Dawno temu FPL miało złote serce. Z czasem przybywało co raz więcej nowych menedżerów a FPL drżąc o jego wartość i dobroć wyjęło je i schowało w ciężkiej szkatule, pod murawą jednego ze stadionów okręgówki. Mijały sezony i FPL wraz z pierwszą siwizną zapomniało gdzie ukryło serce, a przesiąknięte goryczą i żółcią karmiło menedżerów kolejkami jak ta ostatnia.
Patrząc wstecz mam świadomość, iż w trakcie ostatnich kolejek mogliśmy odrobić dużo punktów. Mądry menedżer fantasy po szkodzie. Ponownie niejednego zgubiła nieprzewidywalność sezonu oraz ostrożne trzymanie się szablonu. To zaskakujący rok, taki w którym mistrzostwo niemal parzy. Nie chce go Arsenal, nie chcą Tottenham i Manchester City. Nawet gdy Leicester zwalnia i potyka się o własne nogi nikt nie próbuje tego wykorzystać. Kilka dni po GW28 gramy następną kolejkę – jej ozdobą powinny być derby północnego Londynu, wycieczka rozhulanego Liverpoolu na klimatyczny stadion Crystal Palace oraz pojedynek WHU z Evertonem. Niestety, GW30 skutecznie trzyma nas na krótkiej smyczy.
1. Mój kapitan strzela bramkę. Manchester City gra z pogodzonym ze spadkiem Aston Villa. Tekst o Złoczyńcach niebawem – tymczasem zanim oddacie opaskę Aguero warto zastanowić się czy zagra od 1 minuty. Wyraźnie zmęczonego, i praktycznie niewidzialnego na Anfield, Kuna zastąpić może Bony albo Iheanacho, który w pucharowym meczu z AVL wbił im aż 3 bramki. Podobną niewiadomą jest skład Chelsea. Zwłaszcza w kontekście rewanżu z PSG. Gradu bramek nie obiecuje starcie Lisów z Szerszeniami – co innego zapowiada mecz o bezcenne 3 punkty: Newcastle – Bournemouth. Southampton gości Sunderland, tymczasem Austin wypadł na 3-4 tygodnie, czy warto stawiać na Longa? Hipsterzy ryzykować mogą ze Swansea a ryzykanci wybrać kogoś z derby TOT/ARS. Kane to w zasadzie niegłupi pomysł, zwłaszcza że już dziś wiemy iż nie zagrają Cech i Koscielny.
2. Czyste konta. Liczę na obronę Southampton, MCI, Swansea i Chelsea. Ze Świętych najwięcej bapsów łapie VDV, trafienie w pewniaka linii obrony Pellegriniego jest zadaniem niemal niemożliwym. Swansea to w zasadzie tylko Williams, z Chelsea wybierać można pomiędzy Ivanem i Azpim.
3. Różnice. Liverpool i Everton. Niewielu ich kupi na tą jedną kolejkę, za to cierpliwi posiadacze mogą ponownie liczyć na punkty Firmino i Lukaku. Dwie konkretne różnice to Lennon i Milner. Ciekawy jest powrót Flannagana: 100 wygranych pojedynków główkowych, 6 przechwytów, 4 udane wślizgi. Moreno takich cyferek nawet w 3 meczach nie wykręcał.
Na tapetę wraca Wijnaldum – mecz z BOU to początek wielkiej ucieczki Srok z zagrożonej spadkiem strefy. Różnicą nie jest masowo kupowany Siggy, za to na drugim planie pozostał Ayew. Ciekawym strzałem przed AVL może być Yaya Toure (tylko gdy Pellegrini potwierdzi gotowość do gry) i Sterling. Totalna hipsteria to Afobe, Perez, Mitrovic, Long, Mata, Wickham i Bolasie. Pytanie też, czy już na poważnie traktujemy Rashforda: łącznie 5 strzałów, 4 bramki i 1 asysta?
GW29 potraktować można dwojako: jako przedostatni etap przygotowań przed GW30 lub jako ryzykowną szarżę po punkty na barkach zawodników Evertonu, Chelsea czy Liverpoolu. Przypominamy, że z GW29 mija termin zgłaszania drużyn do turnieju EOB. Jutro szatnia i odpalamy weekend!
