Przystawka.
Wolves 1:0 Leeds
WOL: Zdaje się, że Wilki rozegrały niezłe spotkanie, choć statystyki niekoniecznie zdają się to potwierdzać: 15 strzałów i żałosne przy tej liczbie xG = 0,60. Może dlatego, że tylko jeden na trzy strzały był oddawany z pola karnego. Swój udział w tym miał Neto 5.7, który w pierwszej połowie uderzał, gdy tylko miał piłkę przy nodze mniej niż 40 metrów od bramki; w efekcie zblankował przy 5 strzałach, 1 z boxa. Mógł i powinien jednak mieć asystę przy akcji Semedo 5.2, z jakiegoś powodu nieuznanej za setkę. Willian Jose 7.0 stworzył 4 szanse, a Traore 6.0 oficjalnie nadal nie ma bramki lub asysty od wyginięcia ptaka dodo.
Teoria: Gdyby Wilki były jednym z dwóch zespołów mającym dwa mecze w DGW26, to może i można by było się nad nimi przychylić. Ale 1) takich zespołów jest czternaście; 2) To wyjazdy przeciwko Newcastle i City. A jednak mimo tych przeszkód sam znalazłem miejsce dla Neto w swoim składzie, po cichu licząc na podjęcie rękawicy chociaż w pierwszym spotkaniu.
LEE: O Leeds napiszę parę słów więcej przy okazji meczu ze Świętymi. Tu wspomnę tylko o 5 strzałach z boxa i 3 setkach Coopera 4.3, co najlepiej wyraża sposób, w jaki Leeds tworzyło w tym meczu sytuacje.
Southampton 1:1 Chelsea
SOU: W ciągu ostatnich 14 meczów Święci tylko w 2 przypadkach zdobyli więcej niż 1 bramkę. W dodatku gola Minamino 6.0, będącym jednym celnym uderzeniem przy 4 strzałach drużyny, należy potraktować przynajmniej jak błogosławieństwo. Potem jeszcze trochę się poznęcam.
CHE: Wnioski bez rewolucji – nadal wiemy, że piłkarze Chelsea potrafią wymieniać między sobą piłkę i że strzelanie przychodzi im w wyjątkowych bólach. Potrzeba było nierozważnego Ingsa, by The Blues wyciągnęli remis z konfrontacji z cienkim jak papier Southampton. Ciężko kogokolwiek wyróżnić – nawet Mount 6.8 oddał tylko 2 strzały, z czego 1 to przecież zdobyty karny. Drużynowe npxG = 0,35 nie daje większych nadziei na poprawę sytuacji.
Teoria: MUN&liv – EVE – lee – blank to dobre 4 kolejki na obserwację, kogo ściągnąć na ostatnie tygodnie sezonu; między GW30 a GW34 mamy przepyszne fixy: WBA – cry – BHA – whu – FUL i warto nie przepuścić okazji, by ich posmakować. Może przy okazji wyklarują się w tym czasie zawodnicy pierwszego składu, co bardzo ułatwiłoby wszelkie decyzje. Na przykład odstawienie Alonso.
Burnley 0:0 West Brom
BUR: Gra z rywalem w osłabieniu przez 60 minut i efektem tego jest liczba strzałów równa liczbie prób jednego zawodnika drużyny przeciwnej, nawet gdy mówimy o West Bromie? Burnley at its finest. Aczkolwiek zachowali czyste konto i to cieszy nas najbardziej.
Teoria: tot&LEI – ARS – eve – blank. Wrócimy przed GW30.
WBA: Wydawać by się mogło, że to nie West Brom, a właśnie Burnley grało w osłabieniu. Stężenie dogodnych sytuacji bramkowych dla gości przekroczyło wszelkie normy, Pereira 5.4 oddał 6 strzałów (ale tylko 1 z boxa) i stworzył 2 setki, Diagne 6.0 obił poprzeczkę, oficjalnie stworzył 2 szanse, nieoficjalnie brał też udział w cyrku pod bramką Pope’a.
Teoria: BHA&EVE – NEW – cry – blank oznacza, że rozważanie Diagne’a czy Pereiry na najbliższe trzy GW nie będzie żartem.
Liverpool 0:2 Everton
LIV: Oczywiście możemy naśmiewać się z Liverpoolu, ale takiej plagi kontuzji na jednej pozycji nie przypominam sobie w żadnym zespole, w żadnej lidze. Ok, Real nie miał parę miesięcy temu prawego obrońcy, ale brak trwał krócej niż trwa obecnie liverpoolska katorga. Osoby decyzje jednak wyszły chyba z założenia, że kontuzje zostaną zaleczone już jakoś teraz. Nie wiem czemu. Wiemy, że całość nie oddziałuje dobrze na resztę drużyny. Salah 12.6 znów pokarał swoich posiadaczy zmarnowaną setką; swoją drogą bardzo znamienne jest, że ostatnia krytyka wobec niego jest szeroka jak północnokoreańskie autostrady mimo 17 bramek w lidze i przewodzeniu w tabeli króla strzelców. Mane 11.8 również zmarnował setkę, ale o nim większość zdążyła już zapomnieć. 4 strzałom Firmino 7.2 udało się wywołać nader emocjonalną reakcję, jaką jest wzruszenie ramion. Trent i Robertson powinni dalej milczeć z przodu, może dzięki temu uda się w przyszłym sezonie wyciągnąć ich po 6.5, już z van Dijkiem na środku.
Teoria: shu&CHE – FUL – wol – blank, to rozkład jazdy na najbliższe tygodnie. Podwójna kolejka z pozoru wygląda dobrze, ale zważywszy na popisy The Reds (2 zdobyte gole w 4 ostatnich meczach, oba Salaha) nawet Sheffield nie wygląda na łakomy kąsek, a co dopiero Chelsea.
EVE: Dobra wiadomość jest taka – Everton wreszcie wygrał derby i w końcu zrobił to na Anfield. Zła jest taka, że przeciwko Kabakowi już nie zagrają. Gol Richy 7.9 to druga bramka z rzędu, oznaki życia dał także wchodzący z ławki DCL 7.7, który oddał 1 strzał i, co ważniejsze, wywalczył karnego. Keane, patrząc na passmapkę, robił za tarczę Pickforda. Obaj na tym skorzystali, grając bardzo dobre mecze. Duet Digne 6.1&Coleman 4.8 również mógł dać punkty, ale Irlandczyk nie wykorzystał dośrodkowania Francuza. Do championshipowego duetu Bidwell&Roberts więc jeszcze trochę im brakuje.
Teoria: SOU&wba – che – BUR – blank. Uwagę przyciąga oczywiście bardzo miła w teorii podwójna kolejka. Do dwucyfrówek typowałbym DCL-a i Keane’a.
Fulham 1:0 Sheffield
FUL: Szok, Fulham w końcu przełożyło dobrą grę na punkty. W końcu to do nich uśmiechnęło się szczęście, w drugiej połowie, gdy Lookman 5.0 dzięki wybranej przebitce przedziurawił Ramsdale’a. Ademola skończył występ z 3 strzałami, 3 szansami stworzonymi i 11 punktami – to druga dwucyfrówka w sezonie i zakończenie serii 6 dwójek i trójek z rzędu. Bohater meczu z Evertonem, Maja 5.5, nie oddał strzału.
Teoria: cry&TOT – liv – MCI – LEE. Mecz z Leeds podkreślony, bo będzie grany podczas BGW29. Podwójna kolejka wygląda chyba lepiej, niż można by tego oczekiwać – Crystal Palace bez Zahy ma zwyczaj nie wygrywać (ostatni mecz niech, z różnych powodów, wypierdala w podskokach), Tottenham ostro męczy bułę. Dwucyfrówka dla Areoli to scenariusz prawie że bazowy.
SHU: Uszanujmy nasz wspólny czas.
West Ham 2:1 Tottenham
WHU: Październik 2021. West Ham wygrywa 1:3 na Camp Nou po hattricku Antonio i gwarantuje sobie wyjście z grupy. Nie wiem jak Wy, ale ja to czuję. Co prawda śmieję się przy tym, ale i tak oczyma wyobraźni widzę wyścigi Antonio z Pique i Busqetsem, co powinno być odgórnie zakazane w konwencji genewskiej. A wracając do teraźniejszości: Młoty oddały 4 strzały, 4 z boxa, 4 celne. Połowę z nich Antonio 6.5 oddał w jednej akcji i fakt ten czyni całą sytuację jeszcze zabawniejszą. Pechowcem, który strzelał, a nie trafił, był Dawson 4.5 – ten to się ostatnio zawsze gdzieś zawieruszy przy SFG. Nie można tego teraz powiedzieć o pewnym Czechu.
Teoria: Poziom seksapilu graczy West Hamu spadł do okolic Jacka Sasina. To wszystko przez brak DGW i fixy mci – LEE – mun. Na ratunek przychodzi BGW29 i mecz z Arsenalem. Zawsze to punkty za występ (gwarancja nie obejmuje Antonio).
TOT: Dobra kurwa dość tych żartów. W ostatnich 6 spotkaniach Koguty strzeliły tylko 4 bramki (straciły 9). W ostatnim meczu z 20 strzałów marne 8 zostało oddane z boxa. Zarazem żaden, powtarzam, żaden, nie był oddany w dogodnej sytuacji. Rolami jakby zamienili się Kane 11.1 i Son 9.5 – Harry kończy mecz z 6 strzałami (4 z boxa), Koreańczyk wypracował z kolei 4 szanse. Dobrą informacją jest powrót hiszpańskiego wirniczka Reguilóna 5.5. Drugi raz w ciągu 3 meczów zapunktował Lucas 6.6. Po 2 strzały i szanse stworzone odnotował Lamela 5.7 – cóż, gdyby budżet się nie spinał…
Teoria: BUR&ful – CRY – ars – avl. Bardzo proszę wejść czym prędzej na ścieżkę rozjebywania słabeuszy. Dziękuję.
Aston Villa 1:2 Leicester
AVL: Ostatnio najgłośniej mówi się o aferze FPLowej i w całej tej sprawie najbardziej mnie zastanawia, jakim cudem udało się wyciągnąć informacje o sprzedaży Grealisha. Przecież ruchy graczy widać dopiero po deadlajnie, a transfery co prawda podpisujesz własną krwią, ale nie parafką na piśmie. W każdym razie Villa bez Grealisha to tylko szary blok mieszkalny. Czasem ktoś wychyli się z balkonu i zrobi coś intrygującego, jak na przykład Traore 5.9 (2 strzały z boxa, gol), ale na dłuższą metę nie ma się co wgapiać w nieciekawą architekturę użytkową.
Teoria: Fixy lee&shu – WOL – new – TOT – FUL należałoby jakoś wykorzystać. Może z balkonu wychyli się akurat kilku jegomościów, kto wie? Jak się trafi piękna pogoda… A taką piękną pogodą jest dla Villi DGW26.
LEI: Barnes 6.9 to, Barnes tamto, bla bla bla. Miejmy to za sobą: 4 strzały (3 z boxa), 4 szanse stworzone, druga dwucyfrówka z rzędu. Tak, Harvey jest zajebisty, Maddison 7.3 (4 strzały, 1 z boxa) ostatnio też, choć musiał zejść z urazem. Mimo zwrotów obu szanownych panów i tak najbardziej jaram się Pereirą 5.9 – wrócił na dobre, po raz czwarty z rzędu zagrał ponad 60 minut, gra wysoko jak cholera, oddał 3 strzały (1 z boxa) i wypracował 2 szanse. Oby nie było z nim jak z Cancelo, na którego dwucyfrówkę trzeba było czekać pieruńsko długo. Wypada jeszcze wspomnieć słówko o Vardym 10.1, jego 3 strzałach z boxa i punktach dzięki dobitce Barnesa. Czekamy na więcej.
Teoria: ARS&bur – bha – SHU – blank. Nadchodzące mecze wyglądają po prostu fantastycznie.
Arsenal 0:1 Manchester City
ARS: xG = 0,34. 7 strzałów, 1 celny – był to strzał Tierneya z dystansu warty xG = 0,0242. Arsenal nie był większym zagrożeniem dla City niż zespoły z dołu tabeli. Na nic zdały się starania Saki 5.3 (3 strzały z boxa).
Teoria: lei – bur – TOT – whu. Na Kanonierów przyjdzie pora nieco później, ale raczej nie w tej kolejce.
MCI: Na pewno cieszy dalsze siepanie przestrzeni z przodu przez Gundo 6.1 (2 strzały z boxa) mimo powrotu KdB 11.8 (trójpak 3+3 strzałów i szans stworzonych). Wkurwia Sterling 11.6, który mógł załatwić sobie hattricka w pierwszych 5 minutach, ale podczas DGW24 bardzo starał się nie punktować. Cancelo 6.1 omal nie pokarał tych, którzy usadzili go na ławce – gdyby trafił, po raz pierwszy w tym sezonie zgromadziłaby mi się tam dwucyfrówka.
Teoria: Meteorolodzy przewidują burzę punktów.
Manchester United 3:1 Newcastle
MUN: Gdzieś mi się przewinęło, że Shaw 5.1 od jakiegoś czasu wykręca najlepsze liczby jeśli chodzi o stwarzane sytuacje. Nie wśród obrońców, ogólnie. Chłopak obecnie to po prostu lewostronna turbina, przyjście Tellesa podziałało na niego jak szpinak na Popeye’a. W meczu z Newcastle dorzucił do dorobku kolejne 5 szans stworzonych. To więcej niż 3 szanse Bruno 11.6, który wyrabia 200% normy i wykręca punkty z sytuacji najbardziej beznadziejnych. Czwarty mecz z rzędu z golem, 45 punktów w tym okresie. Facet w tym sezonie przejmuje stanowisko ambasadora Portugalii po Cristiano Ronaldo. Zaskakująco dla wielu, Rashford 9.6 zagrał w końcu przyzwoite spotkanie – wkręcił Kraftha w ziemię, strzelił po krótkim, a przy innej okazji wywalczył karnego. To tylko potwierdza, że Marcus potrafi grać wyłącznie na lewym skrzydle. W przypadku Martiala 8.7 nie chodzi już nawet o odnalezienie formy, tylko o odnalezienie honoru, godności i przyzwoitości ludzkiej. James 6.2 golem prawdopodobnie zarobił na bilet na kolejny mecz w pierwszym składzie. Podoba mi się postawa młodziana, ciężko trenuje, nie narzeka na brak szans, a gdy je otrzymuje, to szarpie i walczy z serduchem. Wymarzony zawodnik do okazjonalnej rotacji na parę sezonów, póki nie znudzi mu się siedzenie na ławce.
Teoria: Kalendarz nie jest zbyt łaskawy dla 60% posiadaczy Fernandesa i jego popleczników w czerwonych koszulkach: che&cry – mci – WHU – blank. Jednak wobec zajebistości Bruno i transformacji Shawa kalendarz znaczy bardzo niewiele. A już na pewno nie powinniśmy się nim sugerować na podwójną kolejkę.
NEW: Krótko: Almiron 5.6 jako fałszywa '9′ (a może taka faktyczna?) oddał 1 strzał z dystansu i stworzył 1 sytuację. Bardziej atrakcyjny (co nie znaczy, że atrakcyjny) jest ASM 5.1 (3 strzały), którego bramka, mimo niezłego dołożenia stopy, powinna otrzymać nagrodę im. Latającego Farfocla.
Teoria: WOL – wba – AVL – bha – TOT – bur. To dobry kalendarz, ale na transfer w przyszłym tygodniu.
Brighton 1:2 Crystal Palace
BHA:
Teoria: Jeśli najwięcej ofensywnego wiatru pochodzi od Veltmana, to jako napastnik w tej drużynie poważnie zastanowiłbym się nad swoją karierą. 25 strzałów, 20 z boxa, ledwie 5 celnych, ledwie 1 bramka. Jeśli kiedyś znów przegramy w FIFĘ czy FM po gównogolach w 90+4′, przypomnijmy sobie ten mecz. Takie rzeczy zdarzają się naprawdę. Jedynym powodem istnienia zawodnika Mew w naszych składach może być mecz w BGW29 przeciwko Newcastle.
CRY: Wyczerpali zapas szczęścia do 2049 roku.
Teoria: Tymczasem w domach piłkarzy Orłów, fanów i Roya Hodgsona:
Leeds 3:0 Southampton
LEE: Idylla. Ambrozja. Pola Elizejskie. Piłkarze Leeds trzymali nas w napięciu do samego końca, ale zakończenie pogodziło niemal wszystkich i okazało się bardzo słodkie i zgrabne. Wystarczyły do tego 2 strzały Bamforda 6.9, 1 strzał Dallasa 5.0 i 4 szanse stworzone Raphinii 5.4 – z tego punktów akurat nie było, ale z precyzyjnego strzału z wolnego już tak. Święci zostali dobici własną bronią.
Teoria: Statystyki nie powalają, jak chociażby xG = 1,30 przy 3 golach, ale to były dobre zawody. Dary punktowe przyjmujemy z wdzięcznością, patrzymy się w kierunku BGW29, kiedy to Pawie pojadą na Fulham.
SOU: Ten wynik to karma za Ingsa, potwierdzone info. Największym ofensywnym zagrożeniem ze strony Świętych był Vestergaard 4.7 (3 strzały z boxa).
Teoria: Passmapka ma aspiracje do bycia zapamiętaną. Odseparowany Bednarek i skomasowane fałszywe dziewiątki w trybie odwróconego registy a la raumdeuter stanowią piękną poezję analizy statystycznej. To moja próba napisania czegoś miłego o Southampton. Z obowiązku wspomnę, że mają DGW27 shu&mci.
Kącik Szydery im. Skuteczności Brighton:
- Skonfliktowany z powietrzem Nathan Tella;
- Zouma przemieniający się w Mojżesza i rozstępujący swój środek obrony jak Morze Czerwone;
- Diagne i Pereira za sumę małych grzeszków składających się na brak goli;
- Kabak – na ten moment bardziej kaban;
- Holding i Mari zezwalający na absurdalną możliwość uderzenia piłki głową przez Sterlinga.
Interesuję się zbyt wieloma rzeczami. Oto kilka z nich: FPL, filmy, futbol, pisanie.