Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Sprawa Costy

Kilka słów od rana. Kawa tym razem z ekspresu, a nie z pewnej sieciówki promującej fałszywe proroctwa. Tak czy inaczej, Hiszpanowi wypada na szybko dwie lub trzy myśli poświęcić.

Costa pauzuje jeden mecz – nie jest to jakaś tragedia, bo mówimy o kolejce w środku tygodnia, w której Mourinho i tak mógłby sobie spokojnie pozwolić na posadzenie Hiszpana na ławce. Nawet gdyby Costa nie zdobył tej żółtej kartki, to mógłby w tygodniu zastąpić go Remy lub Drogba. Wówczas byłby lament. Teraz przynajmniej sytuacja jest jasna i możemy się przygotować.

Tu i ówdzie widuję nawet teorie, że Costa celowo się wykartkował. Sam nie wiem – obie strony grały sobie konkretnie na nerwach, ale ten faul w drugiej połowie Costy rzeczywiście był niepotrzebny. Znowu plus – mamy święty spokój z czterema żółtymi kartkami. Costa odpocznie przed GW15. I zagra.

Sprzedaż Costy. Nie widzę w niej sensu – szkoda transferu. Potem i tak, prędzej lub później, go odkupicie. Kierunek Bony i Rooney może i teraz kusić, ale:

– nie bez powodu wcześniej, niemal każdy sprzedawał Anglika. Kontuzja ADM może go cofnąć, Falcao może wrócić do podstawowej jedenastki – i pewnie wróci – LvG widzi Rooneya jako CM. Za dużo tych może. Jasne, piszę niemal zachowawczo i bez jaj, ale kierunek Costa -> Rooney mi nie leży. Co innego gdyby zestawić atak: Kun – Costa – Rooney. Lubię to.

– Bony, wcześniej pisałem iż to ekstrawagancja. Wczoraj strzelił bramkę, ale po takim meczu należało spodziewać się więcej. Brakuje mu wkurwa, głodu i epy. Jest mało wybuchowym graczem, i nie bez powodu dość szybko zmieniany jest na Gomisa. Zaletą niewątpliwie jest pokusa, aby mu przekazać opaskę na GW14.

Reasumując. Trzymam Costę na ławce w GW14. Jeżeli macie inne – poza Costą – poważne problemy w składzie, zmiany pewnie lepiej zacząć od nich.

Exit mobile version