Przyjaciele! Mija 34 kolejka wspólnej walki. Rozglądam się po sali i widzę sposępniałe twarze. Widzę ofiary fałszywych proroków podwójnej kolejki. Przegranych, odznaczonych weteranów i pogrążonych wciąż w malignie niedowiarków. Widzę przetrzebione poczty sztandarowe Mitrovica i zwinięty, postrzępiony transparent w Wengerze nadzieja. Rozumiem wasz ból, czytam w bliznach po szyderze Kloppa i van Gaala jak w elementarzu. Uderza mnie głucha cisza i martwica mózgu bijąca z każdego kąta sali. Przyjaciele! Widząc, że nie uczestniczycie już razem ze mną w naszej niebezpiecznej wyprawie z takim samym zaangażowaniem jak wcześniej, chcę was przekonać do dalszego marszu lub dać się samemu przekonać, że pora pomaszerować w stronę domu. Jeżeli ktoś z was chce wrócić do domu, ze mną lub beze mnie, otrzyma na to zgodę. Sprawię jednak, że ci, którzy wrócą, będą zazdrościć tym, którzy zostali. Przed nami bowiem trzy ostatnie bitwy! Tylko one dzielą nasze zdziesiątkowane składy od niebiańskiej rozkoszy odpoczynku i zaznania prawdziwej satysfakcji z ukończenia kampanii.
Zanim dotrzemy do wrót Walhalli, zanim przemaszerujemy brzęcząc okaleczoną zbroją, pod łukiem triumfalnym, ku Polom Elizejskim musimy jeszcze raz zmierzyć się z Harrym Kanem. Powiadam Wam: nie mamy wyboru. Dzielą nas trzy dni przed jedną z ostatnich bitew sezonu. Jesteśmy wciąż w piekle. W ostatnim kręgu. Możemy tu zostać i pozwolić aby pogrążył nas do końca Lukaku albo możemy podjąć walkę i naprawić zdruzgotane składy. Możemy wygrzebać się z piekła ku słońcu i stawić czoła tym, którzy nie poddali się gorączce podwójnej kolejki. Nie zrobię tego za was bo sam popełniłem mnóstwo błędów i ostatnio trudno mi patrzeć na twarz w lustrze. Pewne rzeczy – punkty – nam zabrano a w naszej wojnie margines błędu jest bardzo mały. Walczmy o niego i odzyskajmy szacunek do nas samych. Zakończmy tą kampanię pisząc historię wraz ze zwycięzcami wiedząc, że w sierpniu, na pierwszą kolejkę, wrócimy silniejsi i twardsi. Za to dzisiaj… tutaj.. trzy dni przed GW35 minus 8 to nowy darmowy transfer! Bolasie ty chuju!!!
Kto jest ze mną!?
