Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

GW22 dzień pierwszy

GW22 to była/jest kolejka decyzji, kupić Kuna czy nie kupić? W tym drugim wypadku Diego Costa najprawdopodobniej jest u Ciebie w składzie na GW22. Jeżeli zdecydowałeś się na ten pierwszy ruch to Costa mógł ustąpić miejsce Argentyńczykowi lub masz ich dwóch ale pewnie dużym kosztem w pomocy/obronie. Na dziś wychodzi że Costa powinien zostać ale jutro wszystko może się zmienić.

Na pierwszy ogień Aston VNilla – Liverpool.

 

Bardzo ładna pierwsza strona gazety była dobrym wprowadzeniem do tego meczu. Gracze Aston Villi nie zawiedli posiadaczy obrońców LFC. To był 5 mecz bez bramki dla Aston Villi, po raz drugi w tym sezonie mają taką serię meczy. Chociaż Liverpool wygrał 2-0 to spotkanie to AV miała więcej strzałów na bramkę przeciwnika, jednak wszytko to na nic. Sam Benteke oddał 5 strzałów..jest jeszcze ktoś kto widzi w nim dobrego zawodnika FPL w tym sezonie? Powoli możemy wymazywać zawodników AV z naszych składów. Po stronie LFC warte odnotowania jest to że Borini wyszedł w pierwszym, w związku z tym Sterling grał ponownie w pomocy. Brendan Rogders grał w tym meczu ustawieniem 3-5-2, gdzie Emre Can był jednym z obrońców a Moreno grał jako skrzydłowy. Nie pamiętam kiedy to bramki napastników dałyby zwycięstwo The Reds.

 

Idzie nowe w Crystal Palace, kiedy padł gol na 1-2, kibice Orłów zaczęli śpiewać wygramy to 3-2. Nie pomylili się, to już 16 pkt które ugrał Pardew kiedy jego drużyna przegrywa spotkanie. Na dziś w FPL Puncheon i Gayle to nisza. Ich bramki nie robią krzywdy. Zastanawiam się jak to może się zmienić w momencie kiedy jest jeszcze ponad 50% kart styczniowych do wykorzystania a Gayle i Punche drugi mecz z rzędu wpisuje się na listę strzelców? Do tego cena tych zawodników którzy mogą za chwilę być idealnym uzupełnieniem składu. Z drugiej strony moje marzenia o CS dla Heatona i Trippiera szybko zostały tylko marzeniami. Dobrze że Trippier zaliczył asystę w tym meczu. Do tego Ings ma 3 mecz z bramką na koncie. Trochę tak jak by walczył o miejsce w kadrze Anglii w kategorii cena poniżej 6.5 mln. Konkurenci to Austin i Kane. Oni już mieli swoje wielkie występy, Ings po cichu robi swoją robotę.

Stoke wygrało z Leicester po bramce Bojana.

Czy obrońcy mogli zachować się lepiej w tej sytuacji? Jak duż czasu i miejsca miał Bojan aby dokładnie przymierzyć w róg bramki Hamera? O kilka sekund za dużo, kilka sekund które zabrało mi CS dla Simpsona. Z 4 bramek aż 3 Bojan zdobył na wyjeździe. Kramaric dostał w tym meczu 29 minut gry, tylko w nim nadzieja aby poprawić skuteczność Leicester. 7 ostatnich spotkań to tylko 3 bramki strzelone po stronie Leicester…

Rooney czy Falcao? Mata czy ADM? Tyle było pytań przed wyjazdem na Loftus Road i wyszło na to że prawidłowa odpowiedź to Wilson i Fellaini. Z tgo co udało mi się przeczytać na TT to, ADM gający w ataku powoduję że masz ochotę rzucić czymś w TV. Granie 3 obrońców w tym momencie nie jest najlepszym rozwiązaniem dla United. DDG to najlepszy zawodnik w tej drużynie. Co mi uciekło w tych sprawozdaniach a doczytałem gdzieś w sklepie między półkami, Evsna zszedł w 57 minucie. To już drugi CS w ciągu dwóch kolejek który mi ucieka spod nosa. Nie mam szczęścia do obrońców, nie będę miał raczej. Trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej. Nie ma wyjścia. Sprawdziłem teraz, Rooney oddał jeden strzał na bramkę przeciwnika. JEDEN.

Kiedy układałem skład przy okazji WC wstawiłem do składu Larssona, jak głowa zaczęła pracować to uświadomiłem sobie że nie chciałem Larssona tylko chciałem Johnsona i zrobiłem zmianę. Trochę szczęścia w FPL, to tak dużo? Taka miła pomyłka na którą bym narzekał przez kilka dni/tygodni a dziś cieszył się jak głupi. Ale nie, nawet jak miałbym go w składzie to i tak posadziłbym go na ławie dziś. Defoe zagrał cały mecz i zaliczył asystę. Od tego meczu widzimy zmianę ustawienia drużyny Poyeta.

Tyle o Sun, teraz sprawdzę jak grał mój kapitan, Kane. 5 strzałów na bramkę przeciwnika, lepiej niż Rooney. Takie człowiek łapie momenty szczęścia kiedy już dotknie dna. Po raz kolejny nie trafić z kapitanem, nie wiem gdzie ten sezon mnie zaprowadzi ale wizyta u psychologa/psychiatry coraz bliżej. Jak mogliście przeczytać w komentarzach wcześniej, Eriksen nie miał dłuższej przerwy z dobywaniu bramek niż 3 kolejki i dziś to wyliczenie się sprawdziło. Już po raz enty Duńczyk daje zwycięstwo Spurs w końcówce spotkania.

Nawet widać jak tam się Kane przewija gdzieś przy piłce. Kiedy padła ta bramka a ja sobie wracałem do domu krzyczałem w samochodzie, oby Kane, zaraz United strzeliło i krzyczałem oby Kane i Rooney. Już to widziałem wszytko oczami wyobraźni jak w ostatnich minutach pierwszego dnia kolejki karta odwraca i wracam do gry…nie wyszło.

Ważne dla Nas że Siggy grał w środku boiska, jako AM grał Oliviera. Nie wiem czy to miało aż taki wpływ na grę Swansea, czy to że Bony przeszedł do City ale dwa razy podać piłkę do Costy aby strzelił bramkę? Do tego tragiczna gra w obronie całej drużyny. To 5-0 to najmniejszy wymiar kary. W bardzo prosty sposób Chelsea zdobyła duża przewagę nad City.

Po stronie Chelsea, Oscar usuwa w cień Hazarda i Cesca. Czy to jest ten moment aby zapomnieć o tej dwójce i wtedy jest $$$ na atak Costa/Aguero ? Aha, Ivan w 3 meczu z rzędu zaliczył asystę.  Ja sam nie wiem czy to był bardzo dobry mecz Chelsea czy okropnie słaby Swansea co Chelsea wykorzystała w 100%.

Southampton nie ugrało CS w meczu z Newcastle za to pokazał się Elia. W cenie 5.5 mln już jest w nie jednym składzie. Nie wiem czy oprócz tych dwóch spraw coś wiecej było w tym meczu? No może to że Pelle oddał tylko jeden strzał na bramkę Newcastle.

Jutro Kun na C u przeciwników będzie mi chodził po głowie przez cały dzień aż w końcu o 17 zapnę pasy gdyż będzie trzęsło przez pełne 90 minut a raczej do czasu kiedy Kun będzie na boisku. W poniedziałek Baines wykona wyrok, po raz kolejny w tym sezonie.

Exit mobile version