Niebieskie czy czerwone?
Dziś bardzo krótko. Liverpool zagra u siebie z Soton. Klasycznie można iść w ciągnącego swoją punktową serię Salaha. Egipcjanin w 8 spotkaniach przeciwko Świętym zaliczył 7 bramek i 2 asysty. Poza tym w znakomitej formie jest ostatnio Trent (z drobnym potknięciem przy okazji starcia z Mewami). Po ostatnim dobrym meczu z Arsenalem jako różnica premium maluje nam się Mane.
Najpewniejszym zawodnikiem w obozie Guardioli wydaje się być Cancelo. Portugalczyk wychodził na boisko w każdym ligowym spotkaniu. Z 79 pkt. jest najlepszym defensorem FPL-a ex aequo z Trentem. Tym razem czeka go domowe spotkanie z West Hamem. Młoty pomimo ostatniej porażki z Wolverhampton prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze. Z 23 zdobytymi bramkami są czwartą najlepszą ofensywą ligi. Choć w przypadku Cancelo liczymy nie tylko na CS-y, ale również na zwroty ofensywne, to opaska dla obrońcy w przypadku spotkania z rywalem pokroju West Hamu wydaje się być ryzykowne. Decydując się na wybór jednego z Obywateli być może lepiej poszukać w ofensywie, jednak w tym przypadku pamiętać trzeba o ryzyku rotacji (które jest też oczywiście możliwe w przypadku Cancelo).
Chelsea u siebie zagra z Manchesterem United. Choć mówi się o efekcie nowej miotły, który może pobudzić do lepszej gry robiącą przecież na papierze wrażenie drużynę Manchesteru United, nie powinno ulegać wątpliwości, że zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania będą The Blues. Opaska dla obrońcy zawsze jest stresująca (tym bardziej, gdy potencjalnie można liczyć na jakiś impuls dla poprawy w United), jednak biorąc pod uwagę skuteczność gry defensywnej Chelsea, dotychczasową postawę United, oraz potencjał ofensywny Jamesa nie powinniśmy pomijać go w naszych rozważaniach. Cztery ostatnie spotkania to 53 pkt.
Poza tym jest jeszcze Smith Rowe, który u siebie zagra z Newcastle. Jimenez, który na wyjeździe zmierzy się z Norwich oraz zawodnicy Leicester, którzy na King Power Stadium grać będą z Watfordem. Spurs z jednej strony nie chciałbym skreślać z uwagi na duże nazwiska i mecz z Burnley, z drugiej jednak, patrząc na ich ostatnią dyspozycję ciężko mówić o nich poważnie. Kto wie, być może Książę Harry postanowi mnie wyjaśnić i zaliczy występ z punktami na poziomie tego z San Marino 😉
Powodzenia, zielonych strzałek!
Loading ...
To będzie ten sezon…