Home FANTASY PREMIER LEAGUE Budżetowe wybory – obrońcy 4,0 MLN

Budżetowe wybory – obrońcy 4,0 MLN

0
0

W poszukiwaniu nowego Wan-Bissaki

Budżetowy obrońca w świecie fantasy jest cenionym towarem. Szczególnie jeżeli chcemy do naszych składów wstawiać wielu zawodników z cenowej półki premium. W chaosie zmian na ostatni moment przed startem GW1 łatwo zbudować wymarzony kwartet pomocników i boleśnie zderzyć się z rzeczywistością, kiedy to na ostatniego obrońce został nam milion lub dwa. Zawodnika w takiej cenie w grze nie ma, ale za nieco większą kwotę można już znaleźć nie tylko gracza, który ma zapewnione regularne występy ale może też i okazjonalnie dołożyć nam CS. W tym wpisie przyjrzę się najtańszym obrońcom w grze za 4,0. A jeżeli po jego przeczytaniu dalej będziesz mieć problem ze zbilansowaniem swojego budżetu to zobacz mój poprzedni wpis gdzie szukałem budżetowych pomocników za 4,5.

Martin Kelly (CRY) – najpopularniejsza opcja z posiadaniem na poziomie 24,5%. W zeszłym sezonie zaczynał w wyjściowym składzie Crystal Palace w ostatnich 7 meczach sezonu. Łącznie zagrał tych meczy 13. Każdy z nich na środku obrony gdzie zastępował kontuzjowanego Tomkinsa (5,0) lub Sakho (5,0). Kelly dałby rade też zagrać na boku obrony, w miejsce sprzedanego AWB, ale obserwując pre-sezon to tą pozycję zaklepał sobie Ward (4,5). Skoro już o przedsezonowych spotkaniach mowa to Kelly wystąpił w 5 z nich (na 7 możliwych) i był 7 zawodnikiem Orłów pod względem ilości otrzymanych minut. Anglik ma jakieś szanse by zacząć sezon w podstawowej 11, ale konkurencja na jego pozycji jest spora. Poza obecnie kontuzjowanymi Tomkinsem i Sakho na środku obrony może grać Dann (4,5) i nowy nabytek Cahill (4,5). W perspektywie całego sezony wydaje się, że Martinn Kelly będzie tylko zmiennikiem. Opcja dla odważnych, którzy chcą zaryzykować na początku sezonu z kalendarzem EVE-shu-mun-AVL.

Jack Simpson (BOU) – ten środkowy obrońca dostawał swoje szanse w pre-sezon, grając 2 razy pełne 90 minut ale w lidze będzie tylko rezerwowym. Bournemouth na środku obrony wystawi najprawdopodobniej parę Aké (5,0) Cook (5,0). Występ tego drugiego nie jest pewny od pierwszej kolejki, gdyż zawodnik wraca po kontuzji. Ciekawiej wygląda lewa strona obrony gdzie najwięcej minut w spotkaniach przedsezonowych dostał inny budżetowy obrońca za 4,0 Diego Rico. Przy kontuzjach 2 pozostałych lewych obrońców Danielsa (4,5) i Kellego (4,5) jego szanse na pierwszy skład wydają się być realne. Cztery pierwsze kolejki to SHU-avl-MCI-lei. Moim zdaniem warto.

Ben Johnson (WHU) – Przedsezonowe mecze wyglądały obiecująco. Johnson dostawał dużo minut i można było łudzić się że trener da mu szanse w wyjściowej 11 również w lidze. Niestety, do składu po kontuzji wrócił Fredericks (4,5) i wygląda na to że młody anglik będzie tylko jego zmiennikiem. Podobnie jak można śmiało zapomnieć też o Winstonie Reidzie za 4.0. Środkowy obrońca jest daleko w hierarchii West Hamu. Żadnego z nich nie warto rozważać na swój piąty slot. O tym by nie rozważać jakiegokolwiek obrońcy młotów, na którykolwiek slot możecie więcej przeczytać tutaj.

Grant Hanley (NOR) – kapitan Norwich, który w zeszłym sezonie dość szybko nabawił się kontuzji i do końca sezonu nie potrafił wywalczyć ponownie miejsca w wyjściowym składzie. Mówi się że pech jednego gracza to szczęście innego, który może zając jego miejsce w 11. Henley w zeszłym sezonie miał własnie takiego pecha, ale w Premier League los się może do niego ponownie uśmiechnąć. Aktualnie kontuzje leczą dwaj inni środkowi obrońcy Klose (4,5) i Zimmermann (4,5). Dodatkowo w presezonie tylko Jamal Lewis zagrał od niego więcej minut. Nie dziwi więc fakt że w awizowanych składach na GW1 Hanley znajduje się na środku obrony obok Godfreya (4,5). To co może zniechęcać to kalendarz: liv-NEW-CHE-whu-MCI. Na ten moment warto go obserwować i po ewentualnych przyzwoitych występach zakupić od GW6 kiedy to kalendarz przybierze zieleńsze barwy.

John Lundstram (SHU) – defensywny pomocnik sklasyfikowany w FPL jako obrońca. Zagrał we wszystkich przedsezonowych spotkaniach, robiąc 3 asysty i 3 CS co jest wyśmienitym wynikiem. Dodatkowym plusem jest fakt że tylko 2 graczy Sheffield dostało przed sezonem więcej minut niż on. Posiadanie na ten moment wynosi 6,5% a kalendarz: bou-CRY-LEI-che-SOU zachęca do kupienia.

Inni: 

Ben Gibson (BUR) dostawała swoje szanse w pre-sezon ale głównie przeciwko słabszym przeciwnikom. W Burnley ten sezon raczej bez zmian. Na środku obrony będzie grała para Mee(5,0) i Tarkowski(5,0). Poza składem znajdzie się też Kayne Ramsay (SOU). 18-latek w presezonie zagrał 0 minut. W lidze też dostanie 0 min. O 11 więcej zagrał Max Kilman (WOL), młody zawodnik włączony do pierwszego zespołu z rezerw. Podobnie nie ma sensu rozważać takich graczy jak Sebastian Prödl (WAT) który jest numerem 4 lub 5 w hierarchii środkowych obrońców Watford, Philipa Heise (NOR) który będzie tylko zmiennikiem dla Jamala Lewisa (4,5), lub Richarda Stearmana (SHU), który w tym sezonie będzie grać ławę.

Podsumowując. Najbardziej polecałbym John Lundstrama z Sheffield za świetny okres przed sezonem i Diego Rico za w miarę pewne miejsce w składzie i fajny kalendarz. Ci z Was, którzy mają skłonność do ryzyka i dużą cierpliwość mogą wybrać Granta Hanley’a, który będzie grał dopóki nie wyzdrowieją pozostali obrońcy lub Martina Kelly’ego, który również ma szanse skorzystać na mnogości kontuzji w swoim zespole.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *