Oraz średnia z kolejek 1-6
Eriksen siedzi w moim drugim slocie pomocy od dnia otwarcia nowego sezonu 2017/2018. Petarda z PSG oraz 133 strzały na bramkę z ubiegłego sezonu tylko mnie utwierdziły w wyborze.
Christian Eriksen Hits Wonder Out-Of-The-Box Goal For Tottenham Against PSG pic.twitter.com/XrJ5MmPpbh
— GQBuzz (@GQBuzz) July 23, 2017
Pewne rysy natomiast pojawiają się kiedy przeglądam ilość bramek drużyn Premier League z 4 ostatnich sezonów:
Po 38 kolejkach wszystko gra. Tottenham 86 bramek i wyraźny postęp całej drużyny Pochettino i Kane’a. To samo napisać można o progresie the Reds od kiedy drużynę prowadzi Klopp. Chelsea, bez Ligi Mistrzów i z Conte, aż 85 bramek – tymczasem Manchester City jedzie równo, czy to z Pellegrinim, czy pod rządami Guardioli. To samo napisać można o Kanonierach. Regres zanotowały Młoty z Biliciem, Southampton z Puelem. Przeciętną średnią wyrabia Manchester United. Reszta ekip jest tam gdzie powinna. Posiadaczom Gayle’a polecam bramki Newcastle.
To liczby z pełnych sezonów; mamy nowych trenerów, transfery, nawet nowe boisko… tyle, że trend widać wyraźnie. Ciekawiej się robi kiedy wyciągniemy bramki wyłącznie z pierwszych 6 kolejek EPL. Mniej więcej do momentu odpalenia WC.
Średnia bramek dla GW1-GW6 drużyn z topu to:
MCI 13.75
CHE 11.25
ARS 11.0
MUN 10.0
LIV 9.75
TOT 7.5
Ponownie rządzi i dzieli ekipa z Etihad Stadium – 18 bramek za Guardioli, 13.75 w trakcie 4 ostatnich sezonów. Chelsea ratuje średnia, bo dwa ostatnie sezony to 9 i 10 bramek. Manchester United, pomimo niskiej średniej całego sezonu, w pierwszych kolejkach strzela dużo więcej niż Liverpool i Tottenham. Ci ostatnio w pierwszych kolejkach to w zasadzie patologia aczkolwiek postęp jest.
Jakie wnioski płyną z cyferek? Trzeba oddzielić fakty od mitów. Zespół Pochettino z sezonu na sezon strzela coraz więcej i rosnącą średnią trzeba zestawić z mitem, że Kane nie punktuje w sierpniu. Czerwone Diabły lubią początek sezonu, to kolejny powód – obok gargantuicznego posiadania Lukaku, które przed GW1 sięgać pewnie będzie 60% – aby zainwestować w Belga. Albo dobry przyczynek do zaryzykowania z Mychitarianem lub od biedy z Pogbą. Pomocnicy Guardioli są aktualnie niszą, również Aguero nie jest napastnikiem premium pierwszego wyboru. Tymczasem 13.75 powinno dać do myślenia. Southampton najwięcej strzelał z Austinem. Pulis tak naprawdę nie zrewolucjonizował ofensywy WBA – to po prostu sezon 2015/2016 był tak słaby. To wszystko liczby, które wkrótce zderzą się z formą, kalendarzem i rzeczywistością nowego sezonu. Eriksena, przynajmniej na razie, trzymam dalej.