Czas na uwolnienie pierwszej dziesiątki. Uma wybiera teraz cele staranniej, poświęca im nawet mgnienie oka uważając aby nie poślizgnąć się wśród posoki. Panna młoda, nie spiesząc się, zmierza ku top15 a tam wciąż bal jak na Titanicu.
Miejsce pierwsze obroniła jedenastka 19PG45 a do ścisłego top powraca Ansambl. Nową twarzą w top10 jest Gang Plebanii i ekipa BENE SAMOS. Siostra CroXa pikuje z 28 punktami. Na ściankę wdarł się również obywatel Pietrzyk oraz Joanna, której Co ja tu robię dobrze pasuje do przeglądu krytycznego zarówno minionych, jak i współczesnych doktryn etycznych, aby wskazać, na ile umiano w praktyce zaradzić złym skutkom wynikającym z braku jakiejś zasady naczelnej wyraźnie ustalonej i w jakim stopniu wywoływało to niepewność i wypaczanie opinii moralnych. I tyle z pokładu Titanica.
A oto parszywa dziesiątka:
Na gigancie wciąż Broken Flowers i ZeroZgrania. Ostrza Umy uniknęły również drużyny FC Nowhere i Yellow Submarine – imponujące, zwłaszcza, że przed GW28 zajmowały ostatnie dwa miejsca LMS. Górnik Wałbrzych skoczył z miejsca 75 na 49 a The Red Devils z 73 na 46. Pięknie. Wszystko to wyniki z okolic 50 punktów i doskonałe decyzje niemal spod ostrza Umy. Wśród ściętych mój Kessel Run. Odchodzę przynajmniej w doborowym towarzystwie. Zegarmistrz światła purpurowy sięgnął po Heroes Denisa, Watahę Jimmiego, kolegę jotpega, Pudziana, Michała, Gracjana, drużynę Lolo Jumbo i króla ucieczki z GW27: jedenastkę Shadows BLPN. Pozostaje ciemność.
Ostatnie bezpieczne miejsce zajęła drużyna Warsaw City – od ostrza Umy dzielił ją punkt. Różnica pomiędzy miejscami 50 a 70 wynosi około 10 punktów. A ja odejdę z przytupem lat 90.
Pierwszy sezon poza TOP10k. Czas na rewanż!