Początek próby charakteru. Wnioski Express.
Newcastle 2:2 Manchester City
NEW. Za: Willems 4.6: Jetro nie mógł darować sobie upierdliwości i drugiego gola w sezonie ustrzelił w drugim meczu z ligowym potentatem.
Różnice: Shelvey 5.0: połowa strzałów Newcastle to jego sprawka (3/6). Wszystkie z dystansu, tylko jeden celny, aż jeden celny.
Teoria: A jednak jest życie po Benitezie. Chłopcy znad rzeki Tyne przyłożyli się do strzałów, ich szanse z meczu statystycy wycenili na xG = 0,24. W czwartek wyjazd do Sheffield, w niedzielę przyjęcie u siebie Świętych. Większe rotacje pewnie pojawią się pewnie w drugim meczu.
MCI. KdB: to wręcz niesamowite, jak bardzo Kevin wyróżnia się w gwiazdorskiej ekipie. Najwięcej strzałów (6, choć tylko jeden z boxa), najwięcej wypracowanych okazji (6, w tym 1 setka). Pan piłkarz z kolejnym golem godnym zawodnika klasy światowej. Chciałbym, żeby kiedyś zgarnął Złotą Piłkę. Na boisku cały mecz. Sterling: odroczył wyrok u niektórych menedżerów, którzy jeszcze się go nie pozbyli. Z dwóch setek jednej nie wykorzystał, a przy golu asystował mu futbolowy bilard, w którego grywa czasem Dilva. Dilva: 3 szanse stworzone, 2 strzały, asysta, 70 minut. Jesus: 5 strzałów z boxa, 0 goli. Spieprzaj dziadu. Mahrez: szok, że wyszedł w jedenastce. Podobno, bo ma 0 we wszystkich najważniejszych rubrykach. Tylko w minutach trochę więcej – 69.
Teoria: bur – MUN – ars – LEI. Nawet wyjazd na Emirates już tak bardzo nie kusi. A ponieważ City nie jest teraz walcem do rozjeżdżania kolejnych rywali, trzeba mówić o 4 niełatwych fixach.
Burnley 0:2 Crystal Palace
BUR. Za: nikt
Różnice: Wood 6.2: zmaścił co się tylko dało, a najlepszą szansę w sposób iście spektakularny. Łączne xG = 0,78, goli brak. McNeil 6.0: 2 szanse stworzone dla kolegów i 3 strzały, ale w protokole zapisał się tylko dostając YC.
Przeciw: Barnes 6.3: zszedł po godzinie gry z 1 próbą na koncie.
Teoria: Pod górkę. Fixy MCI – tot – NEW – bou – eve. W pierwszych dwóch meczach można liczyć na sejvy Pope’a, który niestety dał ciała przy pierwszym golu.
CRY. Za: Kelly 4.1: do powrotu Warda (mówi się o number of weeks) powinien mieć skład na RB. Z tym kalendarzem grzech nie spróbować; aż jedna czwarta menedżerów może wyciągnąć go z odmętów ławki.
Różnice: Zaha 6.6: zaczął co prawda strzelać, ale to była jedyna próba Wilfa. A do gola trzeba było jeszcze błędu Pope’a. Odnotujmy 2 szanse wypracowane kolegom.
Teoria: Orły mają najlepszy kalendarz spośród wszystkich drużyn. Do końca roku jest spora szansa dorobić się fajnych punktów na Kellym.
Chelsea 0:1 West Ham
CHE. Za: nikt
Różnice: nikt
Przeciw: Przychodzi baba do lekarza a tam chuj nie lekarz
Teoria: to nie jest shit happens, w tym meczu jebło szambo. Franca atakuje nawet zza grobu. Pulisić z 5 próbami z boxa i xG=1 kończy z blankiem. W miarę aktywny Mount (3 próby + 2 okazje) i Emerson (stworzona setka). Ogólnie w zespole 19 prób i 6 celnych, ale tak to wszystko chuj.
WHU. Za: Martin 4.0: chociaż jego wyciągnęli z ławki, a nie z Laysów. Widać było, że stresował się facet, ale wyjechał ze Stamford Bridge z czystym kontem nie tylko dzięki strzeleckiej indolencji The Blues.
Różnice: Snodgrass 5.2: konsekwentnie realizuje rolę nowego głównego kreatora. Nawet w meczu z Chelsea wypracował setkę. Pełne 90 minut. Antonio 6.6: takie zmiany pozycji to my lubimy. Nietykalny dotąd Haller zasiadł na ławce, a Antonio oddał 3 strzały z boxa i pechowo nie skończył tego meczu z golem. Zszedł w ostatnim kwadransie. Cresswell 4.7: dołączył do zacnego grona obrońców z największą liczbą goli. Wraz z van Dijkiem rozsiadł się na uściełanych aksamitem fotelach w towarzystwie Lorda Lundstrama. Wg nielicznych relacji z Zakazanego Pałacu, Lord pija najszlachetniejsze trunki z czaszki młodego stażysty, który uznał go za obrońcę.
Teoria: przed blankiem GW18 Młoty mają fixy: wol – ARS – sou. Trzeba powalczyć.
Liverpool 2:1 Brighton
LIV. Van Dijk 6.4: ciężko o nim choćby nie wspomnieć, gdy strzela dwa niezwykle ważne gole. Mane: tym razem powstrzymał go Ryan, choć Mane trzyma formę: 2 strzały (w tym setka) i dogranie na milimetry do Firmino, który również przegrał pojedynek z bramkarzem. Senegalczyk rozegrał całe spotkanie. Firmino: 2 celne strzały z boxa, 76 minut na boisku. Salah: Żadnego celnego strzału. 69 minut. żadnych sentymentów. Robertson: 1 niecelny strzał i brak szans stworzonych. TAA:
Teoria: EVE – bou – WAT. Liverpool rozgląda się za murarzem do sztabu.
BRI. Za: nikt
Różnice: Dunk 4.6: mogło być The Dunk Show, gdyby tylko ustrzelił jeszcze dwie bramki, a miał ku temu sposobność.
Teoria: Co prawda pozostaje wyjazd na Emirates, ale to w sumie nie najgorszy fix. A potem jest już naprawdę dobrze:
Tottenham 3:2 Bournemouth
TOT. Za: Son 9.8: co prawda tym razem więcej dogrywał niż strzelał, ale za to skutecznie – 3 wypracowane setki przyniosły 2 asysty. Do tego 10 kontaktów w boxie i 2 strzały, z czego jeden naprawdę bliski zakończenia się bramką. 88 minut na boisku. Alli 8.5: aż 5 strzałów z boxa. 2 gole, a mało co nie skończyło się hattrickiem. Odżył. Można brać zamiast/obok Sona. 89 minut na boisku.
Różnice: Aurier 4.9: Jose w końcu ogarnie ich tyły, a Sissoko nie będzie mu cały czas odbierał szans na bramki (chociaż jego wykończenie – cud, miód, ultramaryna).
Przeciw: Kane 10.9: Za 11 milionów chcemy maszyny do strzelania goli, a nie fałszywego napastnika a la Firmino. Pomimo całej mojej sympatii i 4 strzałów (1 w bramkę), to za tę cenę po prostu można chcieć i oczekiwać więcej.
Teoria: Lucas wszedł dopiero w ostatnim kwadransie. Ogólne wrażenie Totków jednak słabe – tylko 53% posiadania, w strzałach 15 vs 20 dla Wisienek. Ok, może to nie były szanse dogodne (goście nie mieli ani jednej setki), ale klasowy zespół nie powinien dopuszczać przeciwnika do 20 strzałów na swoim stadionie. Ofensywnie póki co jest fajnie i świeżo, zobaczymy czy utrzyma się ta dyspozycja w meczach mun – BUR – wol – CHE – BHA – nor.
BOU. Za: Hilson 6.0: aż 5 strzałów, 2 celne to 2 gole. I wszystko w zaledwie pół godzinki. Jestem pełen podziwu dla jego wolnych, wykonuje je jak Messi.
Różnice: Rico 4.3: lubi posyłać bomby na bramkę, kiedyś trafi. Stworzone 2 okazje.
Przeciw: Cilson 7.6: bez strzału celnego przez cały mecz.
Teoria: Nastały ciężkie czasy w postaci cry – LIV – che – BUR – ARS. Nic nie zostało z magii Cilsona i Frasera z 18/19 – pamiętacie jeszcze tego piłkarza?
Southampton 2:1 Burdel na kółkach
SOU. Za: Ings 6.1: Jamie Vardy dla ubogich. Na szczęście nie trzeba wybierać między nimi, budżet spokojnie pozwala wziąć obu. A do tego powinien mieć asystę. Pełen mecz rozegrany.
Różnice: Djenepo 5.2: w drugiej połowie zaczął fajnie kręcić. Nieprzewidywalny dla rywali, skończył z asystą. 90 minut na boisku. JWP 5.8: w zeszłym tygodniu karny na raty, teraz idealne uderzenie z wolnego.
Przeciw: Long 4.6: ofensywny odpowiednik Roberto z West Hamu.
Teoria: Nadzieja dla Ingsa w meczach NOR – new – WHU – avl. W pierwszej połowie meczu Torquay – Accrington wszyscy se lecieli w kulki z tym graniem. Bramka dla Szerszeni padła, bo Stephens precyzyjnym nieudolnym przypadkiem wyłożył na tacy piłkę dla Sarra. W przerwie część piłkarzy w szatni zamknął pewien Austriak, trochę pokrzyczał i w drugiej połowie podopieczni nagle zaczęli wykonywać rozkazy. Historia zna gorsze przypadki podobnych kooperacji.
WAT:
Teoria: Sarr z 4 strzałami, za 6.2 i tak go nie kupicie. Szkoda czasu, idźmy dalej.
Norwich 2:2 Arsenal
NOR: Za: Cantwell 4.6: 3 strzały z boxa, 1 dał gola, do tego 2 szanse stworzone i 83 minutki na placu gry.
Różnice: McLean 4.9: 3 strzały celne. Pukki 6.6: 1 strzał starczył.
Teoria: nic się nie zmienia, Cantwell jako 5 mid jest spoko. Kalendarz w porządku: sou – SHU – lei – WOL.
ARS. Za: nikt
Różnice: Auba 10.9: pozazdrościł Lacazettowi skuteczności, więc sam wpakował 2 gole po dwóch strzałach. Ozil 7.2: dostał jedne z bardziej absurdalnych punktów za fantasy asystę, ale wypracował kolegom 4 szanse.
Teoria: Diametralnej zmiany nie było, Arsenal to nadal piłkarski szajs. No chyba że mowa o będącej na drugim biegunie drużynie kobiecej:
A gdyby tak wpuścić panią Miedemę do gry, to tym pojedynczym meczem już wyprzedziłaby w punktach Lacazetta 😉
Wolves 1:1 Sheffield
WOL. Za: Jimenez 7.7: najwięcej strzałów w 4 ostatnich kolejkach spośród napastników – 24. Podium uzupełnia 15 strzałów Przechuja i 14 Wooda. Z Sheffield bez gola, ale z finalnym dograniem do odkurzonego Doherty’ego. Pełne półtorej godziny Meksykanina.
Teoria: reszta przeciętnie. Na horyzoncie niezłe fixy: WHU – bha – TOT – nor. I tylko szkoda, że w tym pierwszym Jimmy nie będzie mierzyć się z Roberto.
SHU. Za: Mousset 5.1: 5 gol w sezonie. Points per match na poziomie Firmino. W rubryce points per 90 mins – jeszcze lepiej. Na boisku przez 86 minut.
Teoria: cichy występ Lorda. Świetne mecze czekają Szable: NEW – nor – AVL – bha – WAT.
Leicester 2:1 Everton
LEI. Przechuj 9.8: 2 setki i jedna wykorzystana. 6 mecz z rzędu z golem. Przechuj.
Za: Pereira 6.4: ciągnęło go mocno do przodu w tym spotkaniu. Asysta przy golu Iheanacho. A to przecież Chilwell miał zarobić karnego dla Vardy’ego…
Różnice: Iheanacho 5.7: to jego mecz. W pół godziny przesądził o zwycięstwie, asystując i strzelając pierwszego gola od dawien dawna. Perez 6.2: przez godzinkę na placu gry. Pierwsza połowa całkiem w porządku, 3 strzały oddane, ale zarazem wszystkie jakoś bez przekonania. Potem zgasł.
Teoria: Maddison i Tielemans po 2 strzały, kreowali niewiele. Dlaczego Lisy miałyby się zatrzymać, mając przed sobą takie tuzy jak WAT – avl – NOR?
EVE. Richarlison i długo, długo nikt. Brazyijczyk z 3 strzałami.
Teoria: Digne z 4 szansami stworzonymi, mimo że optycznie znacznie lepiej wyglądał hasający po drugiej stronie Sidibe. Ale wszystko i tak rozbija się o nijakość, bezjajeczność i unikanie drużyn w kryzysie. liv – CHE – mun – ARS to aż nadto gwoździ do trumny Marco Silvy.
Manchester United 2:2 Aston Villa
MUN. Za: Rashford 8.7: szczęście sprzyja. 2 setki, staty pokazują 0 strzałów celnych, a tak naprawdę decydowały centymetry od zaliczenia mu bramki, a nie uznać jako OG Heatona. Rash zagrał całe spotkanie.
Różnice: Martial 7.8: rozczarowanie. 11 strzałów w ostatnich 4 spotkaniach, w samym meczu z Villą było ich 5, a punkty z ostatnich kolejek to 2 – 10 – 2 – 2. Chociaż tyle dobrze, że próbuje. Zszedł w 82. minucie.
Teoria: Williamsa zmienił w 79. minucie Shaw. Młody odpowiada za drugiego gola dla gości, toteż jego szanse na skład znacznie maleją. Czerwone Diabły czekają teraz dwa trudne i ważne spotkania: Totki u siebie i derby na Etihad.
AVL. Za: Grealish 5.9: 3 strzały z boxa i gol jako ozdoba spotkania. Miał też na nodze setkę, którą jednak zaprzepaścił. Zabrakło o ułamek sekundy szybszej reakcji.
Różnice: McGinn 5.9: 3 szanse stworzone, bez strzałów. Targett 4.4: już przegonił Guilberta w punktach mimo absencji w 6 pierwszych kolejkach. W bonusach nawet przed Grealishem.
Teoria: także trudne fixy – wyjazd na Stamford Bridge i Lisy u siebie. Fun fact: przez 18 minut gry El Ghazi (kontuzja) zdążył zanotować asystę (jego zbyt mocny cross wyłapał Grealish, a potem padło to cudowne uderzenie), ale poza tym crossem nie zaliczył żadnego podania.
Kącik Szydery im. DCL:
- Wesoła Rodzinka Pozzo
- Spektakularne pudło Chrisa Wooda, piłka wciąż nie spada.
- Jeszcze gorsza padaka w wykonaniu Shane’a Longa. Ings na jego miejscu skończyłby z hattrickiem. Long powinien już dostać zakaz gry w Premier League za notoryczne nietrafianie w piłkę.
- Mur z Liverpoolu
- Edit: corsash za sprzedaż van Dijka przed GW14
Interesuję się zbyt wieloma rzeczami. Oto kilka z nich: FPL, filmy, futbol, pisanie.