Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Wnioski po 35 GW FPL

Od czego by tu zacząć? Może od tego że po meczu United Everton postanowiłem zrobić transfer, na fali emocji. Coś co nie zdarzało mi się w tym sezonie teraz przydarzyło się na jego koniec. Dziś moja wczorajsza decyzja już taka mądra się nie wydaje więc wniosek pierwszy po 35 kolejce Fantasy Premier League. Jaja do lodu, do końca sezonu.

Arsenal wraca do gry, jeszcze niedawno na próżno było szukać graczy Arsenalu w składach graczy Fantasy Premier League. O ile zdarzały się rodzynki w obronie ( bo szkoda tracić transfer na obrońce?) tak w pomocy czy ataku Kanonierzy przegrywali walkę o miejsce w składzie, nawet Snodgrass był lepszym wyborem.Chyba reszta złudzeń odeszła wraz z porażką na Goodison Park gdzie Everton bez problemów wygrał 3-0. Właśnie ta niemoc w ataku podpowiadała aby sprzedawać graczy Arsenalu. W dwóch następnych kolejkach, Arsenal zdobywa 6 bramek i traci tylko jedną. Powrót Ramseya i Ozila. Do tego Podolski przypomniał sobie co potrafi, chociaż to może bardziej Wenger przypomniał sobie że ktoś taki siedzi na ławce. Linia pomocy w meczu z Hull wygląda już jak na początku sezonu kiedy Kanonierzy byli typowani do mistrzostwa. Chociaż teraz nie biją się już o mistrza, to musza walczyć o 4 miejsce w Premier League. I tak jak na początku sezonu, jest w kim wybierać.

Eriksen trzyma formę, chyba jeden z dziwniejszych przypadków tego sezonu Premier League. Duńczyk pod koniec sezonu pokazuje że to on jest najlepszym pomocnikiem w zespole Tottenhamu. Mam wrażenie że wystarczyło zaufać w człowieka żeby się odpłacił bardzo dobrymi występami. Podobnie jest z Adebayorem…koniec sezonu to zdecydowanie czas Eriksena. Ostatnie 5 meczy to 55 punktów w Fantasy Premier League. Patrzę na kalendarz Spurs i wydaje się że średnia 11 pkt przez 3 ostatnie kolejki może być zachowana.

Sunderland się nie poddaje, tydzień temu ostudził emocje graczy City, w tej kolejce przerwał rekord wygranych meczach Mourinho na Stamford Bridge. Jeszcze tydzień temu zawodnicy Sunderlandu nie byli brani przeze mnie pod uwagę na DGW37, po takich meczach jak te dwa ostatnie bardzo szybko wrócili do mojego obszaru zainteresowań. Nawet mecz na Old Trafford nie ma wydaje się trudny dla Czarnych Kotów. Nie chodzi mi o umiejętności tylko o serce do walki i gry. Wickham, Borini czy Mannone mieszają w Premier League w walce o życie, więc zapewne tez namieszają w naszych ligach.

Chyba nikt w tych dniach nie jest szczęśliwy że gra przeciwko Crystal Palace, 5 meczy i 4 razy zachowane czyste konto. Pokonanie Chelsea czy Evertonu musi robić wrażenie na przeciwnikach. Teraz gracze Pulisa mają dwa mecze u siebie, dwa z głównymi kandydatami do mistrzostwa Premier League ( przynajmniej na dziś). Do Londynu przyjedzie Manchester City i Liverpool a właściwie to Aguero i Suarez. Żaden z tych zespołów nie może sobie dopisać 3 punktów przed meczem, a Speroni w bramce FPL nie musi być złym rozwiązaniem w tych meczach.

Everton walczy o Champions League, a najlepszymi zawodnikami zespołu są obrońcy. Coleman gra najlepszy sezon w życiu, Baines gra poniżej oczekiwań ale za to wykonuje karne które nabijają punkty w FPL. Lukaku nie może znaleźć drogi do bramki od trzech meczy i tutaj jest pole do popisu żeby poszukać zastępstwa dla Belga w naszych drużynach. Chociaż może z nim będzie tak jak z Bonym? kiedy już nikt w niego nie wieży ten zdobywa 2 gole…

Wiara w graczy United jest pozbawiona sensu, po raz kolejny w tym sezonie oszukałem się na graczach United. Czerwone Diabły oddały 9 strzałów na bramkę i tylko 2 z nich były celne. DWA! Moyes wskrzesił nawet Naniego na mecz przeciwko swojej byłej drużynie, do tego wyzdrowiał Rooney. wszystko to na nic, Mata który miał być różnica w tej kolejce był nią faktycznie. Zamiast bramki czy asysty ma 2 punkty. Brawo. Na szczęście dzisiejszy dzień może być ostatnim dniem w pracy Moysa na stanowisku trenera Manchesteru United. Historia zatoczyła koło.

 

 

Exit mobile version