Wnioski po GW6

0
0

Mały Chłopiec i Gruby Facet.

Niestety, tym razem nie będzie mapek ze wszystkich spotkań 🙁

Southampton 1:3 Bournemouth

SOU:

Za: nikt

Różnice: JWP 5.8: aż 7 strzałów, 4 z boxa, ale celny był tylko skuteczny karniak. Do tego 3 szanse stworzone. Boufal 5.5: 7 kontaktów w boxie, ale mimo tego tylko 1 strzał z 5 był z szesnastki. 3 za to celne – połowa dorobku Świętych w tym spotkaniu.

Przeciw: Adams 5.7: 1 strzał w przeciągu 77 minut. Zarobił co prawda karnego, ale bardziej głupotą defensora.

Teoria: Na passmapce brak lewego obrońcy, bo Cedric pierwszą połowę zagrał na LB, drugą na RB. Totki i Chelsea raczej zamykają temat świętych wirtuozów piłki nożnej.

BOU:

I jakoś tak od razu milej człowiekowi na duszy. Tej wiśniowej, słodkiej duszy.

Za: Callum Wilson 7.8: i weź tu ogarnij FPL. Człowiek bez pustego przelotu. Więcej pkt niż Kane, Vardy, Rashford. Wiadomo, posiadacze pokutowali spadki ceny przez pewnego Fina i ważnego gościa ze Starego Testamentu, ale plusik jest jeden: można wziąć Calluma w promocji. Nawet mimo słabego spotkania daje punkty. Potrzeba nam takich ludzi w drużynie. Rico 4.1: dziękuję, żołnierzu Rico, za godne zastąpienie Zinchenki. Nawet jeżeli czas Diego Rico w składzie może szybko dobiec końca, to dał posiadaczom punkty, a sam Hiszpan być może zyskał u Howe’a trochę zaufania. Choć w obronie nie był to najlepszy mecz, def 4.1 z rożnymi mocno kusi i przywabia.

Różnice: Ake 4.9: mamy go dla punktów z przodu i okazyjnych prezentów w postaci CS. Jego główka zrobiła swoje. Ramsdale 4.5: asysta być może uwolni ukryty ofensywny potencjał tego zawodnika. W końcu nikt z Bournemouth nie wykreował więcej sytuacji/setek niż on.

Przeciw: Fraser 7.3: 27 minut. Solanke 5.4: w tym przypadku tani napadzior to raczej cwaniakowanie i skazywanie się na rolę Szalonego Pustelnika FPL. Imponujące 0 strzałów na 77 minut.

Teoria: 3 celne strzały, 3 gole. Zerkamy w kalendarz, a tam: nieobliczalny West Ham, dziurawy Arsenal, przetrzebione Norwich, mauzoleum, śmiesznie słaby na wyjazdach Manchester United. No to co, Wilson in?

Leicester 2:1 Tottenham

LEI: chciałem pisać, że wreszcie ktoś utarł nosa szczęśliwym Kogutom, ale było przecież Newcastle w GW3, a grecka wpadka wciąż świeża, więc po prostu doceńmy zespół Rodgersa. Wg mnie pierwszy kandydat do rozbicia TOP6, także przed West Hamem.

Za: Maddison 7.1: to przyjemność oglądać tego zawodnika, a za przyjemnością poszły w końcu wyniki. 4 strzały, 2 z boxa, chociaż bramka padła po ładnym strzale z dystansu. Dokładamy 2 sytuacje stworzone. Wieże dorzuciły komplet bonusu i tak oto Maddi wybuchł pierwszą dwucyfrówką w sezonie. Z zakupem wstrzymujemy się do czasu pressa i czekamy na info dotyczące zdrowia – Anglik dogrywał mecz na stojąco z nieodłącznym grymasem bólu.

Różnice: Pereira 6.0: Portugalczyk nie dawał póki co oznak formy z zeszłego sezonu (2G, 8A). Teraz 2 strzały, 1 celny, 1 szansa stworzona, ale najważniejsze są punkty za bramkę + 1 bonus za meczowe zasługi.

Przeciw: Perez 6.1: razem z Batshuayi’em przewodzą niechlubnej statystyce price fall.

Teoria: Vardy bez punktów? Dziwna sprawa, rykoszet przy zagraniu Jamie’ego nie był imo tak wyraźny, by wieże odebrały mu asystę. Trzeba więc zakasać rękawy w kolejnych meczach, a te, za wyjątkiem Liverpoolu w GW8, są bardzo obiecujące. Opcje z Lisów są na każdą kieszeń: Pereira, Soyuncu, Tielemans, Maddison, Vardy, być może Barnes, jeżeli Rodgers będzie na niego częściej stawiał. Prędzej czy później polubimy się z Lisami, ale żeby nie być huraoptymistycznym – drużynowe xG = 6,20 to zaledwie 3 wynik od końca. Gorsze są tylko Palace i Newcastle. Można to zrzucić na karb ciężkiego kalendarza, a może Leicester nie kreuje tak wiele sytuacji, jak się nam wydaje?

TOT: Hmm, czyżby jakiś kryzys?

Za: Kane 11.0: 6 strzałów, 5 z boxa, 4 celne, a i tak zapamiętamy jego niecodziennego, w pewnym sensie pięknego gola. Sól futbolu i dobry przykład, by grać do końca i walczyć, choćby walił się świat. Dosłownie.

Różnice: Son 9.5: 3 strzały z boxa i były to co najmniej 2 świetne okazje na gola, 1 zaliczona jako setka. Żaden nie był strzałem celnym. Trzeba się pocieszyć asystą przy golu Kane’a. Lamela 6.1: budżetowe wejście w Totki i niezły mecz na pozycji, która zazwyczaj była zarezerwowana dla Eriksena. Czasy się jednak zmieniają, a Lamela stworzył 3 szanse w spotkaniu.

Przeciw: Eriksen 8.8: 11 minut to trochę mało. Still better than Sterling, though.

Teoria: Jest coś takiego w obecnych Totkach, co mnie od nich odpycha. Niejasne sytuacje z zawodnikami, dziwne wypowiedzi menedżera, średnie wyniki i tak lepsze niż bardzo niepewna gra, brak klarownej wizji Pocha – na ławie chociażby Eriksen i Lucas, niebawem do zabawy dołączy Alli, za parę tygodni Lo Celso, a gdzieś jeszcze trzeba będzie upchać Sessegnona (LB czy gdzieś indziej?). Cholernie dużo znaków zapytania. Kalendarz SOU – bha – WAT aż się prosi o rzeźnię w stylu City, ale śmierdzi tutaj niskimi wynikami.
Być może czegoś nie dostrzegam, ale zespół, w którym regularnie gra zawodnik pokroju Harry’ego Winksa, nie może być poważnie traktowany jako kandydat do walki o najwyższe cele. Nawet taki Erik Dier, który tuzą futbolu też raczej nie jest, sprawdzał się chociaż dotychczas jako CDM i dawał solidność w linii pomocy. A taki Winks? Bezpłciowy gracz, którego zalety i momenty chwały można policzyć na palcach jednej ręki. A jeszcze niedawno był Dembele…

Burnley 2:0 Norwich

BUR: 2 mecz u siebie z zespołem nie-TOP6 i 2 CS. Mała masakra Kanarków dokonana.

Za: Wood 6.2: posiadacze Barnesa nie lubią tego. Pieters 4.7: CS + 1 bonus mimo faktu, że Lowton 4.5 stworzył 3 szanse (Pieters 1), a jego crossy były czasem celne (Pieters 0 celnych crossów). Tłumaczeń tego 1 bonusa szukałbym w defensywnych statach. Ot, choćby odbiory – 3 odbiory Pietersa były najlepszym wynikiem w Burnley. McNeil 6.0: stworzył 2 setki, przełożyło się to na 3. asystę w sezonie.

Różnice: Westwood 5.4: 3 szanse stworzone, w tym setka, asysta na koncie.

Teoria: Barnes próbował, ale bez setki oddał 5 strzałów, 3 z boxa, 1 celny. Trzeci pusty przelot z rzędu, a wyjazd na Villa Park nie wygląda na spotkanie otoczone wianuszkiem goli. Jeżeli jednak futbol uczy, to tego, że zawsze mówimy o prawdopodobieństwie. Nigdy o pewności, nigdy o braku szans. Pora wymienić halabardy, przemyć je z zaschłej krwi i wykuć nowe zbroje – zbójcerze ruszają w sobotę do Birmingham na podbój pierwszej prowincji w tym sezonie.

NOR: niestety nie można grać przeciwko City co tydzień, chociaż fani pewnej drużyny mają pewnie nieco inne zdanie na ten temat.

Teoria: Pukki oddał jedyne 2 celne strzały drużyny i zmarnował setkę. W tym tygodniu okazał się jednak fińskim pastuchem. Yes Pukki, no party. Cantwell i Buendia po szansie stworzonej i 2 strzałach, wszystkie 4 niecelne. W GW7 wyjazd na Selhurst Park, gdzie bramki padają rzadziej niż deszcz w Dolinie Śmierci. Po wydarzeniach z meczu z MCI można się jednak spodziewać wszystkiego.

Agencja Statystów Stars Impresariat 0:2 Sheffield United

EVE: 

Za: no kurwa nikt

Różnice: no chyba kurwa nie

Przeciw: ojojoj…

Teoria: Miało być tak pięknie: DCL przesiedział mecz na ławce, w trakcie meczu wszedł Tosun… No więc tak – Kean i Richarlison wypracowali sobie nawzajem setki. Obaj je zmarnowali. Siggy stworzył 4 szanse, ale gówno to dało. Iwobi się skończył zanim się na dobre zaczął. Digne – pusto, Mina – niewypał, który samobójem urwał nogi posiadaczom, krew lała się często i gęsto wśród nieludzkich krzyków. A Marco Silva tłumaczył się tak.

SHU: 1 celny strzał Szabli w meczu oddany przez Mousseta. 2 gole. Dziękujemy Jaśnie Panie Lundstramie.

Za: Lundstram 4.3: Po chuj tworzyć masę okazji, wystarczy raz a dobrze. A czy Ty masz już najlepszego obrońcę w FPL?

Teoria: Z czerwoną częścią Liverpoolu pewnie już tak fajnie nie będzie. Pozostaje liczyć na, no nie wiem, Sterlinga w pierwszym składzie czy coś.

Manchester City 8:0

MCI: FPL-owcy oglądający gwałt na Etihad:

Teoria: spora część graczy uszczknęła coś z tych bestialskich łupów podczas pierwszej jesieni średniowiecza od pamiętnego Southampton – Sunderland, a najbardziej poszkodowani i zawiedzeni są ci ze Sterem na C i byle kim na VC. Rzadko ten VC się przydaje, ale to tak jak z robieniem kopii zapasowych. Wiecie, są 2 typy ludzi: ci, którzy robią kopie zapasowe i ci, którzy zaczną robić kopie zapasowe.
Aguero: 9 punktów, a czuje się prawie jak blank. 4 setki, xG = 2,35 i zaledwie 1 bramka to jawna kpina z opaski Kuna. Wszystkie strzały niecelne poza karnym. Aaaaa! Tu mogło być 20+. De Bruyne: 8 szans stworzonych, w tym 3 setki; 4 strzały, w tym bomba na 8:0 i pudło w sytuacji sam na sam, przez co nie wyprzedził w punktach Bernardo. Ale i tak zgarnął 3 bonusy. Obecnie najlepszy piłkarz ligi. Bernardo: jego pierwszy hattrick w karierze, pewnie dlatego łapał się za głowę. Mahrez: 4 strzały + 4 szanse stworzone, w tym setka. Silva: 4 strzały (1 celny) + szansa stworzona. Angelino 4.8: powinien mieć 2 asysty, a wszedł tylko na drugą połowę. Straszna jest ta konkurencja na LB. Sterling & Zinchenko: oh, wait.

WAT:

 

 

 

 

 

 

Newcastle 0:0 Brighton

NEW: CS od czasu do czasu to max, na który możemy liczyć.

Za: Schar 5.0: Sroki zawdzięczają mu CSa.

Różnice: Shelvey 5.0: 4 szanse stworzone, w tym setka w 73 minuty gry.

Przeciw: Atsu, Joelinton, Almiron – ptasie trio AJA strzeliło 1 gola w 6 meczach.

Teoria: lei – MUN – che.

BRI: Trossard wróć, nudno tu bez ciebie.

Za: Ryan 4.6: Mewy zawdzięczają mu CSa. 4 sejvy, komplet bonusów, gwarancja wykonanej solidnej roboty.

Różnice: Maupay 6.0: 7 strzałów, 6 z boxa, zaledwie 1 celny. Może kiedyś trafi.

Teoria: Koło rotacji w Brighton wiruje niemal jak ruletka Pepa – Potter wyszedł z przodu trójką Mooy – Maupay – Gross, a na lewym wahadle ustawił Alzate 4.5, który wyróżnił się bramką ze spalonego. W FPL ustawiony jako mid. A szkoda, po cichu liczyłem na defa 4.0. Na rozkładzie Chelsea na Stamford Bridge i Tottenham u siebie. Chyba warto przeczekać nawet mimo dyspozycji obronnej The Blues – kiedyś w końcu zachowają CS.

Crystal Palace 1:1 Wolverhampton

CRY: W zeszłej kolejce trafiło na Brighton, ale Orły straciły CSa przez Jotę w 5. minucie doliczonego czasu podczas gry w przewadze. Jak to zwykł mawiać mój były szef: no chyba żart. Przemieńmy to troszkę w: no chyba [ ] żart. Zadanie: w miejsce [ ] wstaw dowolny ciąg inwektyw.

Za: nikt

Różnice: Ward 4.5: bez CSa, bez szansy stworzonej, ale 6 pkt dał. Tak samo jak remis Wilkom. W normalnej kolejce jego obronny szczupak wylądowałby na podium Kącika Szydery.

Przeciw: Zaha 6.8: Zaha zdech.

Teoria: Termin ważności graczy Palace kończy się w GW8:

WOL: punkt wygrali, ale naszych serc już nie.

Za: Diogo Jota 6.2: ponad 60% menedżerów musiało pozbyć się go ze składu, by w tej jednej kolejce, rzutem na taśmę, udowodnił swą wartość. Menedżerowie z Jotą w składzie odpalają szampana, co zaowocuje nowym sezonem The Walking Dead.

Różnice: Traore 5.0: posiadanie 0,3% i wysoka pozycja. Passmapki nie ma, więc musicie uwierzyć na słowo. 3 strzały (żaden celny), 3 szanse stworzone, w tym setka i pierwsza asysta w tym sezonie. Komplet bonusów wraz z Jotą. Kiedy gra obok Jimeneza (a grał obok Jimeneza), brzmi jak niezła opcja. W trakcie meczu NES zdjął jednak Doherty’ego i wtedy Traore wrócił na wahadło.

Przeciw: Saiss 4.4: as kier. Dendoncker 4.5: figa z makiem dla menedżerów, którym wszedł z ławki. Minuty w 4 ostatnich meczach: 31 – 90 – 45 – 64.

Teoria: WAT – mci – SOU, czyli 2 bardzo obiecujące mecze przedzielone spotkaniem z City. Szkoda tylko, że Wilki męczą się i cierpią niemiłosiernie, choroba europejska to nie przelewki. Potrzeba impulsu, wysokiej wygranej, by lokomotywa NES rozpędziła się na nowo. A takie spotkanie z Watfordem brzmi jak potencjalny zwrot akcji dla Wilków.

West Ham 2:0 Manchester United

WHU: West Ham United. Stop. xG 0,43. Stop. 2 gole. Stop. 50% CS w sezonie. Stop. Najwięcej w lidze. Stop. Pojebało. Stop.

Za: Fabian 5.0: Świetny fachura na murawie, skromny The Quiet Man poza boiskiem. Uwielbiam gościa. Aż szkoda, że znowu nie zrobili go 4.5, ale niezależnie od ceny miło się ogląda, jak kolejny raz ratuje dupę w sytuacjach kiepskich/beznadziejnych. Przecież Maguire powinien kończyć ten mecz z golem. Yarmolenko 5.9: druga bramka w sezonie i tak jak w przypadku Lanziniego, jego dobra forma po tak długiej kontuzji podnosi człowieka na duchu. 3 strzały, 3 celne. Posiadanie 0,5%.

Różnice: Cresswell 4.9: przepiękny wolny i CS. Dał Pellegriniemu do myślenia w kwestii rywalizacji z Masuaku na LB.

Przeciw: Haller 7.4: 1 strzał, 0 kontaktów w polu karnym. Być może to słabszy mecz dobrego piłkarza, być może zalążek serii bez gola.

Teoria: bou – CRY – eve – SHU – NEW – bur, czyli 5 fantastycznych spotkań i wyjazd na Turf Moor, który dopiero w GW12. Jeśli brać graczy WHU, to jest to bardzo dobry moment.

MUN: United to bogate dziecko, które co i rusz próbuje się wkupić w łaski klasy, a ta wykorzystuje to na całego. Zwłaszcza, kiedy próbuje sympatycznie równać do średniej z biedaskładem. Lingard na ataku to obraza dla tak zasłużonego klubu.

Za: nikt

Różnice: nikt

Przeciw: wszyscy, serio. Najwięcej strzałów (2): Mata i Pereira – niecelne. West Ham w zasadzie pozbawiony sytuacji – defensywa wpuszcza 2 gole. Rash zszedł z urazem. James ledwie 1 niecelny strzał. 3 kolejne mecze to ARS – new – LIV. Obstawiam 2 remisy i porażkę, przy czym za porażkę z Liverpoolem już nie będzie odpowiadać Ole. Jakkolwiek bym go nie lubił, wypożyczenie Sancheza i sprzedaż Lukaku to słabo uzasadnione ruchy. Lingard na szpicy to 3 słowa najlepiej oddające obecne United.

Arsenal 3:2 Aston Villa

ARS: dobra tam, ja bym raczej chwalił aniżeli ganił Kanonierów. Najważniejsze, że są 3 punkty, a odrobienie strat grając przez prawie godzinę w osłabieniu to nie jest codzienność.

Za: Auba 11.0: od początku sezonu mniej więcej stałe posiadanie circa 21-23%. Korespondencyjny pojedynek z Kunem i Wilsonem o najdłuższą serię bez blanka. Ponoć oddał karnego Pepe, aby ten się przełamał, a sam Auba zakończył mecz z rzutu wolnego. Pepe 9.4: 5 strzałów, 4 z boxa, 2 celne, wykorzystany karny, który, miejmy nadzieję, pozwoli mu nabrać pewności siebie w nowym środowisku. Do strzałów dorzucamy 4 szanse wykreowane, najwięcej u gospodarzy. Czekamy na prawdziwe fajerwerki w nadziei, że gol z karnego to dopiero zalążek iworyjskiego talentu.

Różnice: Guendouzi 4.6: młodzian nabiera doświadczenia i odwagi w grze do przodu. Zarobił dla drużyny karnego i stworzył 3 szanse. Jego strzał z dystansu wylądował na słupku. Chambers 4.4: taka sytuacja, że obrodziło w potencjalne tanie opcje. Wszedł w drugiej połowie, by załatać dziurę po czerwie dla Maitlanda-Nilesa i zakończył mecz z golem. Dawać go do składu z Holdingiem. Jeszcze się okaże, że Arsenal w obronie nie będzie jednym wielkim kraterem. Saka 4.5: Co? Jeszcze jeden? A kto to w ogóle? Tydzień temu też nie wiedziałem, a to dzieciak, który w meczu z Eintrachtem maczał palce przy wszystkich golach Kanonierów. W niedzielę wyszedł w pierwszym składzie, tyle że po drugim żółtku dla Maitlanda-Nilesa musiał ustąpić miejsca taktyce i wejściu Chambersa. Póki Laca nie wróci (szacowany miesiąc przerwy), ma szanse na minuty z przodu, a dzieciak w 45 minut zdążył wykreować setkę i oddać strzał z dystansu.

Przeciw: Ceballos 5.7: w zeszłym sezonie masy rzuciły się na Xhakę, w tym na Ceballosa. Tylko że piękny Dani to ładne opakowanie, ciężej było wychwycić, że w środku niestety pusto – 1 szansa stworzona i 1 strzał.

Teoria: teraz bitka na Old Trafford, a potem autostrada: BOU – shu – CRY – WOL – lei – SOU – nor – BHA – whu i dopiero w GW17 City. O ile nie każdy upchnie Aubę czy Pepe w składzie, w odwodzie na pewno pozostaje Guendouzi. Chambers i Saka pokazali się z niezłej strony i warto mieć na nich oko.

AVL: Witamy w strefie spadkowej.

Za: McGinn 5.6: Lubi sobie postrzelać chłopak w Londynie. Gol to nie przypadek – na 6 strzałów Szkota połowa padła z boxa. Mało? McGinn o mało co nie kończył meczu z asystą, tworząc setkę.

Różnice: Wesley 6.0: 2 celne strzały, 1 zamieniony na bramkę. Grealish 5.9: odpowiednik Lanziniego w Aston Villi. 4 szanse stworzone, w tym finalne podanie do Wesleya. Trezeguet 5.3: 2 szanse stworzone + 2 strzały z boxa + wysoka pozycja.

Przeciw: duet Mings – Engels, który za bardzo wziął sobie do serca grę na tym samym boisku z Davidem Luizem i Sokratisem.

Teoria: Ostały się trzy dobre mecze z początkowego obiecującego kalendarza, czyli BUR – nor – BHA. Brzmi jak plan.

Chelsea 1:2 Liverpool

CHE: była ambicja, był charakter, gracze Lamparda wykazali hart ducha mimo dwóch kontuzji w pierwszej połowie, blablabla, punktów nie ma. Chelsea zdjęła Liverpoolowi CSa golem Kante, do którego najwyraźniej Lampard podłączył się padem i zrobił nim strzał z PlayStation. Mimo 13 strzałów tylko 2 były celne – drugi to setka Abrahama.

Za: Abraham 7.4: powinien był podawać Mountowi do pustaka. A tak wziął tę sytuację na siebie niepotrzebnie i przegrał pojedynek z Adrianem. Okazja do poprawy za tydzień z Brighton.

Różnice: Azpi 5.9, Alonso 6.2: obaj stworzyli po setce, obie zostały niewykorzystane, ale to Azpi kończy mecz z asystą po tym, jak Kante włączył się Messi mode.

Przeciw: Willian 7.0: 1 niecelny strzał, 0 szans stworzonych. Nie bez powodu mamy Mounta zamiast Williana. Chociaż wspomniany Mount też raczej zniknął z radarów – wypadł podobnie jak Brazylijczyk, tyle że miał tę 1 wykreowaną szansę.

Teoria: Chelsea wchodzi w piękny kalendarz:

Nie pozostaje nam nic innego, jak z niego skorzystać. A na horyzoncie powrót CHO 5.9.

LIV: Klopp fantastycznie zbudował swoich piłkarzy i wytworzył mentalność zwycięzców. Nieważne, czy mecz świetny, dobry, czy słaby – The Reds póki co nieomylni. Nawet jeśli na Stamford Bridge było bardzo blisko remisu, a zespół oddał zaledwie 6 strzałów na bramkę.

Za: Trent 7.1: Kocham cię Trent. 1 strzał, ale za to jaki. W dodatku stworzył setkę dla Firmino. Robertson 6.9: kolejny, który stworzył setkę dla Firmino, tylko tym razem skończyło się to asystą. A ja nadal jestem w szoku, że Robbo zgarnął więcej pkt za ten mecz niż Trent. Firmino 9.5: ex aequo trzeci najlepszy napadzior w grze, a miejsce dzieli z Aubą i Abrahamem.

Teoria: Mane i Salah – dyskretne występy, Faraona uratowało przetoczenie piłki podeszwą, co było jego jedyną szansą stworzoną. Ogólnie słaby mecz obu panów, obrona Chelsea pozwoliła im na oddanie po 1 niecelnym strzale. Wyjazd na Bramall Lane to łatwiejszy fix, ale potem 5 kolejnych meczów to: LEI – mun – TOT – avl – MCI. Dopiero potem będziemy łamali sobie głowy, których 3 chłopców z Liverpoolu mieć w składzie.

Watford Kącik Szydery im. DCL:

  • Watford

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *