Kolejka cudów dobiegła końca.
Niedziela i poniedziałek dość brutalnie sprowadziły rozhulanych sobotą menedżerów na ziemię. Nie było 3 bramek Sterlinga, asyst Siggiego lub czystego konta Begovica. United ledwo zremisował. Nędza i ciułanie punktów.
Liverpool wygrywa z QPR 3 : 2. Optymista patrząc na wynik szukać będzie punktów Sterlinga, Gerrarda, może Moreno, albo nawet Balo. A tutaj samobój Caulkera i Dunne, gol Coutinho. Z drugiej strony dwie kasty Vargasa – 0,1 % posiadaczy cmokało z radości. Wiemy jak było – nie ma co się znęcać nad słabszym. Moreno wbił nóż w plecy ostatnim, cierpliwym jego posiadaczom – niby Brendan dał mu odpocząć przed Realem. Zresztą, gdyby zagrał, co za różnica. 5 punktów w 6 kolejkach! Gość w FPL idzie na rekord. Najgorsze, że jak już go sprzeda ostatni posiadacz, gość pewnie puknie coś vs Hull.
W drugim meczu niedzieli, Stoke City starło się ze Swansea. Starło się jest określeniem dość niezręcznym, trochę nawet na wyrost. Dla przeciętnego posiadacza szablonu wynik 2:1 jest tym razem bez znaczenia. Punkty Adama i Mosesa niewiele zmienią w tabelach. Bony za to będzie ciekawą opcją na Leicester. Problemem zaczyna być Siggy. Przeciwko Lisom wypada go jeszcze wystawić – potem, patrząc niemoc w składzie Swansea (bo w reprezentacji to cholera strzela) oraz na ciężki kalendarz – wypada rozważyć inne opcje. np. Chaldiego albo Eriksena.
Czekaliśmy poniedziałku. Bo wówczas, na The Hawthorns spustoszenie miał nieść ADM (captain, my captain), Falcao i RvP. Na początku mayhem to zasiał Falcao, tyle że swoją nieobecnością w wyjściowym składzie LvG. 127 posiadaczy Januzaja poczuło wiatr w żaglach, a Ci z opaską na Falcao pospiesznie umawiali się w grupach wsparcia. Sms od kumpla: ku#wa Mannone mi wejdzie z ławki zwrócił uwagę na kontuzję Fostera.
1:0 po pierwszej połowie w sumie nie zaskoczyło. Chwilami pojedynek wyglądał jak mecz ADM vs WBA, chociaż i RvP miał swoje szanse (2 strzały). Druga połowa to, cytując Panów z C+, ataki z ziemi i powietrza Czerwonych Diabłów. Gola strzela Fellaini – ale co najważniejsze asystę zalicza fenomenalnie grający ADM. RvP z powodzeniem nie rzucał się w oczy – aż do momentu kiedy trafił w słupek. Bramkę na 2:1 strzelił, niesamowity w tym sezonie, Berahino – to jego 6 bramka w lidze. Wyrównał Blind, a Falcao prawie zdobył asystę. Mnie najbardziej martwi potencjalna kontuzja ADM – kolejna, obok Costy, nerwówka.
Tyle 8 kolejki. Ugrałem 91 punktów, wtopiłem z niedoszłym transferem Kuna i opaską dla ADM. Ciekawe jak to będzie dzisiaj wyglądać, gdy do punktów doliczą rezerwy oraz vice za Costę. Średnia podskoczy. Widziałem, że wykręcaliście fantastyczne wyniki, zatem szczere gratki i do następnego weekendu.
Pierwszy sezon poza TOP10k. Czas na rewanż!
szymken
22 października, 2014 at 12:59 pm
No i teraz pojawia się problem. Jeżeli Costa ma tą kontuzję poważniejszą. Sprzedać go nie chcę, bo i tak wiem, że go będę musiał kupić znowu. Mam 1FT, także żeby coś spróbować zrobić musiałbym iść w -4. Jeden z pomysłów to sprzedać Lukaku ( jak na złość strzelił 🙂 ) kupić Berahinio/Sakho i na piątego pomocnika Tadic/ Eriksen. Gram 3-5-2 do powrotu Costy a trzeci napastnik do rotacji z Siggim. Przy okazji to zabezpieczenie na przyszłe kontuzje Costy ewentualne.
garret
22 października, 2014 at 1:35 pm
Zatem sam sobie odpowiedziales, nie sprzedawaj go jak nie chcesz. Lukaku może spokojnie strzelić bramkę vs Burnley.
szymken
22 października, 2014 at 1:47 pm
I tak chyba zrobię bez nerwowych ruchów. To był taki luźny pomysł – jeden z wielu 🙂 Problem który mam to 5 pomocnik nie mam kasy, mam najtańszego i tylko 0,3 w skarpecie chyba pójdę w Boyda 🙂