Fantasy Premier League, niszowy blog o #FPL

Baines: 6 pomocnik?

Na początek, prywatne wyznanie: Baines należał zawsze do moich ulubionych angielskich piłkarzy. Roczny staż w FPL pozwolił mi się nacieszyć nim tylko w zeszłym sezonie, za to w Football Managerze, od lat jest moim faworytem. Do tego ten old schoolowy styl: baczki, koszulka w spodenkach, jakiś spokój na boisku i zawziętość. Lubię. Jednakże na dziewięć dni przed nowym sezonem, niewiele Baines’a w składach. Dlaczego?

Na początek podstawowe statsy wyłącznie EPL:

– sezon 2011/2012 to 4 bramki i 2 asysty na 33 mecze, łącznie 134 punkty przy 9 CS Evertonu

– sezon 2012/2013 to 5 bramek i 7 asyst na 38 meczy, łącznie 177 punktów przy 11 CS Evertonu

– sezon 2013/2014 to 5 bramek i 5 asyst na 32 mecze, łącznie 169 punktów przy 13 CS Evertonu

Przy całym narzekaniu na ostatni sezon Bainesa, obrońca Evertonu to jednak wciąż regularny dawca punktów. Narzekanie rozpoczęło się po zmianach w taktyce Evertonu, które to po odejściu Moyesa wprowadził Martinez. Baines przestał przeć do przodu i napędzać ataki, stał się za to trybikiem w strategii Evertonu. Kreatorem ofensywy. Graczem, który najczęściej zalicza asystę asysty. W praktyce przełożyło się to na 99 mniej dośrodkować niż w sezonie 2012/2013! Za to w FPL dało to aż 169 punktów – to zasługa zmiany przyznawania bps oraz jak to u Baines’a: stałych fragmentów gry i karnych.

Czy zatem Baines’a można wciąż traktować jako 6 pomocnika i czy warto próbować go zmieścić w składzie na 2014/2015? Niestety nie.

Oto jak wygląda kalendarz Evertonu na najbliższe 8 kolejek:

lei – ARS – CHE – wba – CPL – liv – mun – AVL, czyli 4 naprawdę ciężkie mecze.

Przy takim kalendarzu i cenie wyjściowej równej 7 baniek Baines przestał być taktycznie kuszącym celem. Mimo, że posiada go aż 13% menedżerów, lepszym wyjściem na pierwsze kolejki są tańsi i równie silni obrońcy Manchesteru United, Arsenalu i Chelsea. Baines po zmianie taktyki Martineza w FPL będzie przede wszystkim obrońcą a punkty będzie zbierał za CS i ew. karne. Do tego system bonusów już mu mniej sprzyja, gdyż po wstępnych analizach wygląda na to iż w tym sezonie faworyzowani będą środkowi obrońcy   <kolega DragonNT słusznie zauważył, że będzie akurat na odwrót, w nowym systemie BPS zyskują szybcy boczni obrońcy>. Należy pamiętać również o zmęczeniu mundialem (mimo odpadnięcia Anglików z grupy) i generalnie jego słabej formie w Brazylii.

Co w przypadku jeżeli uparliśmy się grać Bainesem? Proponuję poczekać do 7 kolejki. Po Aston Villi kolejne mecze wydają się łatwiejsze, sezon nam już okrzepnie, a wykorzystując dziką kartę podczas przerwy na mecze międzypaństwowe, łatwo będzie go kupić. W razie niekorzystnych rezultatów cena Baines’a powinna być niższa niż 7 baniek, gdyż 13 procent menedżerów po meczach z Arsenalem i Chelsea może szybko go zacząć sprzedawać. Alternatywą może być granie nim od pierwszej kolejki w ustawieniu 4:5:1 lub 4:4:2. Wtedy na te trudniejsze mecze zastąpi go, któryś z wymieniających się z Evertonem obrońców. Tyle, że to wciąż 7 milionów utopionych w jednym obrońcy i zarazem 2 – 2.5 miliony mniej na pomocnika – a ci, w nadchodzącym sezonie, wydają się najlepszą inwestycją.

 

Exit mobile version