Home GW Odwrót na z góry upatrzone pozycje. Co poszło nie tak – GW11, sb
GW

Odwrót na z góry upatrzone pozycje. Co poszło nie tak – GW11, sb

0
0

napoleons_retreat_from_moscow

Trudno oddzielić jest obiektywne pisanie o FPL od prywatnych emocji. Jako autor serdecznie się cieszę, że wskazywani, jako potencjał, przez Blog zawodnicy nie zawodzą, ale jako menedżer po raz kolejny czuję absmak iż zrezygnowałem z bardziej radykalnych ruchów. Po sobocie oczywistą oczywistością jest to, że nawet -8 dało by więcej punktów niż Bolasie, i mimo że w niedzielny poranek powitała mnie zieleń to przecież wiem, że mogło być znacznie lepiej. To porażka tegorocznej bezpiecznej strategii i punkt dla każdego, kto nie waha się słuchać wewnętrznej intuicji.

2016/2017 to sezon w którym częściej ciesze się z sukcesów innych drużyn niż z własnych transferów. Niekiedy bywam beneficjentem waszych OR a później otulony ciemnością zastanawiam się dlaczego sam wcisnąłem hold, mimo, że czujka sugerowała dobrze. Ten sezon wyjątkowo nie wybacza zawahania: przykłady można mnożyć, ale pomimo, że jak zawsze rządzą nim masy – regulując rynek transferów, zmiany wartości zawodników i procent opasek – to najlepiej punktują gracze, którzy potrafią w danym momencie podjąć trudną decyzję. Idą wówczas w awangardzie a masy dopiero po GW, niczym ławica, zmieniają gwałtownie kierunek. Tak było z Capoue, Allenem, Illkayem… tak jest teraz z Hazardem, lub Alonso. Oczywiście, że duży udział w tym ma najzwyklejsze szczęście ale jak nigdy w tym roku sprawdza się powiedzenie: fortuna sprzyja odważnym. Trudne decyzje budzą emocje i jak się okazuje potrzebę odkucia się – pierwszy raz odkąd tu piszę, na czacie czułem się wczoraj jak nie u siebie. Proponuję być konsekwentnym: albo traktujecie FPL jako zabawę, albo w innym miejscu chwalicie się długością penisów. Jeżeli nie potraficie to chętnie pomożemy – wyrugowaliśmy z czatu wulgaryzmy i streamy; damy radę z karykaturalną szyderą.

Niekwestionowanym liderem sobotnich transferów jest Hazard. 49 punktów w trakcie 4 ostatnich kolejek – wynik ociera się o rekordy FPL. Można gonić punkty Belga – odpalić hit i błyskawicznie przejść do obozu Hazarda. Można poczekać na powracające z reprezentacyjnej przerwy transporty rannych i podjąć spokojniejszą decyzję, albo można wykorzystać fakt powrotu Edena do szablonu i punktów szukać gdzie indziej stawiając na przykład na KDB, Mane’a lub innych utalentowanych, premium pomocników. Jakikolwiek brak reakcji będzie błędem. Podobnie jak ignorowanie czystych kont Chelsea oraz ofensywnego potencjału Alonso i Azpiego. 5 : 0 z Evertonem to deklasacja; raczej jednorazowy wybryk niż obietnica częstszych, tak wysokich zwycięstw. Wyjazd na stadion Middlesbrough, przy doskonałej postawie Boro na Etihad, dla ekipy Conte może być trudniejszym pojedynkiem niż totalnie pogubiony i niemal zaszczuty Everton.

Punkty dalej daje Aguero – chociaż nie oszukujmy się, spodziewaliśmy się więcej. Szukanie różnic tym razem pomogło – opaski na Coscie lub Hazardzie się opłaciły. To również podnosi emocje i poziom trudności sezonu. Kun pomimo talentu i umiejętności przy wahaniu formy Manchesteru City nie jest już tak easy jak kiedyś, ale równocześnie regularnie punktuje. Do niszy wracają Antonio, Payet, Stanislas a w rozkroku pomiędzy różnicą a drugim planem pozostają Benteke i Defoe. Przed nami 5 spotkań, w tym derby północnego Londynu, i wielkie nadzieje menedżerów związane z występami Austina, Redmonda, Coutinho, Firmino lub Fuchsa. Dopiero wieczorem będziemy wiedzieli jak duże straty w szeregach wyrządził Hazard i czy alternatywne wybory chociaż podjęły rękawicę. Przerwa reprezentacyjna to dobry moment na przegrupowanie. Mądrzejsi o poprzednie repy oraz punkty jedenastej kolejki możemy wycofać się na z góry upatrzone pozycje i postawić nowe zasieki. Trudno bowiem prognozować co nowego przyniesie listopadowy reset.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *