Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Kapitan GW7

Walka kogutów

Kto spodziewałby się po rozczarowującej inauguracji sezonu przeciwko Evertonowi,  że przed startem siódmej kolejki liderami wyścigu po koronę Króla FPL będą podopieczni Jose Mourinho? Son (69 pkt.) i Kane (65 pkt.) odjechali reszcie stawki (trzeci Salah ma na koncie 50 oczek), a teraz czeka ich domowe spotkanie z Mewami, którym póki co jedynie raz udało się zachować czyste konto. Tottki grały ostatnio padakę? Trochę tak. Czy Son i Kane dali punkty? Jak najbardziej! Duet eksportowy Spurs konsekwentnie robi swoje, ciągnie drużynę za uszy nawet wówczas, gdy nie idzie i w kontekście zbliżającej się kolejki wydaje się być najlepszym wyborem. Pytanie brzmi – na którego postawić. Koreańczyk do tej pory przeciwko Brighton 1 bramka i 1 asysta w 5 grach, Anglik zaś 4 trafienia w 6 spotkaniach. Bardziej skłaniałbym się ku Synkowi – pozycja na boisku powoduje, że na każdej bramce zdobywa punkt więcej względem Kane’a, ma też szanse na dodatkowy punkcik za ewentualnego CS-a. Poza tym, warto zwrócić uwagę na formę Koreańczyka – pomijając wspomniany falstart przeciwko The Toffies i spotkanie z Newcastle, w którym zjechał do szatni po zakończeniu pierwszej połowy z uwagi na uraz (subiektywna opinia – i tak był wówczas najlepszy na boisku), wszystkie dotychczasowe spotkania kończył z dwucyfrówką. Na korzyść Anglika z pewnością przemawiają zaś karne.

Poza duetem eksportowym Spurs nie lekceważyłbym również dwójki z Liverpoolu. Przeciwko Sheffield Mane skończył z dwiema asystami, a Mo pomimo blanka miał kilka groźnych sytuacji. Tym razem zagrają na Anfield z West Hamem, z którym do tej pory zaliczyli kolejno 5 bramek i 3 asysty w 9 spotkaniach (Mane) oraz 6 bramek i 2 asysty w 6 grach (Salah).

Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział, że Sheffield dostanie się do Premier League i w danej kolejce zmierzy się akurat z Manchesterem City, to piłkarze The Citizens powinni być traktowani jako pewniacy do opaski. Chłopcy Wildera pokazali, jednak w ubiegłym sezonie, że nie są ułomkami, pomimo zaś  złej sytuacji punktowej, ostatnie spotkanie z Liverpoolem powinno wlać sporo nadziei w serca kibiców The Blades. Poza tym, należy zauważyć, że Manchester prezentuje się póki co bardzo przeciętnie (w każdym razie w Premier League). Być może pewne ożywienie dla Stera Mahreza wywoła spodziewany powrót KDB? Nie sądziłem, że dożyjemy takich czasów, ale o każdym z nich spokojnie można powiedzieć, że byłaby to prawdziwa różnica na opasce.

Poza tym mamy papierowy hit kolejki w postaci spotkania United-Arsenal na Old Trafford, w którym świetnie prezentujące się póki co w Lidze Mistrzów Czerwone Diabły spróbują wreszcie zaprezentować odrobinę swoich umiejętności w Premier League (Bruno? Rash?), a Auba spróbuje przypomnieć o swoim istnieniu. W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu inaugurującym kolejkę Jimmenez zmierzy się z Zahą na Molineux, w sobotę ofensywa Chelsea postara się pokonać defensywę Zbójcerzy Seana Dyche’a (Werner?), a w kończącym tę serię spotkań poniedziałkowym meczu na Elland Road, jedna z największych pozytywnych niespodzianek startu tegorocznych rozgrywek, Bamford, stanie do snajperskiego pojedynku z zawodnikiem, o którym spokojnie można powiedzieć, że jest jedną z największych sensacji ostatnich lat – generałem Vardimusem. No i jest jeszcze Ings 😉

Na koniec jeszcze odrobina %

 

Powodzenia, zielonych strzałek! Ja po ostatnim eksperymencie tym razem planuje grać bezpiecznie, ale na chwilę przed deadlinem do głowy wpadają różne pomysły 😉

KURSY NA STRZELCÓW BRAMEK

Kapitan GW7

View Results

 Loading ...
Exit mobile version