Wnioski po GW20

0
0

Fajerwerki przed burzą.

Brighton 2:0 Bournemouth

BRI: Za: Maupay 5.8: zgodnie z przewidywaniami wyszedł w podstawowym składzie. Zapunktował z kolei w dość zaskakujący sposób, bo asystą do Jahanbakhsha (nazwijmy go dalej Alim). Była to zarazem jedyna szansa stworzona przez Francuza, który oddał 5 strzałów. Mimo 4 kontaktów w boxie, wszystkie uderzenia zza szesnastki. Def Brighton: Wisienki miały tylko 1 w miarę dobrą okazję na gola. Ryan z CSem, Dunk dołożył 2 bonusy (łącznie w sezonie zebrał ich 11), a gdyby nie kolejny z serii spalonych na długość pępka, Ruchoma Wieża Dan Burn 4.5 przebiłby w punktach KdB.

Różnice: Mooy 4.8: gdyby miał stałe miejsce na ’10’, mógłby stanowić fajną różnicę. To jednak pozycja głównie dla Grossa, co przesunęłoby Mooya do tyłu albo na ławkę. Gol i 5 wypracowanych okazji to bardzo dobre liczby. Trossard 5.8: Może nie robi takiej furory jak inny Belg z Genku, ale przypomniał się smakowitą asystą do Łysego. Leandro skończył mecz z 4 stworzonymi szansami i niecelną próbą strzału z boxa.

Teoria: kolejny mecz u siebie, teraz na rozkładzie Chelsea. Patrząc jednak na ostatnią dyspozycję The Blues, to spotkanie nie powinno stanowić trudnego przerywnika w świetnym kalendarzu.

BOU: Breaking News, Junior Stanislas wyszedł na przepustce ze szpitala na boisko. 62 minuty i może jeszcze jakieś dołoży w tym sezonie, ponoć się nie połamał.

Teoria: Unikać mimo kalendarza.

Newcastle 1:2 Everton

NEW: 42 strzały w meczu, z czego 20 po stronie Srok. Oba zespoły dość nieoczekiwanie poszły na wymianę ciosów. Fajnie wypadł Carroll 5.4 z 5 próbami z boxa i 3 wypracowanymi okazjami. Wszyscy przebierają nogami.

Różnice: Willems 4.7: tak trochę na siłę za 3 szanse stworzone. Schar 5.0: też na siłę, bo potrafi strzelać bramki (oddał też 3 strzały z boxa), ale kolejny występ niepewny ze względu na drobny uraz.

Teoria: LEI – wol – CHE to kalendarz, który nie satysfakcjonowałby nikogo za wyjątkiem piłkarskiej orkiestry z Liverpoolu – ich fixy się nie imają.

EVE: Za: DCL 5.8: ma zapewniony pierwszy skład, a przedłużenie umowy sponsorskiej z Kącikiem Szydery stało się mocno niepewne: 4 strzały z boxa, 3 celne, obie setki które dostał zamienił na gole. Fajnie wyglądał w skrótach, wykreował dodatkowo 5 szans partnerom, w tym setkę. Punkty z 5 kolejek: 12 – 2 – 2 – 7 – 12. Ancelotti dokłada boost moralny mówiąc o potencjale DCL na czołowego napastnika w Anglii i Europie. To byłby dopiero numer.

Różnice: Richarlison 8.0: pierwsze punkty od 4 GW, po 3 strzały i szanse stworzone, wliczając w to dogranie do DCL. Kean 6.4: aż 5 strzałów z boxa w godzinę gry. 3 celne, ale na pierwszą bramkę musi jeszcze poczekać. A pamiętam, że był bardzo wysoko na mojej liście przed rozpoczęciem sezonu… Sidibe 5.3: nawet jeśli nie grał tak wysoko jak poprzednio, i tak wypracował 2 okazje.

Teoria: 43 strzały w ostatnich dwóch kolejkach (najwięcej w lidze), xG w meczu ze Srokami na poziomie 2,75. Po City Everton wchodzi w 5 fajnych fixów: BHA – whu – NEW – wat – CRY. Oj, siadłby taki budżetowy duecik Sidibe – DCL. Swoją drogą, ciężko wybrać najlepszego w miarę taniego napastnika. Mając jeden-dwa wolne sloty (chyba wszyscy mają Vardy’ego), jest kilku na ten moment całkiem niezłych kandydatów za rozsądną cenę: Ings, Jimenez, DCL, Maupay, Deeney/Delboy. Jest z czego wybierać.

Danny Ings 1:1 Crystal Palace

DIN: xG = 0,56, na co złożyło się 6 strzałów z boxa (2 celne), ale bramkę w pakiecie z bonusami musiał załatwić mu Kelly poprzez wyrafinowaną formę sabotażu.

Teoria: TOT – lei – WOL, ale warto pamiętać o form over fixtures. A także o bananowej obronie Spurs.

CRY: A niech cię Kelly, nie tak to miało wyglądać. Jeszcze w dodatku przyplątał mu się uraz i występ nie jest w 100% pewny.

Teoria: Orły nie brylują ostatnio w defensywie. Po wyjeździe do Norwich kalendarzowy przerywnik w postaci ARS – mci.

Watford 3:0 Aston Villa

WAT: Za: Deeney 6.2: poprzednio rządził Delboy; w nagrodę dla nowych posiadaczy ze sporymi cojones piękny Hiszpan przyniósł poświąteczną rózgę i brak strzałów (6 stworzonych okazji też kurwa nic nie dało), a przy poświątecznym stole rozsiadł się Deeney. Tu rybka niezjedzona, tam przecież czeka masa pierogów, a barszczyk zrobimy z krwi The Villans! – przemawiał kapitan z gębą pełną makowca (ulubione ciasto Szerszeni ze względu na barwy) i nie rzucał słów na wiatr. 4 strzały z boxa, 3 setki do wykorzystania dały 2 bramki.

Różnice: Sarr 6.2: aż 5 prób z boxa, jedyna celna zakończona golem. Posiadanie rzędu 0,5%.

Teoria: Deeneyowi bardzo zasmakował makowiec i ma ochotę na więcej w nowym roku. Okazje wyborne: WOL – bou – TOT – avl – EVE.

AVL: Granie duetem złożonym z 3. i 4. środkowego obrońcy często będzie się tak kończyć, Norwich coś o tym wie. Ale 1 strzał z boxa (zablokowany i ze skraju) po RC dla Mariappy to jest piłkarski kryminał. Grealish z 3 strzałami wsławił się przede wszystkim załatwieniem Szerszeniom skutecznej kontry.

Teoria: Na wyjazdach chuja grają.

Norwich 2:2 Spurs

NOR: xG obu drużyn: 0,23 vs 1,90. Zupełnie nie oddaje to przebiegu spotkania, od dwóch gongów przeciwko gościom uchronił ich kolejny ze spalonych na długość pępka. Pukki miałby gola, a tak staty nie odnotowały mu żadnej próby. Gola za to załatwił kosztujący za dużo Vrancić, którego obrońcy pomylili z Mojżeszem i rozstąpili się jak wody Morza Czerwonego. A godzinę później wbili se samobója z Fify.

Teoria: Mimo zaledwie 2 celnych strzałów Kanarki zagrały całkiem w porządku. A Palace na wyjazdach nie stanowi monolitu.

TOT: Alli nierzadko grał obok Kane’a, czego passmapka jest najlepszym dowodem. I niby jest wysokie granie, niby są 4 strzały, ale skupiłem na nim uwagę podczas spotkania i w dwóch dogodnych akcjach najpierw został za łatwo zblokowany, a potem nie trafił w piłkę przy patelni od Kane’a. Zupełnie nie przekonał mnie do siebie, tak jak reszta Tottenhamu zresztą.

Teoria: Totki wzięły się do roboty dopiero po utracie drugiego gola. sou – LIV – wat – NOR, 3 fajne fixy kontra słabsza dyspozycja Kogutów. Do przedyskutowania w mirze domowym.

West Ham 1:2 Leicester

WHU: Redaktor Coleinho napisał parę bardzo fajny tekst o prawdopodobnym wpływie Moyesa na zespół. Ale nawet w ostatnim meczu Pellegriniego było z przodu niewesoło, zrobili jedną dobrą akcję, na ich szczęście (a raczej pocieszenie), akcję bramkową. 4 strzały Haller, 3 próby Balbuena, reszta po jednej albo wcale. A to wszystko przeciwko drugiemu garniturowi Lisów.

Teoria: DGW z liderem i wiceliderem, liczyłbym osobiście tylko na sejwy Fabiana. Wcześniej BOU – shu – EVE, gdzie też liczyłbym przede wszystkim na sejwy Fabiana. Krótko mówiąc, albo Fabian in, albo nikt.

LEI: Gratulujemy córeczki, panie Vardy, czekamy na pana w nowym roku po reście.

Teoria: Perez skończył mecz z dwoma asystami (i brakiem strzałów), Whoscored pokazuje jego pozycję jako podwieszonego pod Iheanancho napastnika, passmapka sugeruje wewnętrzną rotację w trakcie spotkania między Ayoze a Grayem. Nadchodzące 4 fixy to new – SOU – bur – WHU, całkiem dobra okazja do tego, by na nowo polubić się z Maddisonem.

Burnley 0:2 Manchester United

BUR: Gra przeciwko Aston Villi to ostatnia FPLowa nadzieja Zbójcerzy na fajne punkty, potem na kilka kolejek możemy odstawić w kąt Pope’a albo innego udziałowca formacji defensywnej. Żadnych ciekawych statystyk promujących The Clarets.

MUN: Za: Martial 7.9: 4 strzały/3 z boxa/2 celne, z czego jeden to bramka, a drugi został wybity tuż sprzed linii przez Bardsleya. Szans stworzonych kolegom brak, ale dajcie spokój, kto by się tym przejmował. Rashford 9.1: niczego sobie ten duecik z Manchesteru. 5 prób, ale tylko 1 z boxa, a nawet z pola bramkowego. Tym jednym dołożeniem nogi na finiszu załatwił sobie 7 punktów i poprawił humory posiadaczom.

Teoria: to dopiero 3 CS w tym sezonie, na który fani United musieli czekać 15 kolejek! Do ofensywnego duetu być może na poważniej włączy się niebawem Greenwood, choć Ole pewnie będzie chciał go zostawić na spotkania pucharowe. Nowy rok otworzą wyjazdem na Emirates, spotkaniem dwóch cierpiących futbolowych marek. Nieudany transfer Haalanda przynajmniej nie namiesza w składzie i minutach Rasha i Martiala.

Arsenal 1:2 Chelsea

ARS: Za: nikt. Pomimo świetnej pierwszej połowy poza bramką Auby niewiele się działo z przodu, głównie to Chelsea miała piłkę, tyle że biła głową w mur nie wiedząc co począć. A sam Auba, którego można by jeszcze polecić, ponoć grzecznie zapukał do drzwi gabinetu, a po braku odzewu wyłamał z salta drzwi i wręczył transfer request.

Teoria: Świetna gra Ozila w pierwszej połowie nie pokrywa się ze średnimi liczbami – 2 okazje wypracowane to nie jest materiał na zawodnika za 7.2., tak samo jak łącznie 7 takich okazji przez 4 ostatnie GW. Coś drgnęło w grze, Arteta z mowy ciała to kopia Guardioli, ja nadal jestem ostrożny w ferowaniu wyroków i oglądam Arsenal przez lornetkę, choćby przez ten transfer request. Poza tym spotkanie z Czerwonymi Diabłami nie będzie łatwą przeprawą.

CHE: Za: Abraham 7.8: rzutem na taśmę uratował miejsce w moim składzie. 5 strzałów z boxa, 2 celne, ale wrażenia niewiele lepsze niż Alli. Śmiem twierdzić, że gdyby nie kontuzja Chambersa, Tammy zaliczyłby kolejnego blanka.

Różnice: Willian 7.1: aż 7 okazji stworzonych, w tym setka (asysta) dla Abrahama.

Teoria: oglądanie Chelsea w tym meczu z przyjemnością miało tyle samo wspólnego co złamana ręka. Może nawet mniej. Kanonierzy jednak przegrali na własne życzenie po błędach indywidualnych. A Chelsea jedzie do Brighton, by przetestować solidną ekipę Pottera i być może wygrać 2 spotkanie ligowe z rzędu, co już dawno się The Blues nie przydarzyło.

Liverpool 1:0 Wolves

LIV: Mane: bramka po akcji pełnej kontrowersji, w której ponoć była ręka Lallany, a jeszcze wcześniej ponoć VVD. 2 strzały w boxie, 1 celny. Salah: kluczowa różnica pomiędzy nim a Mane to korzystanie z setek. Faraon nie skorzystał z podania Trenta na początku i strzelił nad poprzeczką. Różnica warta 8 punktów na niekorzyść Egipcjanina mimo wyraźnie najwyższej pozycji na boisku. Firmino: najwięcej strzałów w meczu, aż 3. 2 z boxa, 1 w bramkę. TAA i Robbo: akcje ofensywne ostatnio znacznie częściej idą prawą stroną (11 vs 4 crossy, po odjęciu 4 rożnych nadal przewaga po stronie Trenta). To, że na boisku częściej objeżdżają młodszego, to inna sprawa.

Teoria: Który to już spalony na długość pępka? The Reds zachowali dzięki niemu 4. CSa z rzędu. Skutecznie łatają dziury z poprzednich meczów, więc 2 albo 3 grajków Liverpoolu, których i tak pewnie już macie, to mus. Na kalendarz warto patrzeć tylko w momencie, by orientować się kiedy mają zawirowania w postaci BGW/DGW. Póki co pewne DGW24, na które potrojony LIV będzie standardem.

WOL: a nawet trochę szkoda mi było Neto, chłopak oszalał z radości po golu.

Teoria: Wilki bez najważniejszych ogniw i z dobę krótszym wypoczynkiem postawiły liderowi twarde warunki. Posiadacze opasek na Salahu/Mane pewnie liczyli na większą utratę jakości zespołu, a sam Liverpool dotąd zawsze strzelał co najmniej 2 gole w ligowych meczach tego sezonu. Fixy wat – NEW – sou stanowią bardzo dobry materiał na punkty Jimeneza i Traore, który rozwinął się mocno w ostatnim czasie. Całkiem spora szansa również dla taniego Saissa 4.4 na jakieś CSy.

Manchester City 2:0 Sheffield United

MCI: Aguero: wywiało go na środek boiska. 2 strzały z boxa w ciągu 81 minut to słaby wynik jak na Kuna. Ale bramkę ma, Szable kolejny raz w sezonie dezorientują się po sytuacji na styku. KdB: odwrócił trend. Zaledwie 1 kluczowe podanie, ale przyszła z tego asysta. Natomiast gdy pod koniec meczu Flashscore poinformował mnie o bramce Belga, cieszyłem się jakbym sam wpakował piłkę do siatki. Dla takich nielicznych chwil warto się bawić w FPL. Pomimo wielu innych trosk, zgrzytania zębów, rzucania mięsem, krzątaniu się po pokoju i oglądaniu nie Twoich zawodników zza kanapy. Miałem być zadowolony z 40 punktów po tej kolejce, skończyło się na 71. Czyli w GW21 zapewne dostanę od FPL po mordzie i zaliczę powrót do normalności. Mahrez: ostatnie minuty Mahreza: 20 – 90 – 45 – 90. Jak gra w podstawie, zazwyczaj zgarnia punkty, teraz dostał takowe za asystę do Kevina, a do tego oddał 3 strzały. Sterling: 1 strzał z dystansu i 2 szanse stworzone. Mało.

Teoria: w skrótach dominowały akcje Sheffield, VAR odwołał bramkę Mousseta, w samej końcówce Sharp ustrzelił jeden z bardziej pechowych futbolowych słupków sezonu. City zdobyło bramkę po zwarciu w zbiorowym umyśle Sheffield, a drugą dzięki przebłyskowi Kevina. Obie bramki z kontr mimo posiadania powyżej 70%. Ale kalendarz EVE – avl – CRY – shu to większe szanse na zdobycze punktowe, zwłaszcza wyjazd na do Birmingham to potencjalny grad goli.

SHU: dość nieoczekiwanie kontuzję złapał Lord. I bez niego armia Wildera dobrze ukrócała zapędy gospodarzy i wyprowadzała groźne kontry. Ciężko jednak strzelić bramkę, nie oddając celnego strzału. Brzmi absurdalnie po obrazkach ze skrótów.

Teoria: spotkanie z liderem szykuje się jeszcze gorzej.

Kącik Szydery im. DCL:

  • Niemiecka akcja dywersyjna na ziemiach Londynu. Gazety piszą z przerażeniem o świeżych ranach zadanych Arsenalowi poprzez podwójnych agentów. Listy gończe za Leno i Mustafim już rozesłane;
  • Rozegranie Martin Kelly’ego od tyłu;
  • Nieoczywiste spotkanie AA, czyli duetu Alderweireld – Aurier;
  • Cała Aston Villa, wstyd przegrać 2:0 w trakcie 30 minut gry w przewadze.

A na koniec: szczęśliwego nowego roku pełnego zielonych strzałek!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *