z rzędu, co w obecnym sezonie należy już czytać jako kryzys. Do gry nieśmiało wraca Alli 7.4 – 2 strzały z boxa, 2 szanse stworzone, asysta. Brzmi spoko, w przyszłym sezonie jest szansa na zgarnięcie go w promocyjnej cenie; pamiętamy jednak, że 0G + 2A w całym sezonie szału nie robią, a zaufanie menedżerów zostało już zszargane i wystawione na ciężką próbę we wrześniu.
Teoria: WOL – AVL – lei, czyli nie warto kupować, nie warto sprzedawać, idźmy szukać transferów gdzie indziej.
Worek treningowy 0:2 Crystal Palace
SHU: Najlepszą sytuację miał jakiś nastolatek.
Teoria: Ciekawe, co się stanie z hajpowanym niegdyś Berge – odejdzie, zostanie, zaginie w Championship?
CRY: Guess who’s back. Back again.
7 strzałów, 6 z boxa, 4 celne, 2 setki, 1 gol, 1 słupek, 11 kontaktów w boxie. Tak się bawi Benteke 5.5 w wersji vintage. Ale najwięcej punktów i tak zgarnął Eze 5.8 – wybór gdzieś w szarej strefie, pomiędzy oczywistym a nieoczywistym. 3 strzały i 3 szanse stworzone przyniosły mu dwucyfrówkę. Ayew 5.6 niemal przełamał rzuconą przeze mnie niegdyś klątwę dopasowania do wzorku, ale na szczęście wciąż ma jednego gola na koncie, a wzorek z golami – rację bytu.
Teoria: I tylko Zahy brak. A nie, chwila, to on jednak grał?!
Manchester City 1:2 Chelsea
MCI: Fakt, że zostali mistrzami Anglii, przeszedł jakoś tak bez echa. Nie jest to niespodzianka, wszyscy się spodziewali tego od dawna, ale to też chyba wymowny znak męczącego pandemicznego sezonu. Sterling 11.0 – powiedzmy, że się odblokował. Jesus 9.1 – 3 strzały, 0 z boxa, 0 celnych, Hochland przyjdź. Lookman 10.3 – pozostało niewiele czasu na poprawę stylu pożegnania się z klubem.
Teoria: Siła odśrodkowa ruletki Pepa wyrzuca niedobitków z II prędkością kosmiczną. Za zdobycie punktów piłkarzami City powinni teraz rozdawać harcerskie odznaki.
CHE: Można zanucić klasyczne jak do tego doszło, nie wiem, patrząc zarówno ogólnie na przekrój meczu, jak i szczegółowo na bramkę złodzieja z Madrytu. Werner 9.2 trzeci mecz z rzędu na piątkę (punktów). Poza tym akcji i emocji jak na grzybach. Nawet przystawką przed finałem LM nie da się nazwać tego spotkania.
Teoria: blank – LEI – avl: te fixy nie sugerują pewnych, konkretnych ruchów.
Liverpool 2:0 Southampton
LIV: Mecze Liverpoolu wciąż ogląda się ciężko, ale przynajmniej The Reds wychodzą z nich zwycięscy, a Salah 12.7 zgarnia punkty, nawet jeśli nie w postaci dwucyfrówek. Tym razem z jego grasowania pod bramką wynikła asysta, 4 strzały z boxa i 9 kontaktów tamże. Więcej miał Mane 11.7 – 12 kontaktów w boxie, a przede wszystkim bramka. Jota 7.0 nie opuszcza deski po sikaniu, a ketchup robi z marchewek. Za chwilę znów usiądzie na ławce i lawinowo zacznie zgarniać punkty. Aż 5 szans stworzył Trent 7.6; Robbo 7.1 tylko jedną.
Teoria: Myślę, że nie stało się nic…
SOU: Jesteśmy tu, ludzi tłum, a myśli dookoła… Szkoda, że nie gole dookoła, najlepiej przeciwko Świętym. FPL nieco wypacza sympatie. 3 setki wyjątkowo nie zakończyły się bramką, a na małe fajerwerki trzeba było czekać do kolejnego meczu.
Teoria: FUL – LEE – whu brzmi spoko.
Wolves 2:1 Brighton
WOL: Ich pięciomeczowy wspaniały kalendarz przepadł i nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Punkty zgarnął trzeci i siódmy szereg piłkarzy w postaci Traore 6.0 i Gibbsa-White’a 4.9, którego specjalnie ściągnęli z wypożyczenia do Swansea w połowie rundy, by na trzy kolejki przed końcem MGW mógł uzbierać 238 ligowych minut. A bez kontuzji Neto pewnie byłoby połowę mniej. Asystę notuje Fabio Silva 5.2 – to druga asysta w przeciągu sześciu ostatnich spotkań, w których zdobył też dwa gole. Niby nic, ale nie da się ukryć, że mówimy o pewnym postępie. Kto wie, czy nie będzie ukrytą opcją w przyszłym sezonie, jeszcze będzie pożytek z nastolatka.
Teoria: tot – eve – MUN odstręcza wszelkich absztyfikantów.
BRI: xG tym razem nie robi za xD. Zaledwie 0,32 to obraza dla królów expected goals. Z ofensywnych zawodników po strzale oddali tylko Maupay 5.9 i Trossard 5.6 – sugestie względem wymienionego duetu można odnaleźć w poprzednim wpisie.
Teoria: WHU – MCI – ars również odstręcza wszystkich absztyfikantów, choć nie bardziej niż hultaj Maupay.
Aston Villa 1:3 Manchester United
AVL: 11 strzałów, ale xG ledwie 0,50. Bordowa ekipa nie stworzyła sobie żadnych dogodnych szans, co nie powstrzymało Traore 5.8 od zdobycia bramki kolejki. Doceniam uderzenie Thomasa, ale nie umywa się do precyzji strzału Burkińczyka. Polecany po cichu El Ghazi 5.2 oddał 3 strzały, ale żadnego z boxa, a Traore zrobił to aż 4 razy. Posiadanie Watkinsa 6.5 sprzyja rozwojowi choroby dwubiegunowej i PTSD – nie krzywdźcie się sami jego posiadaniem.
Teoria: cry – tot – CHE. Czeka nas ta ostatnia niedziela z Emim…
MUN: Legendarny TGW zaczął się przyzwoicie – karny dla Bruno 11.5 (4 strzały i 3 szanse stworzone), pierwsza część punktowego popisu Greenwooda 7.2 (3 strzały, 3 z boxa) oraz snajperski błysk Cavaniego 8.0 dały zwycięstwo, fajne punkty i nakręciły podekscytowane nastroje.
Teoria: A o drugim meczu można byłoby z kolei zapomnieć…
West Ham 0:1 Everton
WHU: Chyba jednak nie będzie romantycznej historii i Marka Noble’a w LM. Oczywiście i tak jest wciąż nieźle, ale apetyt powinien rosnąć w miarę jedzenia, ale Młoty wydają się być już obżarte i nacieszone ucztą. Dobrze pokazuje to Lingard 6.6 z trzecim blankiem z rzędu – już chyba nikt nie chce wysyłać go do Madrytu. Po 2 strzały z boxa oddali Soucek 5.2 i Benrahma 5.9 – Algierczyk mógł wreszcie strzelić jakiegoś gola, nawet powinien był to zrobić, ale głowa nie jest jego mocną stroną. Antonio 6.5 mimo 90 minut nie uderzył ani razu na bramkę.
Teoria: Są większe problemy niż sprzedaż Lingarda z kalendarzem bha – wba – SOU.
EVE: Everton, w przeciwieństwie do West Hamu, pozwolił sobie oddać celne strzały, a za sprawą DCL 7.6 i eleganckiej asysty Godfreya wygrał mecz. Oprócz gola DCL stworzył jeszcze 4 szanse. Richarlison 7.8 dalej ssie pałkę.
Teoria: SHU – WOL – mci, więc jeszcze dwa CSy dla Digne’a, ze dwie bramki DCL poprosimy i będziemy kontent.
Arsenal 3:1 West Brom
ARS: Niech nikogo nie zmyli wynik – Arsenal swoją wygraną może zadedykować przede wszystkim szczęściu. Gola (pięknego!) zdobył między innymi Pepe 7.6 – następnym razem wzmianka o nim znajdzie się gdzieś w połowie października. Smith Rowe 4.2 swoim trafieniem wzbudził poruszenie na wielu ławkach. Willian 7.5 przypomniał, jak było drzewiej w Chelsea. Saka 5.1 nawet cofnięty do lewej obrony jest zagrożeniem i przynosi punkty.
Teoria: Marazm, nijakość, środek tabeli, Arsenal diabli wzięli.
WBA: West Brom wyglądało w tym meczu jak Fulham – niezła gra i kilka wybornych szans na zdobycie bramki, a skończyło się tylko finalizacją rajdu Pereiry 5.4 (5 strzałów, 1 z boxa) przez pół boiska. Było to zarazem jedyne celne uderzenie gości, a w szaty pokutne powinni przebrać się Robinson, Furlong i Diagne.
Teoria: Nie będę płakał za WBA.
Fulham 0:2 Burnley
FUL: Cóż za rozpiętość na passmapce! To chyba jedyna rzecz godna uwagi.
Teoria: Fulham akurat trochę szkoda. Zawiodła przede wszystkim skuteczność, ledwie 25 goli zdobytych to wynik wręcz mizerny.
BUR: Zbójcerze znów się rozprawili z rywalem, a Wood 6.4 (5 strzałów, 3 z boxa, 1 gol) jest w tak boskiej formie, że przeszła nawet na Westwooda 5.3. Film o tym duecie mógłby nakręcić tylko Eastwood. Asystę zebrał Vydra 4.8 (2 strzały), który jest mocno zagrożony posadzeniem na ławce.
Teoria: LEE – LIV – shu: kupno Wooda to wciąż niegłupi pomysł.
Manchester United U-23 1:2 Leicester
MUN: xG = 0,23, 4 strzały drużyny w meczu. Czerwone Diabły były tu raczej mało zmobilizowane.
Teoria: Myślałem, że cały ten Amad Diallo to skrzydłowy czy też napastnik – grając na wysokości Maticia, ciężko stanowić zagrożenie dla bramki.
LEI: Ta jebutnie gruba strzałka podań między Soyuncu i Fofaną przypomniała mi niski pressing Polski na mundialu przeciwko Japonii.
Teoria: Przypomnę raz jeszcze:
Southampton 3:1 Crystal Palace
SOU: Powiało starym dobrym Ingsem 8.4 – 2 strzały i 2 gole przy łącznym xG = 0,53. W ostatnich 4 meczach – 4 gole! Oba trafienia Danny’ego rozdzielił precyzyjny wślizg Adamsa 5.7. Redmond 6.4 (3 strzały i 3 szanse stworzone) kończy mecz z asystą.
Teoria: FUL – LEE – whu. Ings/Adams również jest niegłupim pomysłem.
CRY: Kolejny P O T Ę Ż N Y występ Benteke sprawił, że łącznie w TGW35 oddał 12 strzałów, z czego aż 6 celnych – najwięcej w kolejce. Skończyło się na dwóch golach, mamy w pamięci słupek z poprzedniego meczu.
Teoria: Fixy mało przychylne: AVL – ARS – liv. Szkoda, bo po takich meczach Benteke miałby już blisko dwucyfrowe posiadanie – a że mamy koniec sezonu, mówimy o wartości 1,4%.
Chelsea 0:1 Arsenal
CHE: Niby derby Londynu, ale tak mdłe i nudne, że nawet passmapek nie ma z tego meczu. Poziom rozrywki, adrenaliny i kortyzolu wzrósł tylko przy podaniu Jorginho do… Fotografa? Kamery za bramką? Nornika? Fatamorgany? The Blues ładowali co sił, ale piłka jak zaklęta nie chciała wlecieć do bramki. Trochę jednak wstyd, że najwięcej strzałów (4) oddał Zouma 5.3, a potem w kolejności był przebywający na boisku przez 25 minut Giroud 6.7 – gdyby piłka spadła mu na lewą nogę, byłby gol, a nie strzał w poprzeczkę w 89′. Wszystkie trzy strzały Havertza 8.3, w tym także ten przy 1 v 1, nie wymagały interwencji Leno.
Teoria: Nie ma już marginesu błędu. Inaczej może się okazać, że do gry w LM będzie potrzeba zwycięstwa w LM.
ARS: Jeżeli wyjmiemy gola ESR 4.2, to xG Arsenalu będzie wynosić 0,15. I to wystarczy za komentarz.
Aston Villa 0:0 Everton
AVL: Informacja meczu:
Teoria: Oby 10+ punktów udało się zgarnąć już w meczu z Palace, w innym przypadków będzie odbywać się wielkie zbiorowe liczenie sejwów.
EVE: Najciekawsze rzeczy z przodu działy się w końcówce, Richarlison dalej ssie pałkę, ale ważne, że Digne i spółka znów zachowali CSa.
Teoria: już była
Manchester United 2:4 Liverpool
MUN: Mecz stanął na wysokości zadania m.in. dzięki wyskokom Freda – kibice Czerwonych Diabłów pewnie nie są z tego faktu zadowoleni. 6 strzałów Bruno 11.5 dało wielkie nadzieje na grube punkty w legendarnej potrójnej kolejce – skończyło się na szczęście uznanym jednym golem. Greenwood 7.2 tym razem nie zdobył punktów, ale tłumaczy go 27 minut. Mimo tego niewątpliwego ograniczenia zdołał aż 3 razy uderzyć na bramkę – jak jesteś młody i wygłodniały wszystkiego, to tak jest i super. Swój łup zagarnął również Rashford 9.6, ale gdyby skończyło się na dublecie zamiast jednym golu, to on byłby najlepiej punktującym zawodnikiem w kolejce. Tymczasem Shaw 5.5, bohater wielu składów, zgarnął 2 punkty w 3 meczach. Heh, i tak lepiej niż Maguire 5.6.
LIV: Aktywował się Trent 7.6, który był nie do powstrzymania – kolejnych 5 szans stworzonych, z których zrodziły się 2 asysty, a były jeszcze 4 strzały do tego, w tym 3 z boxa. Tak wyraźnej różnicy między oboma bocznymi obrońcami Liverpoolu nie było już dawno. Salah 12.7 (4 strzały) kontynuuje regularną politykę punktową. Jota 7.0 – NO KURNA W KOŃCU TRAFIŁ, potrzeba było tylko gazyliona strzałów i asysty od samego Nathaniela Phillipsa. Firmino 9.0 – dublet, więc wspominam z obowiązku. A może będzie ukrytą gwiazdą ostatnich kolejek?
Kącik Szydery im. Neala Maupaya:
- obrona Lisów na czele z Soyuncu;
- Reguilón, który nie przestawił się z gry początkującego w Rocket League;
- Ta szkapa Watkins;
- Żorżinho;
- Chcieliście wydymać Freda… I się udało;
- AGUEROOOOOOOOOO
Interesuję się zbyt wieloma rzeczami. Oto kilka z nich: FPL, filmy, futbol, pisanie.