Koniec namiętnej gry, wykrusza się
Jestem powodem twojego samozniszczenia
Żyły pulsujące strachem, wsysają najczystszy mrok
Prowadząc cię ku śmierci
Zasmakuj mnie, a zobaczysz
Więcej, jest wszystkim czego potrzebujesz
Jesteś poświęcony sposobowi
Którym cię zabijam
Pełznij szybciej
Posłusznym bądź swemu władcy
Twoje życie wypala się szybciej
Posłusznym bądź swemu władcy
Władca marionetek, pociągam za twe sznurki
Wypaczając twój umysł i niwecząc twe marzenia
Oślepiony mną, nie widzisz nic
Tylko wymów moje imię, a usłyszę twój krzyk
Dobry tekst trafia się rzadko. W roku 1986 Metallica zaprzedała własne dusze diabłu wydając Master Puppets, mimo, że trzy lata wcześniej skończyła się na Kill’em All. Na Blogu, tu i tym właśnie, czasami trafimy z Gruwwą w samo sedno, poruszymy wrażliwszą strunę zabłąkanej duszyczki lub sprzedamy nasze wypalenie za garść lajków. Czasami. Bo w rzeczywistość FPL zmusza do regularności. Posłuszeństwa Władcy. Jesteśmy beneficjentami szablonu. Niczym posłuszny partii biurokrata przy rosole objedziemy kierownika, szablon i sezon ale trzymać będziemy się go kurczowo i do ostatniej kuli. Uczepieni sznurka odpierdolimy chocholi taniec za każdym razem kiedy zapunktuje Ighalo, Mahrez, Barkley, Ozil czy Lukaku. Bo po drugiej stronie aktualnie nie ma nic. Radioaktywna pustynia. Wypalone ogniem szkielety nadziei i oczekiwań. Żadnych różnic. Żadnych innych Bogów przed szablonem. Poświęć synogarlicę Aguero lub Ramseyowi to na drugi dzień odklepiesz ponurą pokutę. Nikt nie doceni Twojej oryginalności. Nikt jej nawet nie będzie pamiętał a setę do lustra obalisz już sam.
Wybieranie innego kapitana niż Ozil przed GW20 ma tyle sensu co czekanie na aktorkę w gejowskim porno. Oczywiście można, chyba nawet warto spróbować z Mahrezem i Vardym kontra Bournemouth lub liczyć na powtórkę z GW19 na stadionie Evertonu. Ma to sens na papierze. Kompany ponownie pauzuje około 4 tygodni zatem i Ighalo może ugryźć. Można też wyjąć żyletkę i szukać różnic. Ostatnio kończy się to rewelacyjnie no nie? W zasadzie pierwsza w roku 2016 kolejka będzie ciekawa w kontekście kierunku zmian na szablonie. Od listopada jedziemy w miarę ustalonym składem a FPL napędza się niczym perpetuum mobile. Dobrą decyzją wież było zniesienie styczniowej dzikiej karty – która generalnie kończyła się na kosmetyce szablonu – a w zamian za to wprowadzenie WC od GW19 wzwyż.
Wracając do GW20 – z Nowym Rokiem dowiemy się na 100% czy kupno pomocników Stoke City było opłacalne. Czy Pulis powstrzyma Arniego i Shaqiriego? Co jeszcze ? Po GW20 na scenę powrócą Payet, Sanchez a różnicą będą wciąż Aguero, Benteke, Costa, Hazard i Silva. Ostatnie pytanie przed GW20 to Manchester United i Southampton. Czerwony Diabły, w przeciwieństwie do szatni Chelsea, zagrały dla swojego trenera. Jeżeli zagrają podobnie vs Swansea to zamiast kolejnych 9 punktów Williamsa możemy dostać gole Martiala lub Maty. Southampton gra na tyle nieprzewidywalnie, że nagłe wysokie zwycięstwo z Norwich może dać różnice na korzystny później kalendarz. To prawdopodobnie jedyne szanse aby zerwać sznurki i zasmakować czegoś nowego. Inaczej będziemy w nieskończoność reperować obronę i wymieniać piątego pomocnika.
Moje Kessel Run w obliczu finału pucharu Bloga i ostatnich zielonych strzałek rewolucji nie zrobi. Posłusznie podniesie rączki i poprosi o zawiązanie sznura. Tylko tak aby nie bolało. Potem podniesie jedną rękę, drugą nóżkę, na lico zapoda się sztuczny uśmiech, pudrem tu i ówdzie przykryje wypalenie i z pieśnią na ustach obejrzy Liverpool. I wiecie co? To wciąż dobra zabawa.
