Wnioski po GW21

0
0

Teamwork.

Everton 0:2 Wilson

EVE: Logika nie dawała Evertonowi wielkich nadziei, ale warto czasem zagrać w FPL przeciwko logice. Nie tym razem. 11 strzałów, xG poniżej 0,8, a największe zagrożenie w zespole stanowił Mina 5.6 – 3 strzały z pola karnego. Liczby Richarlisona 7.8 (4 strzały, 3 z boxa) mogłyby wskazywać, że był aktywny – to nieprawda. Jeszcze gorzej wypadł DCL 7.6, który zamiast opiekować się dziećmi w piaskownicy, sam do niej wskoczył i z nudów zajął się budową zamków.

Teoria: Za marzenia nie karają, a Leeds stanowi jedyny dobry fix z czterech następnych (potem jeszcze United, Fulham i Liverpool). Chłopaki, brać się do roboty!

WIL: Żałosny występ Evertonu obrodził w 6 strzałów Wilsona 6.7, z czego 4 zakwalifikowano jako setki. Skończyło się na 2 golach, słupku do pustej z ostrego kąta i paru niewykorzystanych okazjach.

Teoria: Wilsona nikt nie lubi, chyba zgoda?

CRY: Crystal Palace znowu swoje. Z 11 prób celne były zaledwie dwie, ale strzał Eze 5.8 (jeden z dwóch tego wieczoru) zatrzepotał w siatce. A dalej stara śpiewka, nikt tu nie wymyśla koła na nowo: Zaha 7.2 oddał dwa strzały z dystansu, a trzeci był zmarnowaną setką. Batshuayi 5.7 z 2 strzałami z boxa i stworzoną setką to już jest awangarda, a cała reszta skryta jest w głębinach niczym Rów Portorykański.

Teoria: I tak największa szkoda nieobecnego Mitchella. Nie tak się umawialiśmy.

WOL: Wataha wylądowała w zoo. xG = 0,37. Ledwie 6 strzałów, połowę oddał nowy nabytek Willian Jose 7.0, który niestety zmarnował jedyną setkę.

Teoria: Zostawmy ich w spokoju.

Manchester City 1:0 Sheffield

MCI: To jeden z nielicznych przypadków, gdy znacznie więcej ciekawych rzeczy przydarzyło się przed samym meczem, niż podczas meczu. No bo czy normalnym jest posiadanie trzech graczy City, a wszyscy akurat usiedli na ławce? A przecież kombinacja Cancelo-Stones-Sterling jest jak najbardziej poprawna i nawet cieszy się popularnością. A potem im dalej w las… Zaczęło się nieźle – Torres 6.9 wygrał pojedynek przebitek, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć cztery kontakty Gabriela Jesusa – na szczęście grał przeciwko Sheffield i głównie dzięki temu mógł zdobyć gola. Swoją drogą, to mógłby być niezły tytuł kinowego filmu 😉 Sequelem byłoby z kolei dziewięć minut Phila Fodena, gdy ten leżał poza linią końcową i przez moment trzymaliśmy kciuki, żeby przeleżał jeszcze te 9 minut, warte w końcu aż dwa punkty. Na szczęście nie było takiej potrzeby, a Phil grał dalej. Trylogia została zwieńczona Sędzią, którego trudno nazwać Asem. Dlaczego nie odgwizdałeś karnego?!

Teoria: Rzuć kostką i odłóż myślenie na bok.

SHU: Uparcie nie chcą przegrywać pięcioma bramkami. Wstyd.

Teoria: Spadajcie już.

West Brom 2:2 Fulham

WBA: Pereira 5.6 weź już przestań, bo jeszcze zaczniemy brać cię do składów. 2 strzały i 0 szans stworzonych kończy się golem i fantasy asystą. No cóż. Bramkostrzelnym środkowym obrońcą został, dla odmiany, Bartley 4.4. O’Shea 4.3 musiał bardzo podpaść Big Samowi, skoro ten dał mu wędkę po połowie połowy. Snodgrass 5.6 jako biedaMilner przechodzi na pozycję defensywnego pomocnika.

Teoria: I takie to życie w tym West Bromie. Nijakie łamane przez smutne, od czasu do czasu kogoś się wkurwi, ale radości z nich jak na lekarstwo.

FUL: No trochę wstyd, bo w pierwszej połowie Fulham zgotowało gospodarzom wielkie lańsko. Szkoda, że Reid 5.3 (który przemknął mi przez myśl, ale niestety z szalonych wyborów pewnie wybrałbym jednak Williana Jose) zamienił tylko jedną sytuację na bramkę. Naprawdę mógł skończyć z hattrickiem w pierwszej połowie. Nie skończył, a potem zniknął. Mitro 5.5 zaczął robić za odgrywającego i wyszło to nieźle – 5 szans stworzonych, 1 setka, asysta na koncie.

Teoria:

Arsenal 0:0 Man Utd

ARS: Ok, United to nie jest najłatwiejszy przeciwnik na świecie, ale można było oczekiwać czegoś więcej. Widać z brakiem Saki wiąże się także brak polotu. Najwięcej strzałów – Luiz 5.4 i Pepe 7.6 – po 4, przy czym Davidek tylko raz uderzał z boxa, a Pepe ani razu nie posłał strzału w światło bramki. Laca 8.4 zniknął z radarów – 2 strzały spoza boxa i to wszystko. Nie podoba mi się, jak się potem okazało, niewymuszona zmiana Martinellego 4.9 za Williana; wolę Gabriela z jedną nogą niż jego starszego kolegę. Rola Smith Rowe’a 4.4 może znacznie zmaleć po przybyciu Odegaarda.

Teoria: Willian do wora, a wór do jeziora. Niech nie pozwoli zmarnować dalej dobrych fixów.

MUN: Z drużynowego xG = 1,7 aż 1,1 przypada na dwie niewykorzystane setki Urugwajczyka, a pierwszą setkę przepięknie rozegrał diabelski kwartet oprócz Cavaniego, czyli tercet. Bruno 11.4 cieniuje dalej – 2 strzały z dystansu, 1 szansa stworzona, wrażeń wzrokowych brak. Rashfordowi 9.5 naliczono 5 kontaktów w boxie – ośmielę się nie zgodzić, wraz z kolegami dopatrzyliśmy się na żywo aż ośmiu podczas jednej akcji. Marcus przez te wszystkie akcje charytatywne stał się zbyt dobrym człowiekiem i gdyby mógł, podawałby z linii bramkowej. Wniosek jest więc prosty – oto jedyny słuszny sposób oglądania szlagieru z United:

Teoria: SOU – NEW –  wba – NEW. Punktowe El Dorado or we riot.

Southampton 0:1 Aston Villa

SOU: Święci znów bez gola, ale tym razem chyba nikt nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego. Analizowano Casha pod każdym kątem, przypatrywano się jego ramieniu i płaskiej pupie, no i cóż, upiekło mu się. Poza tym Martinez, wybijanki z linii bramkowej, znowu Martinez i xG = 1,97 poszło się czesać. Żaden z 4 strzałów Redmonda 6.4 i 3 Armstronga 5.5 nie był strzałem celnym, Adams 5.9 zmarnował dwie setki, a Ings 8.4 dałby sobie rękę uciąć, żeby zdobyć gola prawidłowo.

Teoria: Dajmy im jeszcze 4 kolejki na przegrupowanie.

AVL: Huhu, ale fart. 4 próby Watkinsa 6.3 na niewiele się zdały, na szczęście pojawił się Barkley 5.9 i załatwił sprawę kontrowersyjnego zwycięstwa. Dogrywał mu niezawodny Grealish 7.7, który stworzył zaledwie jedną sytuację i nie oddał ani jednego strzału. Takie same liczby, a raczej ich brak, wykręcił Traore 5.9. Martinez 5.1 królem jest i basta!

Teoria: WHU – ARS. Dwa nieprzyjemne domowe mecze, ale i tak liczymy na poprawę.

Chelsea 2:0 Burnley

CHE: Chelsea to obecnie gra w totolotka i ciężko o główną wygraną, gdy bramki zdobywają Azpi 5.6 i Alonso 5.6, a asystę dokładają CHO 5.7 i grający tylko w drugiej połowie Pulisic 8.2. Wszystkie cztery strzały Mounta 6.8 nie wymagały interwencji bramkarza, James 5.1 drugi raz nie dostaje punktów za CS (ale teraz przynajmniej zagrał przez kwadrans, choć w sumie nie wiem, czy to dobrze), a Werner 9.2 pogłębia się w memiczności.

Teoria: Nawet z Rudigerem bym nie ryzykował, Zouma prędzej czy później wróci do składu. Przynajmniej mam taką nadzieję.

BUR: Pierwszy i jedyny strzał Burnley oddało w 93. minucie. Przynajmniej Pope 5.4 zebrał dwa punkty za sejwy.

Teoria: MCI – BHA – cry – WBA. Jest potencjał w GW23-GW25.

Leicester 1:3 Leeds

LEI: Wszystko było dobrze do pierwszego strzelonego gola. Czyli 13 minut. Potem każda kolejna akcja była paskudnie marnowana. Na szczęście przy bramce majstrowali Barnes 6.9 i Maddison 7.3 (obaj po 2 strzały). Po 3 strzały oddali Perez 6.0 i Albrighton 5.3, ale zostawmy ich w spokoju. A może jednak nie? Ayoze miał do tego 5 szans stworzonych. Cóż, jeśli ktoś z jakiegoś powodu nie ufa Barnesowi czy Maddiemu…

Teoria: Nadal warto wcisnąć Barnesa lub Maddisona, jeśli znajdzie się miejsce.

LEE: Było ich dwóch, Wilson i Bamford. Bezwzględni karciciele bez ceregieli przetrzebili menedżerom tyłki. 15 punktów Patryka 6.6 mimo niewykorzystanej setki robią wrażenie, tak samo jak 3 setki wypracowane. Nieoczekiwanie przebudził się Dallas 4.8 i dołączył do elitarnego grona obrońców z 4 bramkami na koncie. Raphinha 5.4 z jednym strzałem i jedną szansą stworzoną zdołał załapać się na punkty.

Teoria: Cała drużyna oddała ledwie 8 strzałów – można się tego było spodziewać, mając Lisów za przeciwników. Za to 4 setki, xG = 2,13 i 3 gole są zdecydowanie miłą niespodzianką po ostatnich wybrykach Pawi. Oczywiście to miła niespodzianka dla tych, którzy nie sprzedali Bamforda. Lecimy na dalsze podtrzymanie dyspozycji.

West Ham 1:3 Liverpool

WHU: Nie spodziewaliśmy się cudów, a ten i tak nadszedł w postaci bramki Dawsona 4.5. Piłka szuka go w polu karnym niczym pewnego Czecha – oddał 3 strzały, a cały zespół łącznie 8. Bliski punktów był Antonio 6.5 – próbował 2 razy z boxa, tym razem się nie powiodło. Po 2 szanse stworzyli Bowen 6.2 i Benrahma 6.0. Cresswell 5.5 to mój nowy idol.

Teoria: Porażka była wliczona w cenę, w kolejnych 3 fixach poziom trudności spada: avl – ful – SHU

LIV: Brzydkie zamieszanie z przodu się zrobiło. Mane z nieoczekiwanym urazem, Firmino z nieoczekiwanym restem, a wreszcie skuteczny Salah 12.6 z groźbą takiego resta. Gambit egipski w jego wykonaniu to 7 strzałów, 5 z boxa, a w dwóch przypadkach akcja skończyła się bramką. Origi 5.2 z 3 strzałami z boxa raczej nie zagrzeje miejsca na dłużej. Delikatnie mówiąc. Shaqiri 6.4 kończy mecz z 3 szansami stworzonymi, asystą i uściskiem torsu prezesa.

Teoria: z BHA możliwość resta, potem MCI i lei. Ale skoro już Salah się przełamał, można odetchnąć z ulgą. Przynajmniej na krótką chwilę.

Brighton 1:0 Spurs

BRI: Mewy wygrały pierwszy ligowy mecz domowy od nie pamiętam kiedy i za to należy im się jakiś order kartofla. 7 strzałów oddał Alexis Mac Allister 5.3, człowiek zagadka, którego argentyńskie obywatelstwo i powiązania rodzinne z polsatowym Kevinem to tylko przykrywka do ukrycia prawdziwej tożsamości – ta jest skrywana jeszcze mocniej niż tożsamość Klocucha. Za dział kreacji odpowiadał Gross 5.8 – skończył z 5 wypracowanymi okazjami i asystą. Gol Trossarda 5.7 był zarazem jedynym strzałem Belga.

Teoria: Gospodarzom dopisało szczęście, z mocniejszym rywalem zepsucie dwusetki takiej, jaką miał Connolly, niechybnie się zemści.

TOT: Zastanawialiśmy się, jak to będzie bez Kane’a – czy Son zaginie, czy jednak weźmie na siebie ciężar gry i będzie ściągał do siebie sytuacje niczym magnes? Odpowiedź na ten moment zdaje się jasna, klarowna, przejrzysta – Tottenham cierpi na bardzo rzadki zespół Bergwijna-Hojbierga. Ledwie 8 strzałów, xG = 0,37, żadnej setki. Sanchez jeden jedyny raz musiał wykazać się przy strzale Viniciusa, który jest na fali wznoszącej i właśnie dopisano mu piąty punkcik.

Teoria: Poczekajmy na powrót Kane’a.

Kącika Szydery dziś nie będzie ze względu na spontaniczną twitterową akcję #FPLdlaWOŚP – wyszło super, a samo GW21 mimo różnych wyników wydawało się bardziej radosne i rodzinne niż inne kolejki. Wielkie ukłony dla wszystkich i nie zatrzymujemy się z knuciem 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *