Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Kolejka przełamań. Co poszło nie tak: sob, GW21

Trema.

Po wpisie Gruwwy, okazało się, że nasza niszowość dostała z +1 do popularności. Zatem czyta nas ktoś więcej niż kilku maniaków FPL, kolega z roboty lub nasze żony. Zresztą z tymi ostatnimi jest zawsze problem. Moja na przykład czasami przysiądzie do ekranu, poczyta Gruwwy lub moje literki i śmieje się, że sprawiamy wrażenie niskich, włochatych ludzików, które czczą złotego cielca lub obcy obelisk, boją się jego gniewu, próbują zrozumieć niezrozumiałe i biją pokornie pokłony, z atawistyczną radością przyjmując wszelkie dary.

Faktycznie, czytając stare wpisy, niektóre z nich wyglądają jak spowiedź grzesznika lub heretyka. Rozprawiamy się z własną pychą, niecierpliwością, fałszywymi bożkami, uzależnieniem, złością czy zawiścią. Nawet ja gubię się w meandrach dygresji i odnośników zapominając, że FPL jest wyłącznie grą. Oczywiście nie jest – to pieprzone kłamstwo wymyślone na potrzeby własnej podświadomości i dobrego samopoczucia, ale na dzisiaj przyjmę takie założenie, a ten weekend poświęcę dzikim kartom i zawodnikom odstawionym na bok.

Nieobecność Sterlinga była zapowiedziana przez prasę i tweeta już wczoraj. Młodziak wysyła foty z Jamajki i używa, udzielonego przez Brendana, urlopu.

Kolejne znaczące absencje to Cahill (Zouma – debiut), Duff, Courtois, Mirallas. Aguero i Kompany jak się spodziewaliśmy na ławce.

Kolejka przełamań. Klątwa, która raz na ileś kolejek dopada każdego. Mamy gole: Oscara, Austina, Berahino, Naismitha i punkty Downinga, Bainesa, Wisdoma. Zemsta sprzedanych. Co więcej, bez punktów tym razem Hazard, Siggy, Hutton, Heaton, Trippier. Pierwsze dzikie karty mogły zawieść. Zależy jak bardzo odeszliście od teoretycznego szablonu. Jedni powiedzą: a nie mówiłem. Inni wiedzą swoje i cierpliwie czekają aż zadziała zasada średniej kilku kolejek. Ważne, aby nie panikować. Tak naprawdę, ta kolejka nie ma dużego znaczenia.

WBA Pulisa utrzymało CS. To nie znaczy jeszcze, że WBA dostało znaczącego bonusa do obrony. Grali u siebie z beznadziejnym Hull City. Kusić może wart 3.9 obrońca Baird – dzisiaj 8 punktów.

Regularnie punktuje Costa. Pytanie, czy wciąż jest niezbędnikiem w ataku każdej drużyny FPL? Przełamał się Ivan, który dorzucił dzisiaj drugą asystę z rzędu. Kolejka przełamań w końcu.

Dobry, nawet bardzo dobry mecz rozegrał Silva. Kończy tylko z asystą, ale gdyby nie indolencja Jovetica, miałby ich dzisiaj ze 3. Uważam, że z Kunem będzie punktował jeszcze lepiej. Ten zagrał 30 minut (tylko 1 strzał) – co sugeruje, że GW22, najpóźniej GW23 powinno być momentem, w którym układamy opartą na Kunie ekipę.

Crystal Palace vs Tottenham. Raz wygrywasz 5:3, potem przegrywasz 2:1, ale ten Kane. Jeszcze trochę, a będzie serio poważnym konkurentem dla opaski Kuna. Mogło być za to tak wspaniale, gdyby Lloris obronił tego karnego. Opcją staje się Puncheon – dzisiaj najbardziej niebezpieczny pomocnik na boisku. Pardew zaliczy nieprzespaną nockę.

GW21 zaliczam do kolejek decyzji. I tych związanych z dziką kartą, jak i takich komu dać ponowną szansę. Kolejka przełamań aż się prosi, aby popatrzeć dokładniej w kalendarz Bainesa, lub statsy Oscara. Zastanowić się nad rotacją bramkarzy. Odpalono następne WC – i gdybym miał radzić, to czekałbym do dwutygodniowej przerwy. Zaznaczam, nie mam pewności czy posłucham sam siebie – zaraz zacznę klikać i analizować. Nie ma pewności, czy za tydzień Aguero zagra od pierwszej minuty – no i będzie jeszcze więcej materiału do analizy. Pewne jest tylko, że jego wartość szybko idzie w górę. Wkurzyła mnie za to porażka Tottenhamu i to ona może być katalizatorem wszelkich decyzji.

Moja jedenastka dopasowała się do dzisiejszej ligowej przeciętności. Kończę tylko z 52 punktami, porażką opaski Hazarda, i w zasadzie to mój koniec GW21. Jutro już będę tylko tracił. Żałuję posadzenia na ławce Downinga i Bainesa, ale co zrobić? Miałem dobre chęci grając Boydem. Teraz już wiem, że kierowała mną pycha i bezczelność. Chciałem coś udowodnić. Jak wyleje z siebie cały ten żal, to za chwilę żona będzie znowu chichotać, że przepraszam się po raz kolejny z moim bożkiem, i szukam pomysłów na rytualne ofiary. Odłożę to zatem na gorsze kolejki. Przecież wiem, że FPL to dziec­ko pychy i obłudy.

 

 

Exit mobile version