Czy można ubarwić rzeczywistość? Wydobyć tylko piękne rzeczy z codziennej szarzyzny? Oczywiście że tak, można grać do końca jak orkiestra na Titanicu.
Przeważnie skupiam się na tym co poszło nie tak i jak bardzo się znowu przeliczyłem, dla odmiany coś pozytywnego. Długo musiałem czekać na porządną kolejkę w wykonaniu mojej dysfunkcyjnej drużyny, ale było ich kilka, szkoda że nie kilkanaście 😉
GW5 hattrick Haalanda na kapitanie vs Nottingham 34 punkty.
Norweg świecił się na żółto, był po urazie i nie było wiadomo czy zagra.
GW8 wybór Kejna na kapitana 20 pkt, gol i asysta w wygranym 6-2 meczu z Leicester, Haaland wygraną z Wolves zakończył tylko z asystą. Pójście pod prąd o dziwo opłaciło się.
GW9 trafiony transfer Maddisona i jego 18 punktów w wygranym 4-0 meczu z Nottingham, dwa gole i asysta. W tej samej kolejce Haaland na kapitanie daje hattricka i dwie asysty (46 punktów) w wygranych derbach 6-3.
GW19 ryzyko z kapitanem Rashfordem, gol przeciwko Bournemouth 16 pkt, Haaland z blankiem przeciwko Chelsea.
DGW22 trafiony TC na Rashfordzie, 60 pkt gol i asysta przeciwko CP oraz gol z Leeds. Chyba najlepszy moment w sezonie.
DGW27 trafiony kapitan Toney, chociaż po pierwszym meczu z Evertonem była stypa ale już gol i asysta przeciwko Southampton dało w sumie 26 pkt.
BGW28 Saka na kapitanie niszczy CP, dublet i asysta 36 pkt. BGW w 10 uratowane przez jednego piłkarza.
W bardzo uproszczony sposób można powiedzieć że miałem 7 udanych kolejek na 37 😂
FPL bloody hell 😁