Diabelski tryptyk.
Dzięki protestom przeciwko rodzinie Glazerów końcówka sezonu zrobiła się w FPL-u jeszcze ciekawsza niż zazwyczaj. Do grona drużyn z podwójną kolejką dołączył Liverpool, a United w ramach GW35 wybiegnie na boisko aż trzy razy. Mając na względzie powyższe, nie powinno dziwić to, że opasek nie będziemy szukać raczej wśród zawodników, którzy mają przed sobą jedynie jedno spotkanie.
Intuicyjnie pierwszym wyborem wydają się być Czerwone Diabły. TGW działa na wyobraźnię! United w niedzielę zagra u siebie z Villą, potem, we wtorek, czeka ich domowe spotkanie z Leicester, a na deser, w czwartek również u siebie rozegrają zaległy hit z Liverpoolem. To co rzuca się w oczy, to po pierwsze wysoka intensywność kalendarza – podopieczni Ole grać będą dosłownie co drugi dzień, co z pewnością może sprzyjać rotacji. Drugim z potencjalnych problemów jest poziom rywali – United czekają co prawda w tej kolejce trzy mecze, ale żaden z nich, przynajmniej na papierze, nie powinien być łatwy. 5 ostatnich spotkań Bruno to jedynie 1 asysta, czy tym razem, mając do dyspozycji potencjalnie aż trzy naboje przełamie złą passę? Ciężko powiedzieć, niemniej przy posiadaniu ponad 56,5% i świadomości, że w związku z potrójną kolejką dla wielu z pewnością będzie wyborem oczywistym, brak opaski dla Portugalczyka skutkować będzie nerwowym tygodniem i trzema wizytami za kanapą. Z United do rozważenia jest również Rash, a biorąc pod uwagę stosunkowo niskie posiadanie i formę w ostatnich spotkaniach, ciekawą opcją może być także Greenwood.
Poza meczem z United Liverpool zmierzy się na Anfield z Soton. Pomimo rozczarowującej przeważnie gry The Reds, Mo regularnie ciuła kolejne bramki, które przekładają się na przyzwoite punkty. Soton w tym sezonie zaliczyło 9 czystych kont, jedynie jedno z nich w drugiej połowie sezonu. W mojej ocenie egipskie akcje stoją w tej kolejce naprawdę wysoko.
Z United zmierzą się również Vardy i Iheanacho, którzy wcześniej zagrają z Newcastle. Ostatnie 15 spotkań Srok to jedynie 2 czyste konta. Biorąc pod uwagę to oraz fakt, że mecz z Lisami stanowi środkową część diabelskiego tryptyku, poprzedzającą bardziej prestiżowe spotkanie z Liverpoolem, wydaje się, że podopieczni Rodgersa mogą być dobrymi opcjami na opaskę.
W GW35 czekają nas również derby Londynu. Chelsea jest uskrzydlona awansem do finału LM, Arsenal liże rany po odpadnięciu z LE po spotkaniu z Villareal. Problemem The Blues standardowo jest brak zdecydowanego lidera, który punktowałby regularnie, stając się tym samym kandydatem do otrzymania opaski. W przypadku Arsenalu wydaje się, że taką rolę, pod warunkiem wyjścia na boisko w pierwszym składzie, może pełnić Lacazette lub Auba. Kolejnym argumentem na korzyść Kanonierów jest to, jakie spotkania czekają ich poza derbami – zagrają oni z WBA, podczas gdy podopiecznych Tuchela czekać będzie próba generalna przez finałem LM przeciwko City.
Poza tym, po dwa spotkania rozegrają również Everton i Villa. Warto rozważyć opaskę dla DCL-a lub regularnie punktującego ostatnio Watkinsa.
Powodzenia, zielonych strzałek!
Aktualne kursy na strzelców w tgw35
To będzie ten sezon…