Oficjalnie mój pierwszy wpis, nieoficjanie drugi 🙂
Jako, że do dyspozycji mamy tylko 1 FT to będzie to w miarę krótki update kto wypadł na tą rundę, a kto się pojawił, kto złapał wiatr w żagle, a kto złapał zadyszkę. Traktujcie ten wpis jako uzupełnienie poprzedniego. Hity kosztują nas w FUCL dwa razy mniej niż w FPL, więc tym łatwiej po nie sięgamy jednak nie ma co przesadzać bo po tej rundzie dostaniemy 6 FT i wtedy będziemy mogli poszaleć. Pierwsza połowa 1/8 przebiegła raczej pod znakiem dobrych bądź bardzo dobrych wyników szeroko rozumianych faworytów. Jedynym odstępstwem od tej reguły był „wyczyn” Arsenalu.
Porto – Bazylea
Pierwszy mecz pokazał mimo wyniku różnicę klas między tymi zespołami i awans Szwajcarów byłby dla mnie wielkim zaskoczeniem. Bonusem z tego meczu jest fakt, że wyrastający na nowego Cafu prawy obrońca Smoków Danilo nie dość, że jest bardzo ofensywnie usposobiony to jeszcze jest stałym wykonawcą rzutów karnych. Porto jest na fali – 6 zwycięstw z rzędu w lidze i to wszystkie do zera. Ich obrona gra w niezmienionym składzie od wielu kolejek. Bardzo dużą stratą dla Porto jest kontuzja ich kapitana i najlepszego strzelca Jacksona Martineza – zastąpi go prawdopodobnie Aboubakar. W gazie jest wypożyczony z Barcy Tello – zdobywca 4 bramek i 2 asyst w 3 ostatnich meczach. W Bazylei za kartki pauzuje obrońca Suchy.
Real Madryt – Schalke
O Schalke nie piszę za dużo bo to będzie ich pożegnanie z tegoroczną edycją Ligi Mistrzów. Jedynie co to nadmienię, że nadal w ich bramce stoi 19-latek – nominalnie trzeci bramkarz. Real natomiast złapał ewidentnie zadyszkę – 2 mecze z rzędu bez zwycięstwa to rzadkość w tym sezonie. Dodatkowo od stycznia Królewscy w żadnym meczu nie strzelili więcej niż 2 bramek mimo takiego potencjału ofensywnego, tak więc możemy we wtorek na Santago Bernabeu nie oglądać fajerwerków. Na tym tle szczególnie blado wygląda Gareth Bale – 7 meczów z rzędu bez choćby gola lub asysty. Do meczowej kadry wrócili Khedira i Coentrao, więc w zależności od nastawienia do tego meczu Ancelottiego może być kilka zmian.
Chelsea – PSG
Taka uczta się szykuje a oni w publicznej wybrali mecz Bayernu :/ Wszyscy znamy rotacje Mourinho, ale tym razem po tygodniowej przerwie powinien wytoczyć wszystkie najmocniejsze działa, chyba że postanowi zagrać bardziej defensywnie (np. Zouma i Matic razem w pomocy). PSG na pewno jeszcze wierzy w awans (oszczędzali kilku zawodników w lidze) i wyjdzie w najmocniejszym możliwym składzie. Do ich składu wrócił Thiago Motta.
Bayern – Szachtar
Każdy inny wynik niż przekonywujące zwycięstwo Bawarczyków będzie tutaj niespodzianką. Problem jednak w kłopocie bogactwa Bayernu – prawie każdy może zacząć z ławki i prawie każdy może błysnąć :/ W lidze na ławce zaczęli Ribery, Lewy i Schweinsteiger, więc pewnie to oni wyjdą w pierwszej jedenastce na Szachtar. Dante zszedł taktycznie po 32 minutach gry i zawalonym golu – już pojawiły się głosy o rychłym końcu jego przygody z Bayernem. Alonso pauzuje za czerwoną kartkę.
Monako – Arsenal
Monako straciło w sobotę drugą bramkę w ostatnich 11 ligowych potyczkach – niesamowici są pod tym względem. W rewanżu z Arsenalem mają szansę na kolejny CS tym bardziej, że wraca zawieszony za żółte kartki kapitan i dyrygent obrony tej drużyny – Jeremy Toulalan. Wydaje się, że z tak dobrze ustawionym taktycznie zespołem Kanonierzy nie będą mieli szans na awans, więc z myślą o następnej rundzie można zainteresować się bardzo tanimi obrońcami Monako. Jeden z nich Fabinho ostatnie 3 mecze grał w pomocy. Berbatov raczej zacznie bo jego główny konkurent zszedł w ostatnim meczu z kontuzją kostki. O Arsenalu wszystko wiadomo, więc nie będę przynudzał.
Atletico – Bayer
Wygląda na to, że Atletico złapało ostatnimi czasy zadyszkę. Aptekarze też nie są w najwyższej formie. Do składu Rojiblancos wrócili już po kontuzjach Koke i Siqueira. Za kartki będą pauzować Godin (zagra za niego prawdopodobnie Jimenez) i Tiago. W Bayerze kontuzja Calhanoglu.
Barcelona – Manchester City
Barcelona ostatnio w znakomitej formie i do tego podbudowana powrotem na fotel lider La Ligi. Ofensywne trio Barcy miażdży każdą obronę, szczególnie Messi i Suarez ostatnio są bardzo efektywni. Loty obniżyła za to obrona Dumy Katalonii, rzadko kiedy zachowując czyste konto. City bez większych szans, ale przynajmniej będą mogli się skupić wyłącznie na lidze – co akurat nie jest dla nas złą informacją 😉 Do składu po odcierpiniu kary za czerwoną kartkę wraca Yaya Toure, pauzuje natomiast Clichy.
Borussia – Juventus
Dla mnie największa niewiadoma rewanżów. Oba kluby nie wydają się być w szczytowej formie. Stara Dama powinna utrzymać przewagę, ale potencjał ofensywny Borussii może odwrócić losy tej rywalizacji. Nadal w najlepszej formie utrzymują się Reus i Aubameyang.
garret
10 marca, 2015 at 7:42 pm
Marcelo mnie kosztowal -2. Ale licze na CS zastepcy. Swoja droga dziwny ten manager LM – zero emocji.
bazzant
11 marca, 2015 at 12:21 am
Też kosztem -2 się go pozbyłem i rozważałem wzięcia Varane’a lub Alaby, skusiłem się jednak na wzięcie mieszanki austriacko-nigeryjsko-filipińskiej 😛 – może wyjdzie mu znów jakiś kosmiczny rzut wolny 😉