Casino Royale

0
0

Tym razem nie o ruletce Pepa.

     Może ktoś kiedyś czytał lub słyszał o pewnym zjawisku z kasyna: uzależniona osoba siedzi kilka godziny przy jednorękim bandycie i wrzuca żetony jeden po drugim, gdy się kończą wstaje i odchodzi, wtedy na jego miejsce siada przyczajona wcześniej osoba i gra dalej, często wygrywając jakąś sumę. Zabawa prawdopodobieństwem i cwaniactwo w jednym.

Nie powinniśmy działać podobnie w FPL, kiedy już wszyscy nawet cierpliwi menedżerowie wywalili ze składów delikwenta, może należy w niego zainwestować, wyprzedzając szablon?

Pod koniec sezonu, kiedy potrzebujemy odrobić straty, praktycznie każdy z nas próbuje nadgonić, może warto atakować OR nieoczywistym transferem. Podjęcie ryzyka może się opłacić. Zawodnicy którym nie szło dłuższy czas mający wysokie xG i xA, sprawiając wrażenie że mogą w końcu odpalić, lub tacy, których podejrzewamy, że przy sprzyjającym kalendarzu złapią w końcu wiatr w żagle.

Czy ta kolejka nie jest idealnym przykładem odrodzenia niektórych piłkarzy, którzy wydawali się być dobrymi opcjami a zawodzili od dłuższego czasu?

Weghorst – piłkarz mem do którego mimo DGW spora liczba menedżerów straciła cierpliwość, ładuje gola na wyjeździe z West Ham i zgarnia maksymalny bonus. Ilu z nas go pogoniło kilka tygodni temu a ilu go sprzedało przed kolejką lub posadziło na ławce. Pozostaje zgrzytanie zębami i niecenzuralne słowa.

Werner – najgorszy transfer Chelsea ostatnich lat zaraz po Kepie i Lukaku, przynajmniej tak się wydawało. Odblokował się prawie po dwóch sezonach. Tutaj trzeba było przełamać mocne uprzedzenia, podziw dla szaleńców, którzy kupili Timo przed meczem z Soton.

Toney & Mbeumo – duet który zdawał eye test znakomicie, wszyscy mieliśmy któregoś z nich na początku sezonu. Niestety Toney wyglądał jak cofnięty Kejn z najgorszych czasów NES a Mbeumo został zawodnikiem od obijania słupków i poprzeczek. Kontuzje i Covid skutecznie wygoniły zawodników Brentford z naszych składów. Możliwe że przyjście Eriksena rozbujało na nowo beniaminka.

Pukki – jest i nasz ulubiony Fin, który dwa sezony temu robił najlepsze „imprezy” punktowe z tańszych opcji. Norwich skazaliśmy na spadek już w zasadzie w grudniu a tutaj proszę jak pięknie się odgryzają. Pukki jest w dużo wyższej formie niż na początku sezonu.

Ronaldo – albo nie gra albo blank albo hatty. CR7 zapakował kolejnej drużynie trzy gole i pozamiatał w tej kolejce mając jeszcze jeden mecz przed sobą. Oprócz FH większość odpuściła sobie posiadanie Portugalczyka w składzie, Bruno cieszył się dużo większym powodzeniem.

Do tego schematu możemy dorzucić też innych np. Bruno z Newcastle, który bardzo długo aklimatyzował się na wyspach oraz… Fawelarza. Richarlison jest najmocniejszym punktem Evertonu, ale jak to on może być też punktem zapalnym.

Sam oczywiście mam skład nudny, jedynym „szaleństwem” jest pomocnik Lisów na DGW i w zasadzie na dzień dzisiejszy to nie ten co powinien… Barnes/Maddison to popularny wybór przed tą kolejką a trzeba było słychać piątkowego diabła i brać Elange lub Lookmana. Ile razy sobie powiemy lub napiszemy „miałem go brać”, praktycznie co transfer… Ogólnie fajnie mieć nieoczywistą różnice, nie tylko na koniec sezonu.

Trochę pusto na blogu od dłuższego czasu. Mam nadzieję że od przyszłego sezonu wróci nowy zapał. Wpis ma charakter mało profesjonalny, został napisany w poczekalni medycyny pracy…

Pozdrawiam i życzę udanej końcówki sezonu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *