Utd til I die. Everton til I die. Believe. Come together. The beatles. Leg.

W barwach Manchesteru United zdobył wszystko. Nie spłonął jak gwiazda jasna tylko tlił się powoli w ciemnościach zaliczając w ubiegłym sezonie imponujący regres.

Clipboard01

Jest legendą i tak był traktowany. Przynajmniej do momentu kiedy na boisku bywał już niewidoczny. Ale nawet wtedy klub i Mourinho stali za nim murem; problem w tym że nie wykorzystał ostatniej szansy i podarowanych przez trenera minut. Tym samym na Old Trafford stał się kosztownym balastem. Po 13 latach Wayne wraca do Evertonu. To pewnego rodzaju pokłon dla zawodnika. Manchester oddaje go na zasadzie wolnego transferu (pomimo obowiązującego do 2018 roku kontraktu) i pokryje część zarobków. Everton natomiast inwestuje w legendę, tak jakby obok imponujących transferów Pickforda, Keane’a, Klaassena i Sandro, potrzebował Rooneya jako gwaranta nowego otwarcia.

DES1k1AW0AETxa2

Aby się odbudować Rooney potrzebować będzie minut. Koeman zaryzykuje i napastnik je dostanie. My będziemy mieli do dyspozycji wyjątkowo zmotywowanego 31 letniego zawodnika. Z doświadczeniem i mentalnością zwycięzcy. Gościa, który zrezygnował z emerytury w Chinach czy USA tylko po to aby napisać własne epitafium tam gdzie to wszystko się zaczęło.

_96862616_waynerooneyaged_rex

Cieszy mnie ten transfer. Cieszy się zarząd Czerwonych Diabłów, który ubił dobry deal i Koeman, który chyba jak rookie w Football Managerze bawi się okienkiem transferowym. Paradoksalnie cieszą się też kibice Manchesteru United, czego mam wrażenie nie można powiedzieć o fanach the Toffees. Co chyba jest błędem.

Czy Rooney ma szansę po piątej kolejce pojawić się w składach fantasy premier league? Bądźmy szczerzy, robiliśmy w FPL głupsze rzeczy.

DESq1gzXcAAMZOG

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *