Dlaczego nie zagram karty?

Pisze to jako gracz Fantasy Premier League który ugrał jeden punkt więcej niż średnia kolejki.

Szukanie na siłę kapitana zamiast Costy, kapitana który oddał jeden celny strzał na bramkę przeciwnika. Dostał jedną żółtą kartkę, na koniec dnia miał jedne punkt który podwoiłem opaską. Magia. Do tego magicznie po raz kolejny zagrała dwójka w obronie, Krul i Caulker. Równie dobrze mogę grać w 9 co kolejkę. Według mnie, to są dwa najważniejsze powody tej słabej kolejki. Tak naprawdę to ta kolejka nie była słaba ona była tragiczna bo netto wyszło 48 pkt.

Te dwa powody dla których zagrałem piach w GW7 dziś do mnie trafiły, wczoraj na gorąco już miałem przygotowane klikniecie na -24 które miało się zmienić w ZERO puntów ujemnych za sprawą kliknięcia w Play Wildcard. Recepta na całe zło, użyć i patrzeć jak puchnie $$$ drużyny. Dziś się cieszę że tego nie zrobiłem. Gdybym wystawił innego kapitana nie musiałbym pisać tych słów.

Patrząc w drugą stronę, z 11 piłkarzy dobrze zagrało trzech w tym jeden z nich ma opaskę. Jestem powyżej średniej, zielone strzałki, na czacie co chwile wrzucam uśmieszki i oczka, świat wydaje się leżeć u moich stóp. Wtedy jest dobry czas żeby zagrać WC czy wszystko definiują czerwone strzałki?

Oczywiście też nie jest tak że nie przydało by się wymienić kilku zawodników więcej niż wspomniani Krul czy Caulker. Widzę ten kalendarz dla Arsenalu ( 0 graczy) czy Evertonu ( McGeady czyli 0 graczy), Aguero w formie itp itd. Tylko tak jest co kolejkę praktycznie, dziś ten nas zawiódł inny będzie rozbudzał nadzieje. Koło życia w FPL. W końcu za 4 kolejki znowu będzie dwutygodniowa przerwa, może wtedy jest lepszy czas aby odpalić kartę jeżeli znowu po głowie będzie chodził text tylko z 2 na końcu. Od 22 listopada do 1 stycznia rozegramy 9 kolejek, będzie co zaplanować na ten czas.

Winter is coming.