Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Michu, najwieksza porażka sezonu?

Zamiast słów być może należy wstawić z pewnością, chciało by się rzec. Ja trzymam go od początku sezonu i naprawdę trzeba mieć dużo cierpliwości żeby go mieć w swoim składzie przez 9 a teraz zapowiada się 10 kolejka. 9 mln wydanych w błoto. Nie mniej nie więcej. Zaraz może być tylko mniej jak 15.5% graczy Fantasy Premier League zdecyduje się jednak że ma dość Michu.

Tak na szybko co mi przychodzi do głowy, najbliższe mecze Swansea wyglądają tak: car;STOful;mci;NEW;HUL. W Cardiff na ławę, ze Stoke w pierwszym bez bramki OUT na Fulham i city na wyjeździe ale z opcja żeby na mecz Newcastle i Hull u siebie kupić go ponownie? Albo sprzedać w cholerę i nie zajmować sobie głowy, tylko kogo kupić?

Szkoda że Michu nie bije karnych, zawsze była by szansa na pkt jak z Soldado. Wydaje się że gościu gra piach od początku sezonu ale ma na koncie już 4 bramki z czego 3 po strzelonym karnym. Kolejny mecz Tottenhamu gdzie Soldado z karnego a z tyłu na zero…nudy. AVB tak wypowiedział się o atmosferze na White Hart Lane.

„We looked like the away team, we played in a difficult atmosphere with almost no support.We have a wonderful set of fans but they can do better. Away from home we play with no fear and we need that atmosphere at White Hart Lane”

Nie wiem jaki plan ma AVB ale głośnie trybuny to może być za mało w najbliższych 4 meczach. Everton wyjazd, Newcastle dom ( tutaj ok 😉 ) City wyjazd, United Dom.

Kupienie Aguero byłoby dobrym posunięciem, bramka przeciwko Chelsea TAKA

teraz Norwich u siebie, jeżeli wyjdzie w pierwszym ( rotacja City) to jest szansa na bramkę czy dwie. Wydaje się mieć najłatwiejszy mecz z topowych napastników ligi.

Czy po dzisiejszym meczu Chelsea City ktoś jednak kupi Torresa???

Michu możesz spokojnie robić tak jak Twój krajan. Tylko on ma dziś asystę i bramkę a ty masz…

Exit mobile version