Gdy Haalanda nie ma, a trzeba coś kliknąć
Harry Kane – Pan Kane blankował w tym sezonie tyle razy co Haaland i mimo meczu wyjazdowego zawsze jest spokojną opaską, gwarancją 1 gola i jakiegoś bonusu, tak jak kiedyś Vardy w starych, dobrych czasach. Obrona Manchesteru po żenującym występie w derbach ogarnęła się, dwa ostatnie mecze to xGC 0.37 z Evertonem i 0.79 z Newcastle. Na pochwałę zasługuje ostatni występ Kane’a z Evertonem: 7 strzałów, 3 sytuacje stworzone. Nawet odliczając karnego wychodzi xG na poziomie 0.65 i xA 0.41. Kto lubi inwestować w lokaty, powinien Anglika rozważyć, ale nie ma powodów do dużych oczekiwań.
Aleksandar Mitrović – znowu regularność jest głównym atutem. Serb rozgrywając pełny mecz blankował tylko w GW2 (przestrzelony karny) i GW8. Skoro wytrzymał 90 minut w weekend, to problemy zdrowotne się wyprostowały i można ze spokojem podchodzić do czasu gry. Problem w tym, że Aston Villa ostatnio gra coraz lepiej, chociaż nie widać tego w wynikach. 4 ostatnie mecze wygranie względem xG, przy czym Southampton, Leeds i Nottingham uzbierały łącznie 0.74 xG. Jeżeli ktoś nie ma lepszego wyboru, to można próbować, ale nie jest to wybór marzeń.
Mason Mount – obok Kepy jedyny element stabilizacji w składach Pottera. Anglik wrócił do swojej dobrej dyspozycji i jest tym, co znamy z jego najlepszych okresów FPL. Problem w tym, że Mount nigdy nie grzeszył regularnością i różnie bywało z pozycją względem bramki przeciwnika. W ostatnich dwóch meczach łowy są punktowo obfite, ale nie jest to sytuacja z gatunku must-have. Mamy 6 strzałów, 5 kluczowych podań i z dwóch spotkań uzbierane xG0.84 i xA0.48. Dwa gole i 2 asysty są więc trochę nad wyrost i do punktów niezbędny jest przebłysk geniuszu, którego ostatnio nie brakuje. Pomóc może denna forma defensywna Brentford, ostatnie mecze z Newcastle i Brighton to 37(!) strzałów przeciwnika i xGC 4.66. Pytanie teraz którego Rayę dostaniemy? Tego nieporadnego z Newcastle, czy bohatera meczu z Brighton?
Trzy ostatnie mecze Mounta:
Callum Wilson – proste prawidło Callum Wilson gra = Callum Wilson strzela zacięło się z Manchesterem, gdzie Anglikowi wyszedł bardzo nijaki mecz. Tym razem nie zagra jednak na Old Trafford, a podejmie Everton, który w całym sezonie najbardziej oszukuje przeznaczenie statystyki xGC. Statystycznie powinno być to minimum 6 trafień więcej, cuda jednak wyczynia Pickford. Ostatnie 3 mecze Evertonu, to każdorazowo porządne xGC: 1.96 z Southampton, 1.83 z ManU i 2.49 ze Spurs. Trzymając się logicznej kontynuacji, Newcastle stać na przynajmniej dwa gole. Przy braku Isaka i łapiącym minuty ASM prawdopodobieństwo, że główny łup zgarnie Wilson jest największe, ale może znowu ubiegnie go np. Almiron.
Leandro Trossard – kapitan w pierwszym meczu kolejki brzmi jak pchanie się w gips i nerwy za kanapą, lub jak szach zrobiony każdemu, kto zwątpił w wielkie Brighton. Po wielkim występie z Liverpoolem przyszła proza życia Mew, które przegrały ze Spurs i Brighton mając (niewiele)większe xG w obu spotkaniach. Belg, który zniszczył system obronny The Reds zachowywał się potem w stonowany sposób. Obok meczu z Tottenhamem przeszedł niezauważony (xG0.12, xA 0.03). Lepiej, ale niewiele lepiej było z Brentford (xG0.12, xA0.25). Jest to paradoksalnie związane z wysoką grą Trossarda, który teraz więcej przebywa w polu karnym, przez co jest odcinany od gry. Teraz jednak mecz z Nottingham, czyli Mekka wszystkich punktów w ofensywie. Ostatnio sytuację poprawiły spotkania ze słabymi ofensywnie Aston Villą i Wilkami, gdzie xGC było mniejsze niż 1, ale wracamy do poważniejszych wyzwań. Opaska na Belgu to założenie, że nie można ciągle dobrą grą bić głową w mur. To też okazja, by zawodnicy którzy do momentu strzału grają poprawnie zrobili sobie fiestę, która może skończyć się jak wrześniowe starcie z Leicester (5:2).
Trzy ostatnie mecze:
Mohammed Salah – granica między upadkiem, a uwielbieniem w FPL jest cienka. Uwielbienie przyniosła końcówka meczu z Rangersami oraz gol na wagę zwycięstwa z City. 3 strzały, 2 setki i najbardziej wysunięta pozycja przy szukaniu kontr. Głównym postępem była bardziej centralna rola, ale jeżeli spojrzy się na heatmapę, to dotknięcia piłki wciąż skupiały się mocno z prawej strony boiska, co najwyżej na krawędzi pola karnego. Dwa ostatnie mecze:
W tym momencie kwestia Egipcjanina mocno zależy od naszego prywatnego stosunku do niego. Jeżeli tylko czekaliśmy aż Faraon „da nam znak”, to dał. Możemy do niego wracać z czystym sumieniem i arsenałem uzasadnień. Jeżeli jednak spojrzeć przekrojowo, to uczestnictwo w akcjach Salaha zawiodło na poważnie tylko w jednym meczu, z Arsenalem. W każdym innym spotkaniu xGI kręciło się w zauważalnym poziomie 0.4-0.6, z dwoma występami, gdzie spodziewany udział przy bramce wynosił więcej niż 1.0. Skoro statystyki Salaha wciąż były niezłe, to czemu się go pozbywaliśmy? Albo odwrotnie, skoro statystyki Salaha były dla nas niedostateczne względem ceny, to czemu nagle trzeba go mieć i od razu na C?
Spotkanie z Manchesterem City jest trudniejsze niż zwykłe starcia w Premier League, ale jest też specyficzne. Inne warunki postawiło rozbite Rangers, inną liczbę zawodników mieli wysunięci do przodu Obywatele z samotnym Cancelo z tyłu. Teraz czas na spotkanie z West Hamem, który Moyes tradycyjnie ustawi defensywnie, tak jak przeciwko każdemu zespołowi BIG6, szczególnie jeżeli niedostępni wciąż będą Zouma, Ogbonna i Dawson. Ostatnim zespołem, który z Młotami uzyskał xG większe od 1 było Brighton, 21.sierpnia (!). Ta sztuka nie udała się między innymi Spurs i Chelsea (po 0.72), a spośród słabszych ekip najwięcej zebrał Everton, 0.66. West Ham od dawna nie jest chłopcem do bicia w obronie i jedynym wyraźnie słabym punktem są kontuzje środkowych obrońców.
Na grę Salaha musi wpłynąć też kontuzja Joty. W ataku zostaje 3 muszkieterów Firmino, Nunez i Egipcjanin, a to Salah jest najbardziej zespołowym zawodnikiem spośród nich w tym sezonie. Nie wyobrażam sobie, żeby w obecnym stanie Liverpool wystawił 3 zawodników z rolą skoncentrowaną w polu karnym, za bardzo kuleje rozegranie od bramki.
PS.Skoro Liverpool może już zagrać z TAA, to może Scamacca jest tym, czego szukamy…?