Home FANTASY PREMIER LEAGUE Kun. Easy. Co poszło nie tak: GW14, śr

Kun. Easy. Co poszło nie tak: GW14, śr

8
0

Wczoraj grał Robin – dzisiaj czas na akcję Batmana.

Potencjalnie słabsze zespoły EPL grały wczoraj. Górą byli właściciele Huttona, Boyda, Dawsona, Maty. Nagle opcją stał się Benteke, a kontuzja Rooneya, mimo zaklinania rzeczywistości przez LvG, może go nawet wykluczyć z nadchodzącego weekendu. Dzisiaj na boiska wybiegną najlepsi – wśród nich nasi kapitanowie, różnice i nadzieje na korzystny wynik.

Wyjątkowo, zamiast skupiać się na meczach kilka krótkich uwag na temat końcówki kolejki.

1. Nieprawdą jest, że dzisiaj Kun (c) był różnicą – opaskę dało mu ponad 50% top10k – prawdą jest za to, że dość srogo ukarał każdego, kto szuka w tej zabawie ryzyka. Jego klasa jest niepodważalna – Bony, Siggy, Baines, Hazard – wielkie nazwiska i umiejętności – pozostaje tylko pytanie czy opłaca się ryzykować? Czy po dwóch bramkach i asyście ktoś zaryzykuje w weekend i mu nie da C?

2. Nie bez powodu ktoś grubo przede mną napisał o Bainesie: never bench, never captain. C dla obrońcy wiąże się zawsze z dużym ryzykiem. Można szukać punktów licząc na jego karne, ale patrząc na cały sezon, nie strzela ich tak wcale dużo. A Hull nie jest drużyną szczególnie agresywną w obronie.  CS było w zasięgu, ale opaska już ryzykiem. Tym razem się nie opłaciło, a Baines niechcący stał się różnicą na minus dając swoim posiadaczom aż 1 punkt.

3. Mirallas zagrał tyle co niemal zawsze. 60-70 minut. Za wcześnie, aby mówić o opłacalności sprowadzania go do składu.

4. Yaya, przy 4 bramkach City zagrał na 2 punkty. Sanchez trafił w 89 minucie. Znowu FPL karze za szukanie różnic. Kto sprzedał ADM za Sancheza, będzie bogatszy o jakieś 10 punktów. Kto ściągnął Toure szuka numeru do mamy Adebayora.

5. Obrona CHE robi się monolitem, a pomysł Baines -> ktokolwiek z CHE chyba nie jest aż tak głupi. Prawie udało się też z CS Southampton – Froster cyborg.

6. Tottenham gra jak zawsze. Fabregas wymigał się z żółtej kartki (Matic już nie), ale rywalizację: Fabregas – Hazard, zaczyna wygrywać wyraźnie ten drugi.

Tyle na dzisiaj. Ugrałem jakieś 79 punktów, przegrałem puchar, i tak po ludzku straciłem kilka gramów radości i duszy. W sumie nie chodzi o puchar – wygrał lepszy – tylko o to pieprzone uczucie, że mimo iż FPL co krok udowadnia, że nie mamy wpływu na rozgrywkę, to jednak dzisiejszy wieczór zależał ode mnie. Po prostu nie trzeba było cwaniaczyć, tylko za 1 FT, bez hitów, bez myślenia sprzedać ADM, a kupić Sancheza. Offline.

 

8 komentarzy

  1. Radzio Ra

    4 grudnia, 2014 at 8:15 am

    Co myślicie o zmianie Shackell BUR -> Aly Cissokho AV?

    Reply

    • garret

      4 grudnia, 2014 at 10:14 am

      Ma sens.

      Reply

  2. rudobrody

    4 grudnia, 2014 at 12:16 am

    Spokojnie Garret, transfer Yayi jeszcze nam wyjdzie na dobre. Dzisiaj się nie udało, ale to tylko jedna kolejka. Ja się tej myśli na razie trzymam 😉

    Reply

  3. Cohade

    3 grudnia, 2014 at 11:49 pm

    Ostatnio tylko się tutaj użalałem nad sobą. No cóż. Nie szło mi najlepiej nie ma co ukrywać.Po tylu klęskach, przeciętnych wynikach, przekleństwach i tuzinie nerwów nadeszła iskierka nadziei która sprawia, że od razu ma się inne podejście do tej gry. Wtorek już był przełomowy CS Fabiańskiego i Taylora oraz niezwykle trafna i instynktowna decyzja z wystawieniem w obliczu kontuzji Costy do składu Boyda wlała we mnie duże nadzieje związane z tym GW. Przeczucie tym razem mnie nie myliło. Kun zrobił to co miał zrobić dostarczając 32 pkt jako kapitan zespołu. Reszta również odpaliła. Hazard, Sanchez, Azpilicueta… Do pełni euforii zabrakło tylko hat tricka Barkleya lub kolejnego trafienia Clichy’ego. 93 pkt z bonusami myślę, że jest to świetny wynik. Mój najlepszy odkąd bawię się w FPL ( wcześniej 88 z zeszłego sezonu). Niewiele brakło do magicznej setki ,ale nie mam zamiaru narzekać. Teraz dużo cięższe zadanie dla mnie. Ustabilizować formę i systematycznie iść w górę rankingu. Mam co nadrabiać, ale teraz mam dużo większą wiarę w ten come back 😉

    Edit: Jednak Sanchez 1 pkt bonusu czyli 91 pkt.

    Reply

    • garret

      4 grudnia, 2014 at 10:15 am

      91! Pokłon dla menedżera zatem 🙂 Swietny wynik.

      Reply

      • Badman

        4 grudnia, 2014 at 12:54 pm

        To ja tez chciałbym się pochwalić, a co tam 😀 93 pkt i opaska niestety u Haza zamiast Aguero. Mogła być setka 😉

        Reply

  4. Adrian

    3 grudnia, 2014 at 11:28 pm

    Kocham środy a wtorki niekoniecznie. Zaczęło się tragicznie wtorek myślę sobie costa ban ale nie będę sprzedawał a boyd 5 pomocnik to myślę sprzedam i kupie kogoś z szansami na więcej niż 2 pkt jedinak przeciwko aston może się udać a jak się skończyło wszyscy wiemy a reszta wtorkowego składu same 2 i 3 tylko guzan się wyróżnił 7 pkt i 16 pkt z 5 graczy po wtorku to dość słabo. Ale środa to już mistrzowski popis moich zawodników mirallas sanchez hazard baines chambers i kun na c i kolejkę kończe od razu zadowolony. 81 punktów. A w weekend może być jeszcze lepiej bo tak jak napisane obronę chelsea trzeba brać więc jeżeli dummett zdrożeje do soboty o 0.1 to starczy na azpiego.

    Reply

  5. mrollol

    3 grudnia, 2014 at 11:27 pm

    Ostatnio moją drużynę dopadł straszny marazm ;/ Nie mogę od 2-3 kolejek wyjść poza granicę 30-40 pkt. Chyba czas na poważniejsze zmiany, Punkty budowałem na costa-hazard-fabregas, więc chyba pozbędę się tego ostatniego na korzyść oscara. Żiru w ogóle mi nie odpalił, adm kontuzja…

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *