Home FANTASY PREMIER LEAGUE All Along The Watchtower. Co poszło nie tak: sob, GW22

All Along The Watchtower. Co poszło nie tak: sob, GW22

0
0

Musi być stąd jakieś wyjście
Powiedział błazen do złodzieja

Życie pisze różne scenariusze. FPL rodzi koszmary. Gigerowskie inbredy wyżerające wnętrzności od środka. Perfekcyjnie kolaboruje z rzeczywistością. Dzisiaj, na spółkę z niespodziewanym wirusem i wysoką gorączką, rozłożyło mnie całkowicie. Costa strzelał bramki – temperatura, w tempie godnym horrorów SF, rozkładała mnie na kawałeczki. ADM ze spółką obchodzili mnie tyle co nigeryjski przekręt. Chwyciłem się dumnie resztek godności, zamieniłem złe decyzje w koszmary minionego lata, wystukałem do skurwysyna, który panuje w Mordorze/FPL: fuck you i owinąwszy się kocem odciąłem od angielskich boisk.

Nie płaczę przez dziką kartę. Pewnych rzeczy nie szło przewidzieć, stąd nie żałuję alternatywnej rzeczywistości. Powrócę tu jutro, i za dwa tygodnie. I za rok. Uzależnienie ma swoje prawa, wciąganie nosem cyferek daje raz na jakiś czas krótką euforię – życie z FPL przypomina chodzenie z kijem w dupie i głową w nonsensie. Kiedyś to mnie pokona. Musi być stąd jakieś wyjście.

Nie ma się co unosić,
Złodziej przemówił łagodnie
Wielu z nas uważa,
Że życie jest niczym jak tylko żartem 
Lecz ty i ja mamy to już za sobą
Nie jest to już nasz los
Więc nie mówmy fałszywie
Godzina jest późna

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *