Najgorsze za nami. Najtrudniej było ostatecznie zatwierdzić drużynę i wystartować. Teraz jakoś będzie – łatwiej to może nie, ale z niejednego zeszło ciśnienie. Pierwszym efektem GW1 są dwa obozy: kółko wzajemnej adoracji, w miarę sytych menedżerów, z minimalną ilością punktów z okolic 55 i zbiorowisko postrzępionych, szarych jurt ze średnią 44 lub mniej. Pierwsi w zasadzie mają spokój: trafili co najmniej jedną skarbonkę, może dwie, zagrali bezpiecznie kapitanem Aguero a w składzie posiadają kogoś z półki np: Lamela, Redmond, Snodgrass, Martial lub Mahrez. W takiej sytuacji najlepiej rozłożyć hipsterski leżaczek, otworzyć Green Gecko i na spokojnie patrzeć jak cała reszta chaotycznie odpala transfery. Leżaczek gwarantuje albowiem dwa wolne transfery przed GW3 i powolny wzrost team value.
Drugi obóz musi działać. Tu już nawet nie chodzi o pospieszny transfer Coutinho albo Hazarda, tylko o gaszenie pożarów jak: niegrający zawodnik, kontuzja albo wyprzedzający transfer odkładający kasę na kogoś z półki premium. Nie warto panikować – także w tym smutniejszym obozie – tylko spokojnie ocenić poziom ryzyka a wszystkim 2 punktowcom dać następną szansę. Cierpliwość kluczem – przykładowo: zakładana, średnia ilość bramek Graya na sezon to powiedzmy 10, a nie 38. Podobnie rzecz się ma z Firmino, Sanchezem, Vardy’m i każdym innym zdroworozsądkowym pierwszym wyborem. Wybraliście ich na min. 3-5 kolejek – nie na tę jedną.
1. Mój kapitan strzela bramkę. Po łatwej kolejce nadchodzi czas trudniejszych wyborów. Ryzyko rozłoży się na kilku zawodników przez co procent opasek odejdzie od szablonu GW1. Już w ten piątek, Czerwone Diabły podejmują Southampton. Wasza pierwsza, bezpieczna opcja to Ibrahimovic. Zakładamy z góry klątwo – odporność Zlatana, ale ewentualne 2 punkty popsują nastrój aż do niedzieli. Z pomocą idzie statystyka i gole w debiutach Ibrahimovica.
Sobotę, o 13:30 otwiera wyjazdowy mecz Manchesteru City ze Stoke. W GW15, ubiegłego sezonu, drwale na własnym stadionie pokonali MCI 2 : 0 a obie bramki zdobył Arni. Dwa sezony wcześniej, na wyjeździe, wygrali Obywatele 1 : 4, a do siatki trafiał m.in. dwukrotnie Kun Aguero. W momencie gdy piszę ten tekst trwa 82 minuta pojedynku Manchesteru City ze Steaua Bucharest, Anglicy prowadzą na wyjeździe 0 : 4 – na koncie Aguero: 2 zmarnowane karne i 2 gole. To co, od dzisiaj jedenastki Kolarova? Wątpię, ale na 5 ostatnich rzutów karnych w europejskich pucharach Aguero zmarnował aż 4. A może po prostu postanowił we wtorki nie strzelać? Tak swoją drogą, czy jesteśmy świadkami reinkarnacji Sterlinga? Tyle pytań. Rewanż z Rumunami Kun prawdopodobnie obejrzy z ławki – to chyba dobre wieści przed sobotą.
W nieco lepszej sytuacji są posiadacze Kane’a, który dopiero o 16:00 zagra z Crystal Palace. Wybór tak oczywisty, że aż może się zemścić. Nie pomaga Pochettino, który przyznał, iż Książę nie jest w pełni przygotowany do sezonu. O wiele bardziej wywrotową, sobotnią opcją będzie Hazard. Albo rzeźnik Costa. Pozostaje niedziela, i szalony strzał z duetem Payet/Carroll vs Bournemouth lub niszowe dzierganie z kapitanem Defoe, w derbowym pojedynku z Middlesbrough.
2. Czyste konta. GW2 to wciąż totolotek. Najsensowniej jest nie patrzeć w kalendarz tylko wystawiać obrońców grających ofensywnie: Bellerin, Walker, Fuchs, Azpi. Valencia, Clyne, PvA, Moreno, Friend i kilku innych. Pełen mecz w rezerwach rozegrał Taylor – transfer Kingsleya może okazać się strzałem wtopę.
Pierwsze kolejki, obok boxing day i dgw, to częsty element nocnych koszmarów menedżerów FPL. Trzeba umiejętnie połączyć cierpliwość z budową TV oraz za pospiesznie nie wskoczyć, na zmierzający donikąd, hype train. Taki transfer Firmino – Coutinho na papierze nie ma żadnego sensu, chyba że w weekend Coutinho strzeli następne bramki. Przykro mi. Fortuna to niestała dziwka zwariowana na punkcie ironii.
