Crystal Palace – czarny koń 2015/2016?

Dość niespodziewanie przed rozpoczęciem nowego sezonu Crystal Palace awansowało do wąskiej grupy czarnych koni 2015/2016. Znamy takie historie. Jedni mają rzezać aż miło, drudzy grzać doły tabeli. Rok temu Święci skazani byli na spadek. Za to o LE walczyć miało Newcastle z De Jongiem i Cabellą. Tylko u góry, ktoś niefartownie rzucił kośćmi i wszystko pomieszał.

Popatrzmy zatem na Crystal Palace. W dwunastym dniu lipca A.D. 2015 ekipa Orłów pozornie błyszczy na tle pozostałych średniaków. Głównie dzięki talentowi Pardew, transferowi Cabaye i zatrzymaniu w zespole Puncheona oraz Bolasiego. Na celowniku mają jeszcze jedną grubę rybę – Austina z QPR. Gdyby plotki przełożyły się na konkret, jednemu z najskuteczniejszych napastników ubiegłego sezonu, piłki podawali by poniżsi pomocnicy:

 

Bolasie w trakcie 34 występów wbił 4 bramki, z czego 3 ekipie Sunderlandu:

Zaskakiwać może jego cena – 6.5 – zatem o 0.5 więcej niż Puncheon, i dokładnie tyle samo co wyżej oceniany Cabaye. Jest to prawdopodobnie skutek pozycji na boisku reprezentanta Demokratycznej Republiki Kongo – jako schodzący pomocnik w zeszłym sezonie oddał aż 35 strzałów w polu karnym przeciwnika (łącznie 69 prób).  Przekłada się to również na liczbę stworzonych szans (45) oraz 1233 kontakty z piłką na połowie przeciwnika. Gorzej ze skutecznością.

Zaha do składów FPL nie pasuje. Brak pewnego miejsca w składzie, i mamy inne, bezpieczniejsze opcje z zakresu 5.5. Chociaż podkreślę – potencjał jest. Co innego Puncheon. Stałe fragmenty gry (3 gole z rzutów wolnych), 105 rzutów rożnych, aż 65 stworzonych szans. Zawodnik innego kalibru niż Bolasie czy Cabaye. Przybycie za 10 baniek tego ostatniego zwiększa znacząco potencjał oraz elastyczność ofensywy Orłów.

W Newcastle biła po oczach chemia pomiędzy nim a Pardew. Komplementy, wsparcie, tu i ówdzie lodzik. Pytanie gdzie Pardew teraz zagra Francuza? Mało kto pamięta, że Cabaye w sezonie 2013/2014 był w pierwszej 10 zawodników z najlepszymi statsami dot. wślizgów i odbioru piłki. Obok Lucasa Leivy i Ramiresa. Średnia tackles 3.4 oraz 2.3 przejęcia na mecz. Stawiałoby to go w roli cofniętego, środkowego pomocnika. Dodajmy, że wśród nich nie miał sobie równych pod względem stworzonych szans:

Żeby było weselej Cabaye strzela wolne równie dobrze jak Puncheon.

W sezonie 2013/2014, zanim odszedł do PSG grał już ofensywniej, w ciągu 19 meczy strzelił 7 bramek. Pardew z szeroką ławką może teraz pokombinować. My przed GW1 takiego luksusu nie mamy. Pozostaje tylko obserwować. Na tu i teraz, wydaje mi się, że to Puncheon i Bolasie powinni grać wyżej.

Będąc jeszcze w temacie Crystal Palace proponuję rzucić okiem na formację obronną Orłów. Speroni na bramce przyzwoicie rotuje ze Schmeichelem:

Speroni/Schmeichel (Palace/Leicester za 9.0):

SUN whm AVL bou AVL sto wat WBA WHM CPL wba WAT SUN NEW swa SOT eve bou SWA BOU avl avl STO BOU swa WAT NOR WBA wat NEW LEI whm NOR WHM SWA new STO sot

Obronę zestawić można ze Stoke City. Pewniacy jak Ward i Delaney wchodzą do gry tylko za cenę 4.5 dukatów.

Najsłabiej wypada aktualny atak Orłów. Cambella i Chamakha nie brałem nawet pod uwagę.

Statystyki Murraya i Gayla nie powalają. Nie dziwota, że prezesi szukają pewniejszego i niebezpieczniejszego napastnika. Austin pasowałby tam doskonale. Ponadto Gayle łączony jest z transferem do np. Bournemouth.

Trwa pre-season. W pierwszy meczu Orły pokonały Barnet 3 : 5. Trzy bramki strzelił właśnie Gayle, pozostałe 19 latek Allassani i Cambell. W pierwszym składzie formację ofensywną tworzył Murray, Gayle i Puncheon.

 

Na koniec, łyżka dziegciu. Coby hype nie zabił drinka. Kalendarz: nor – ARS – AVL – che – MCI – tot. Dupy nie urywa. Widziałem lepsze. Rotowana obrona da radę, bo pogrzeje ławkę. Gorzej z pomocnikiem – tego skutecznie mogą wykluczyć obrońcy topowych drużyn. Mogą, ale nie muszą. Bo z drugiej strony, jeżeli ktokolwiek z trójki: Bolasie – Puncheon – Cabaye zapunktuje dobrze w trakcie 3 pierwszych GW możecie złapać za rogi jedną z pierwszych w sezonie skarbonek. Zatem, go eagles!