Faraon, władca FPL-a
Liverpool w niedziele na Craven Cottage zmierzy się z Fulham. Podopieczni Scotta Parkera w tym sezonie zaliczyli jedynie jedno czyste konto (w GW7 u siebie z WBA). Zawodnicy The Reds wydają się więc pewniakami do opaski. Mo w ostatniej kolejce wykręcił 14 punktów (gol, asysta i 3 BPS-y), w środę dołożył trafienie w Lidze Mistrzów przeciwko Midtjylland. Ma karne i ciąg na bramkę. Czasem wykonuje tez inne stałe fragmenty. W dwóch spotkaniach przeciwko Fulham 1 bramka. Na korzyść Mane przemawia fakt, że przeciwko Duńczykom wszedł zaledwie na ostatnie kilka minut, w związku z czym powinien być wypoczęty i pewny gry. W dwóch pojedynkach z Fulham gol i asysta. Jest jeszcze Jota, który na ławce spędził większość spotkania z Wolverhampton, za to przez 87 minut grał z Midtjylland.
Co jeśli nie Liverpool? Duet eksportowy z Północnego Londynu. Kane I Son, którzy zaliczyli ostatnio po bramce i asyście, tym razem na wyjeździe zmierzą się z Crystal Palace. Anglik grał do tej pory z Orłami 13 razy, zdobywając 4 bramki i 3 asysty. Koreańczyk w 7 grach trafiał do siatki 5 razy.
Bardzo ciekawie zapowiadają się spotkania sobotnie. Derby Manchesteru na Old Trafford i mecz Everton – Chelsea na Goodison. W pierwszym spotkaniu szczególną uwagę warto zwrócić na wykonujących karne dyrygentów – KDB w błękitnej armii i Bruno w czerwonej. Belg w 8 grach z United zaliczył raptem 1 bramkę, Portugalczyk z City grał raz i zanotował asystę. W drugim spotkaniu warto zwrócić uwagę na DCL-a, który w 11 spotkaniach blankował tylko dwa razy (z Soton w GW6 i Leeds w GW10). The Blues w 5 ostatnich spotkaniach zdobyli w sumie 12 bramek, jednak ciężko byłoby wskazać jednego bohatera, który ściągałby punkty w stylu napastnika Evertonu. Poza tym, w myśl zasady „gramy na WBA” pomysłem może być Cilson. No i jest jeszcze przechuj Vardy, który u siebie zmierzy się z Brighton, któremu w 6 meczach strzelił 4 bramki, dokładając do tego 1 asystę.
Powodzenia, zielonych strzałek!
Aktualne kursy na strzelców w GW12
To będzie ten sezon…