Pierwsza ćwiartka za nami.
1. Pomimo 55% posiadania piłki i dokładniejszych statystyk dotyczących podań zespół Świętych na bramkę Chelsea oddał tylko 1 celny strzał. Łącznie piłkarze Puela oddali 10 strzałów – wyrobili tym samym meczową średnią Coutinho czy Zlatana. Austin i Tadic po 3, taki Redmond 0. Zaniepokoiły mnie te liczby – za tydzień Southampton zagra na stadionie Hull City, myślałem o Redmondzie. I nie jestem przekonany. Zwłaszcza, że pomeczowe raporty pojedynku Hull – Watford, chwaliły defensywę Hull City a przegraną uznały za niesprawiedliwą. Zwłaszcza przy braku celnych strzałów drużyny Mazzariego. Brak strzałów Redmonda dziwi jeszcze bardziej, że teoretycznie przy formacji 4-3-2-1 grał jako wysunięty napastnik, z Austinem po lewej stronie. Dopiero Boufal wypchnął Austina na środek.
2. Chelsea natomiast jest jedyną europejską drużyną, która nie straciła bramki w październiku. Tak wygląda heat map Alonso (wciąż 5.9; 4 CS pod rząd):
Cztery czyste konta to głównie zasługa doskonałej formy Kante. Wypada napisać cokolwiek o Hazardzie. 30 punktów w trakcie 3 ostatnich kolejek; towar ekskluzywny, zwłaszcza dla posiadaczy Sancheza i Aguero. Od wczoraj myślę, czy warto kosztem -8 zaprosić go do składu? Swoją drogą, pamięta jeszcze ktoś, że w ubiegłym sezonie strzelił tylko 4 bramki?
3. Nie mam już sił pisać o Manchesterze United. Ciekawe statsy znalazłem na stronie BBC:
Most shots by Premier League players in 2016-17 | |
---|---|
Player (club) | Total shots |
Zlatan Ibrahimovic (Manchester United) | 57 |
Philippe Coutinho (Liverpool) | 41 |
Sergio Aguero (Manchester City) | 36 |
Christian Eriksen (Tottenham) | 33 |
Theo Walcott (Arsenal) | 32 |
Paul Pogba (Manchester United) | 31 |
4. Lord Heaton. Jeden obraz zamiast tysiąca słów:
5. Kusi wyrzucić Firmino. Kuc najzwyczajniej w świecie irytuje. Coutinho punktuje regularniej i jest po prostu lepszą skarbonką. Oto liczby pojedynku Crystal Palace – Liverpool: Obaj dżentelmeni oddali po 4 strzały; 3 razy celnie strzelał Coutinho, 2 razy celnie Firmino. Na korzyść Coutinho przemawia również 7 crossów (1 Firmino), 3 rzuty rożne (z czego padły 2 bramki) i stworzone 4 szanse (Firmino 0). Kuc to wciąż fałszywa 9 i nadzieja, że coś wpadnie. Po drugiej stronie bramki zdobył McArthur (1.6% posiadanie, 4.9) a Bestia oddał 3 celne strzały. Ciągle groźny, wciąż bez punktów.
6. Ostatnią bramkę dla Middlesbrough Downing wbił równo 3 093 dni temu. Teraz się udało w sobotę, gdzie na boisku przebywał tylko 62 minuty. Pierwszego gola dla Boro, w tym sezonie, wbił również Ramirez. Obaj panowie, wraz z Friendem, przy kalendarzu mci – CHE – lei – HUL – sou – LIV przechodzą raczej do historii.
7. Do grona różnic dołączył Giroud. 8.8 za francę to cena dość zaporowa, ale po takim wejściu jak z Sunderlandem powinien odzyskać miejsce w ataku Kanonierów. Co jest dobrą wieścią dla posiadaczy Sancheza i nieco gorszą dla właścicieli Walcotta.
8. Ilkay Gündogan. Cena pomocnika Citizenów wynosi już 5.5 a posiadanie skoczyło do prawie 4%. Jego transfer na 3 slot uwalnia kasę na Hazarda, co zauważyło wielu. Liczby z GW10 wyglądają tak:
91% dokładność podań, 5 crossów, 4 strzały, 4 stworzone szanse, 2 gole 1 asysta. Łącznie w sezonie Ilkay strzelał 11 razy, z czego 8 razy z pola karnego. Strzał oddawał co 42 minuty z 36.4 % celnością. Dla porównania, z podobnego przedziału cenowego, Allen oddawał strzał co 62 minuty z 58.3 % celnością a Capoue co 64 minuty z 28% celnością. Gündogan, obok Reda, jest w moim składzie potencjalnym następcą Bolasiego. Tylko trochę szkoda sprzedawać pomocnika Evertonu: po statsach, razem z Lukaku tworzą aktualnie najniebezpieczniejszy duet EPL.
9. Simpson spadł do wartości 4.9. To w tej chwili najtańsza inwestycja w kalendarz Leicester. Wartość spadku Morgana wynosi -19%, rośnie o dziwo Huth ale potencjalnych nabywców powinny zniechęcić 4 żółte kartki obrońcy Ranierego.
10. A skoro mowa o Lisach, remis z Totkami na White Hart Lane to 3 z rzędu mecz bez zwycięstwa drużyny Pochettino. Zresetowany Son bez formy, Janssen również dupy nie urywa. Wszystko to przy 22 oddanych w sobotę strzałach i aż 15 stworzonych szansach. Lisy strzelały tylko 6 razy i stworzyły zaledwie 4 szanse.
Pierwszy sezon poza TOP10k. Czas na rewanż!