Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

GW1

W sobotę , oko otwiera się koło 6. + 1 do dni powszednich. Nie jest źle. To jest ten dzień na który czekałem od 3 miesięcy, więc chyba jestem godzinę spóźniony. Nic to jednak. Od rana na czuwaniu, telefon pod ręką, wyczekuje ostatnich wieści. Zaraz trzeba ruszyć na przygodę z GW1 , za chwilę zacznie się historia z FPL. Że powtórzę zasłyszany cytat z soboty,  następne 10 miesięcy wyjętych z życiorysu.

Oko wypatruje zagrożenia na drodze. Nawet jak ma przed sobą jasną długą prostą , to wypatruje zagrożenia na drodze. Oko podpowiada do mózgu że nie warto się spieszyć. Oko widzi na navi że dojedzie do punkty Y o konkretnej godzinie. Oko widzie te krzyże i znicze na poboczu.

Tak się zastanawiałem , kogo spotkam na miejscu. Czy jechanie tych  60km to nie będzie błąd?Może jednak lepiej było zostać z żoną i dzieckiem i …lepiej było ruszyć dupę.

Chociaż nie było nas 40 /400/4000 to po raz kolejny potwierdza się motto, nie ilość a jakość. Kiedy każdy dodaje coś do ogólnej dyskusji, kiedy każdy w rozmowie face2face mówi rzeczy ciekawe i interesujące. Kiedy okazuje się że mogą nasz dzielić różne koszulki ( jak ta moja ze zdjęcia) to jednak kiedy wybija 1230 czy też 1330. Zapinamy pasy i lecimy razem.

To były bardzo miłe chwile z FPL. Na wstępie, chciałem zaznaczyć że mam takie zboczenie zawodowe, że nie pamiętam nazwisk. Bardzo przepraszam ale tak się to moje życie toczyło że dziesiątki zombi numerów świecą mi się w telefonie. Więc , nie zapisałem nowych a teraz trochę żałuję.

Siedzi sobie człowiek, pije piwko, ogląda meczyk. Gada, opowiada. Sprawdza telefon czy nie ma nowych pkt I przychodzi Typ. Typ się wita. Siada obok. A po godzinie mówi że był PIERWSZY w Polsce i 30 na świecie. Selfie sobie robić czy co? To jest wynik. To jest kurewsko mocny wynik. Dwóch kolegów z Piaseczna wpadło. Tak, to jest to samo Piaseczno w którym będę mieszkał za rok. Przypadek? Nie sądzę!  (Możliwe że odwiedzę kolegów w piątek na placek co tak zachwalali, mam nadzieję że trafię 🙂 )

Spotkam się ze znajomymi od X lat na początek sezonu i na koniec również. Za każdym razem szukamy fajnego pubu gdzie można się spotkać, zobaczyć meczyk, wrzucić coś na ząb i czegoś dobrego się napić. I od dawna lądowaliśmy w takim jednym miejscu w centrum które nie było najciekawszym i  najfajniejszym miejscem. I teraz, koledzy z Piaseczna poinformowali mnie że jest takie miejsce w WWA gdzie Fantasy Premier League nie jest pustym hasłem. Takie miejsce to vyceska. Po rozmowie , polecam a myślę że sam odwiedzę ten lokal jakoś w najbliższych GW. Dam znać, może ktoś będzie chciał jeszcze się tam pojawić w tym samym czasie?

Więc było nas sobie 7 czy 8 i nie ilość a jakość. Bo mądrego warto posłuchać. Bo fajnie się pośmiać z kilku historii które się wydarzył gdzieś tam obok Ciebie w FPL. Bo wiesz że nie jesteś sam na tym świecie i jeżeli ktoś wyjdzie za klawiatury to okazuje się normalnym gościem który ma zajawkę na to aby ugrać jak najwięcej punktów w weekend.I wiesz że razem z nim dzielisz to marzenie przed GW, a po 1330 lądujesz z ręką w nocnik. Bo jak widzisz 7 osób które wypełniają duże pomieszczenie, które kiedy jest full weekendy jest puste niczym… To kurde wiesz że nie mogłeś być w lepszym miejscu na start sezonu.

Oko patrzy a mózg wie że trzeba będzie przerobić każde spotkanie od początku do końca aby zrobić z tego jakieś trzeźwe wnioski. Mózg sobie obiecał że bez nerwowych ruchów podczas tego sezonu. Bo ten pierwszy GW jest trochę tak jak bramka Diomande. Na początku , nie do końca wiadomo kto ostatni piłki dotknął. Do kogo ta bramka należy i po pierwszej kolejce, można kilka wniosków wysnuć. Moje pierwsze dwa są takie, dobrze że Coutinho i Barkley strzelili już swoje bramki. Teraz będą mogli trochę trolować, tak jak to było w poprzednim sezonie i tak jak trolowali mnie tymi bramkami w GW1. Chyba nie ma lepszych w tej dziedzinie FPL niż ta dwójka, no może jeszcze Lukaku.

Oglądałem sobie mecz Arsenal Liverpool w powtórce, to dzięki Polskiej gościnności. Idzie człowiek na urodziny, gdzie ma być ciasto i kawa. Idealnie wychodzi żeby ominąć mecz Zalatana którego nie ma w składzie i umawia się z drugą połówką że wracają grzecznie o 1655. A na miejscu okazuje się że z ciasta zrobił się grill na kilka rodzajów mięcha a z kawy zrobiła się zimna przezroczysta buteleczka. Tak sobie leżałem w poniedziałek rano przed TV, odpoczywałem, czekałem na to aż mnie Coutinho czy Mane zachwycą swoją grą albo Firmino okaże się gościem potykającym o własne nogi. Nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście, Coutinho i Mane strzelili kapitalne bramki ale jakoś nie zachwycili szczególnie. Przynajmniej mnie, leżącego na kacu przed TV.

Kilka liczb po GW1

Obrońcy

Kone, obrońca Sunderlandu 7 razy dotknął piłkę w polu karnym. Najwięcej ze wszystkich obrońców na GW1. Co ciekawe oddał tylko jeden strzał na bramkę City. Tak wyglądała jego mapka po tym spotkaniu.

Najwięcej strzałów oddaje Pied?!? . Obrońca Southampton potrzebował do tego 16 minut na boisku. Jeżeli zacznie grać od początku, może być ciekawą opcją.

7 wrzutek, taka największą wartość dla obrońców. Kto taki? Daniels z Bournemouth, po 6 wrzutek zaliczyli wspomniany wcześniej Pied ale również jego kolega z drużyny Targett. 5 wrzutek zaliczyli, Walker/Lowton/PvA/Cedric/Holebas. Holebas grał chyba nawet w pomocy? Przynajmniej tak podaje Squawka.com.

3 sytuacje stworzone i 1 asysta. Takie liczby zrobił Walker i to jest ten zawodnik na którego będę szukał trochę gorsza w budżecie.

Jak to wyglądało pośród pomocników?

Arnautovic – 10 razy dotyka piłkę w polu karnym. Historia tego zawodnika jest dobrze znana z poprzedniego sezonu. Będą liczby, tylko trzeba wyczuć odpowiedni moment aby wstawić go do składu. Takie proste to wszystko w FPL 🙂

Najwięcej strzałów na bramkę przeciwnika? Townsend , 6 razy oddawał strzał na bramkę Fostera. 2 celne, czyli 10 pkt poszło do Fostera. Dzięki! 5 strzałów na bramkę? Mamy 5 zawodników. KdB/Sndograss/Mahrez/Redmond/Arni. Każdy z nich po 2 celne, tylko Arni bez celnego strzału.

Najwięcej wrzutek ? David Jones z Burnley. 11 razy posyłał piłkę w pole karne. Połowa z tego była po rzucie rożnym. 9 wrzutek zrobił Townsend, co może oznaczać że za chwilę pojawią się na koncie bramki czy też asysty. 8 wrzutek mają Tadic/Downing/Shaqiri.

Najwięcej sytuacji stworzonych? Tadic. Czy mogło być inaczej pod nieobecność Ozila i Payeta? więc spokojnie, nie było punktów w GW1 ale u Tadica nic się nie zmienia. Można czekać na punkty które zaraz przyjdą. Drugi w tej kategorii jest Gardner. Tak, zgadza się pomocnik WBA jest tak wysoko w tej klasyfikacji. 4 sytuacje zaliczyli Redmond i Routledge.

Napastnicy?

Najwięcej strzałów, bo 6 oddali Aguero/Rondon/Llorente. Llorente 5 z główki z czego 4 celne, bez gola ale jak widać jest w nim potencjał. Rondon 4 z główki, 2 celne , 1 gol. Aguero bez strzałów z główki 😉 4 strzały oddali Gray i Rooney. Gray bez celnego w spotkaniu z Łabędziami. Rooney miał aż 3 strzały celne.

Musa 4 sytuacje stworzone, 0 asyst. Martial, 3 sytuacje stworzone, 2 asysty.

Tyle po pierwszej kolejce. Dała nam trochę do myślenia, pewnie kilka osób ma wynik grubo poniżej tego co zakładali. Wystarczyło że ktoś zrobił sobie pomoc Tadic/Townsend/Deulofeu/KdB, do tego w ataku Gray + Kane( bez strzału) lub Vardy. I czy to jest powód żeby od razu grac kartę? Nie. To jest moment żeby włożyć jaja do lodu i spokojnie poczekać na GW2. I żeby nie było głupich pomysłów przed GW2 to może lepiej wybrać sobie jeden z tych numerów i nucić pod nosem do piątku do godziny 20?

 

Exit mobile version