Home UCL FUCL – faza pucharowa
UCL

FUCL – faza pucharowa

0
0

Witajcie w mojej bajce 😉

Zacząłem ten wpis dość przewrotnie ponieważ w ostatnim czasie mój umysł bardzo przewartościował swoją piramidę priorytetów i potrzeb i mimo całkiem udanego sezonu nie chce już prawie w ogóle ogarniać nawet FPL – robi to na ostatnią chwilę i poniekąd tylko pod przymusem, że szkoda tak udany sezon jednak poddać :/ Nic dziwnego zatem w tym, że FUCL wylądowało gdzieś w czeluściach owej piramidy. Myślami nie jestem już nawet na naszym kontynencie, gdzie króluje piłka nożna. Choć wydaje mi się, że na futbol australijski czy rugby na szczęście raczej nie da rady się mnie przestawić 😉 Z kosmicznego braku czasu ostatnimi czasy i braku jakiejkolwiek motywacji do FUCL wpis będzie zatem raczej lakoniczny i będzie miał bardziej charakter przypominający, aby nie przeoczyć deadline’a. Choć zachęcam do wymiany myśli i ciekawych podpowiedzi odnośnie składów w komentarzach czy na czacie. Na pewno sporo jeszcze Was pozostało aktywnych i będacych w temacie graczy FUCL.

13 lutego czyli już dziś odbędą się pierwsze mecze 1/8 finału. Jak zwykle zachęcam do poczekania do godziny przed deadline’m aby nie zdarzyły się przykre niespodzianki w składzie przynajmniej odnośnie tych 2 pierwszych meczów. Wszystkie mecze już bez wyjątków rozpoczną się o 20:45.

13 lutego Juventus Turyn – Tottenham Hotspur
13 lutego FC Basel – Manchester City
14 lutego FC Porto – Liverpool FC
14 lutego Real Madryt – Paris Saint-Germain

20 lutego Chelsea FC – FC Barcelona
20 lutego Bayern Monachium – Besiktas Stambuł
21 lutego Sevilla FC – Manchester United
21 lutego Szachtar Donieck – AS Roma

Oczywistymi największymi kandydatami do awansu dalej wydają się być City, Bayern, Liverpool i może w nieco mniejszym stopniu United i Roma. W szlagierowych parach też oczywiście są faworyci, ale tam układ sił na papierze wydaje się, że może jednak dużo łatwiej zostać zachwiany.

Mój skład póki co leży odłogiem i nie wiem czy przed 20:45 się to zmieni – tymczasowo straciłem do tego serce – może po powrocie się to zmieni, oby 😉

PS. Wybaczcie lakoniczność wpisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *