Powoli wracam do rzeczywistości FPL.
Wybór oczywisty:
Kane – po trzech bramkach w FACUP, źle się czuję kiedy patrzę na mój zespół i nie widzę tam Harrego. Bez 3 bramek z Fulham, byłoby zdecydowanie łatwiej przyjąć taki stan rzeczy. Poza tym, Stoke na wyjazdach gra zdecydowanie gorzej niż w meczach u siebie. Nie tak dawno przegrywali z Chelsea 4-2, z LFC , 4-1 czy z Arsenalem 3-1.
Lukaku – można dostać łatwiejszą obronę do pokonania niż obrona Sunderlandu? Wygrana bez straty bramki z Crystal Palace lub CS z Tottenhamem to jakaś anomalia. Tutaj trzeba celować w 3-4 stracone bramki co kolejkę. To może skończyć się jak mecz z Bournemouth, bardzo wysoko.
To były dwie łatwe decyzje. Teraz o dwóch, trochę trudniejszych decyzjach z przyznaniem opaski.
Costa – dla tych którzy liczą na powrót formy Hiszpana. 3 mecze bez bramki? Jest lepszy moment na przełamanie niż mecz z Łabędziami u siebie? Oczywiście Swansea , to nie jest ten sam zespół , który dostawał straszne lanie na każdym boisku Premier League. Niemniej, Chelsea jest zdecydowanym faworytem w tym meczu a Costa może być głównym beneficjentem tego spotkania.
Mane – nie wygrać z Leicester w tych czasach to wstyd. Gdyby wyjść z założenia, że to Mane jest najlepszym zawodnikiem The Reds w tym momencie, to można wystawić go na C. Przy okazji, mecz będzie rozgrywany w poniedziałek, więc można zrobić sobie miłe rozpoczęcie tygodnia.
Kończąc, napisze tylko że piłkarze Bournemouth stracili najwięcej bramek na wyjazdach ze wszystkich drużyn Premier League.
Właśnie siedzę i knuję o #FPL. szukam drugiego, lepszego Odemwingie #dziwneprzeczucie4ever