Home FANTASY PREMIER LEAGUE Ta ostatnia kolejka

Ta ostatnia kolejka

13
0

W zasadzie kiepsko nam poszło. Pogratulować nielicznym, którzy przekroczyli lub przekroczą dzisiaj barierę dźwięku zdobywając w GW12 więcej niż 55 punktów.

O czym zatem myśleć i co można zmienić w momencie gdy prowadzona jedenastka kończy kolejkę w okolicach miejsca 2 000 000?

1. Mogło pójść gorzej. Bardzo racjonalne podejście, bo w sumie aktywni i hardcorowi gracze mieli szczęście. Najlepiej poszło martwym drużynom, tzw. zombie team. Punktował Rooney, często u nich na opasce. Costa, Hazard, Fabregas, Yaya Toure, Eriksen. Brakowało tylko trzech bramek Ramseya aby Ci, którzy odpuścili sobie FPL po 3-4 kolejkach, mogli spokojnie powrócić do gry.

2. Mógł strzelać Sterling, Moreno, Welbeck, ADM. W zasadzie punktować mogli Ci, których sprzedaliśmy, lub którzy są na krótkiej liście do odstrzału. Ugraliśmy te trzydzieści parę punktów, ale przynajmniej nie mamy kaca związanego ze złymi transferami. Proszę Pelle – nie strzelaj dzisiaj!

3. Mógł zagrać Chadli, Sakho, Baines lub Downing. W zasadzie, gdyby zagrał któryś z nich byłaby to jakaś niesprawiedliwość. A tak odłamkami oberwał każdy. To jest również dobry moment, aby rzucić okiem na własną ławkę. W grudniu rozpocznie się rotacja, zatem ławka musi minimum grać. Optymalnie wypada posiadać tam taniego obrońcę z korzystnym kalendarzem, piątego pomocnika z zakładki obiecujący i asa w rękawie.

4. Nauczyliśmy się cierpliwości. Bezcenne, gdyż mało kto sprzedał Bainesa czy Downinga. Oby los nam to teraz wynagrodził w dzieciach, majątku i dobrych wieściach z konferencji.

5. ADM wraca do łask. To cenna wskazówka dla każdego kto go sprzedał. Bo: United ma kalendarz przyzwoity, cała drużyna powinna dostać gazu, wkurw Rooneya robi im dobrze, a ADM wciąż dzieli i rządzi. Rany, gdyby wykorzystał tą okazję z końcówki spotkania. Toby się działo.

6. Sanchez pokazał ludzkie oblicze. Fajnie, że akurat w tym momencie. Wraca Giroud. Welbeck może być przesunięty na skrzydło – na ławce raczej jeszcze nie wyląduje. Patrząc na Sancheza, tak powierzchownie, to wszystko wydawało się ok, ale mam wrażenie, że gość jest już zmęczony ciągłym odstawianiem Atlasa Arsenalu.

7. Pelle & Tadic. Ok, trzęsiemy tyłkami na myśl, że Święci rozjadą dzisiaj Aston Ville, a serbsko-włoski duet ugra ze 30 punktów i zrobi Serbski Film Huttonowi. Trudno, to były moje i Wasze decyzje – to, aby ich sprzedać. U mnie doszedł Costa, u Was może Sanchez, Costa, Kun, ktokolwiek inny o klasę od nich lepszy. Trzeba się zatem trzymać własnych decyzji.

8. Team value. Za lekko ponad miesiąc będzie pierwsza okazja, aby odpalić zimową dziką kartę. Warto rozejrzeć się po zakurzonych zakamarkach drużyny i poszukać pomysłów co by podbić wartość naszej jedenastki. Strach myśleć, ile straciłem kasy na sprzedaży Pelle i Tadica.

9. Różnice. Sterling spadł dzisiaj do 8.4. Wciąż to żaden powód do inwestycji – ale, przynajmniej u mnie, wskoczył na radar. Jest Brady, Jedinak, Kane, Navas, Ings.

10. Słabość 3 taniego napastnika. Chelsea pokazała jak łatwo wykluczyć z gry nawet takiego zdolniachę jak Berahino. QPR udowodniło, że Austin nie może liczyć na kolegów, gdy ma sam kiepski dzień. Natomiast Bony, Kane i Lukaku zyskali na atrakcyjności strzelając bramki.

 

Dziesięć punktów. Takie trochę ględźby i bajania, ale to też próba szukania pozytywów w weekendowym szajsie. Jakiś wniosków. Poczytałem inne fora, porozmawiałem trochę z ludźmi – dopada nas marazm i zniechęcenie. Niektórzy odpuścili – jak co roku. Co napisać? Grajmy dalej, grajmy dla zabawy i dla samych siebie. Dla szukania tej jednej, jedynej kolejki gdzie wszystko się magicznie ułoży. Grajmy dla noworocznych emocji, dla powstałej polskiej społeczności, dla Pucharu, dla styczniowych naszych nowych pomysłów, dla samego siebie aby coś sobie udowodnić, dla walki do końca. Wierzę, że FPL coś daje każdemu. Oprócz daru wrzodów, alkoholizmu, nerwicy, rozbitych rodzin i zepsutych weekendów, uczy cierpliwości, analizy, planowania i poczucia namacalności rzeczywistości. Tej rzeczywistości, która uparcie zabija marzenia, przypominając każdemu, że liczy się upór, charakter i każdy pieprzony dzień.

13 komentarzy

  1. Cohade

    25 listopada, 2014 at 9:47 am

    413k w overall. Każdy normalny by to olał ale nie ja. Nie chce sie poddawać bo taki wynik to dla mnie hańba . Sam sobie chce udowodnić że jednak mam jakieś pojęcie o tej lidze i grze bo ostatnio straciłem wiarę w samego siebie. Gram dla tej społeczności i chce też jej wkońcu coś udowodnić.

    Reply

    • garret

      25 listopada, 2014 at 2:44 pm

      Dobra postawa!

      Reply

  2. Oskar

    24 listopada, 2014 at 9:15 pm

    U mnie pozostaje pytanie, czy w tym momencie waro robic transfery za -12/16, czy jakoś przetrwać do zimy…

    Reply

    • garret

      24 listopada, 2014 at 9:41 pm

      hold the line

      Reply

  3. garret

    24 listopada, 2014 at 12:28 pm

    I spamując, przyczynek do tego aby nikomu nie dawac haseł i loginow:

    http://fantasy.premierleague.com/entry/138288/event-history/12/

    Reply

    • fleishman

      24 listopada, 2014 at 1:47 pm

      o żesz w mordę, biedak pójdzie do więzienia za morderstwo..

      Reply

      • garret

        24 listopada, 2014 at 2:38 pm

        Chyba, że żona/dziewczyna/partner miała/miał dość.

        Reply

  4. garret

    24 listopada, 2014 at 9:44 am

    I jeszcze poniżej fantastyczny i niemal sztandarowy przykład zombie teamu

    http://fantasy.premierleague.com/entry/750392/event-history/12/

    0 transferow, miejsce w top 1000

    Reply

  5. garret

    24 listopada, 2014 at 9:19 am

    Zapomniałem napisać o Alexie Oxlade-Chamberlainie. Zrobil na mnie wrazenie. Cyferki są w nim mocne również.

    Reply

    • Fred the Red

      24 listopada, 2014 at 9:55 am

      Ja już wcześniej zwróciłem na niego uwagę i kupiłem go bodajże miesiąc temu. W pięciu meczach chyba nie ugrał dla mnie 10 punktów 😀 może niedługo te cyferki zamienią się na punkty w fpl

      Reply

      • garret

        24 listopada, 2014 at 10:07 am

        taki Tadic

        Reply

        • Fred the Red

          24 listopada, 2014 at 11:28 am

          Tadica jeszcze nie miałem w składzie w tym sezonie i w sumie jestem zadowolony z tej decyzji.
          Podobnie jak z trzymania Eriksena od samego początku. Duńczyk zapewnia mi swoimi występami chyba największe wahnięcia nastroju spośród mojej drużyny, ale summa summarum zdobywa punkty : )

          Reply

    • Marphy

      24 listopada, 2014 at 10:35 am

      Mi też się podobała jego gra, tylko pytanie, czy nie straci miejsca w 11 jak wróci Walcott (a to chyba niedługo?:))

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *