Home GW Firmino GTFO. Co poszło nie tak: GW15
GW

Firmino GTFO. Co poszło nie tak: GW15

0
0

thorn

– Wybacz, ojcze, bo zgrzeszyłem.

– Kiedy ostatnio byłeś u spowiedzi, synu?

– Kolejkę temu.

– To naprawdę zbyt często.

– Sam nie wiem ojcze. Pierwszy raz wziąłem hita. Mogę księdza o coś zapytać?

– Oczywiście.

– Co jeśli coś jest łatwe? Czy to źle?

– Łatwe?

– Tak, łatwe do zrobienia. Jak łatwa praca. Ale jest inna praca, wcale nie łatwa. Jest ciężka. Bardzo ciężka. Czasami mam ochotę się poddać, ale dobrze się z nią czuję. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Mogę, mam sposobność, postąpić łatwo, ale uparcie wybieram tą ciernistą ścieżkę.

– Bóg chce, byśmy postępowali dobrze. Twój wewnętrzny głos mówiący ci co jest dobre pochodzi od Boga. Wybieraj taką pracę, taką ścieżkę, z którą dobrze się czujesz.

Każda kolejka, każdy wybór, to rozdroże pomiędzy prostą ścieżką a porośniętym ostem i pokrzywami wąskim korytarzem. Życie częściej kusi pójściem na łatwiznę. Podobnie jak wszechobecna idiokracja. Tak jakby gra w FPL sama w sobie nie było ciężkim wyborem. Z punktu widzenia gier fantasy nie ma nic złego w łatwych wyborach – problem w tym, że bezpieczne same w sobie dają mniej adrenaliny niż niszowa opaska. Stąd po fuksiarskiej sobocie (w składzie 3 karne: Benteke, Snoddy, Siggy) i pierwszym skoku do top10k, przez moment czułem pewien niesmak. Głównie przez pójście za głównym nurtem i oddaniem C Sanchezowi. Wiadomix, decyzja miała ręce i nogi; wszelkie znamiona logicznego i dobrego wyboru. Tyle, że asysta to trochę mało. Satysfakcję mam za to z naszych czujek w składzie drużyny Bloga: Zaha 16 punktów w kolejnym, szalonym spotkaniu ze strony Crystal Palace; Siggy 13 punktów; Benteke ponownie bramka.

Dnia następnego okazało się, że ta opaska Sancheza nie była wcale takim głupim pomysłem. Przez pierwsze 45 minut pojedynku z WBA zespół Conte stworzył tylko 1 szansę a pierwszy strzał oddał dopiero w 41 minucie. I był to Luiz. Hazard zakończył spotkanie z 3 punktami a pewniakiem, jak w większości kolejek 2016/2017, okazał się Costa. Wciąż nie wiem dlaczego nie oddałem mu opaski? Tzn wiem, bramka Sancheza to 5 punktów, jedno oczko więcej a skoro obaj grają na szpicy to wybrałem tak a nie inaczej. Czas zmienić nawyki, bo Costa ma niesamowitą konwersję strzałów – ostatnie 6 strzałów to aż 5 bramek. Zawodnikiem spotkania został Azpi: 65 udanych podań, 7 wybitych piłek 4 wygrane główki i 3 wślizgi.

che

Wcześniej, w sobotę, najwytrwalsi czatownicy Bloga byli świadkami kompromitacji obrony Manchesteru City. Na dzisiaj zespół Guardioli ma tyle samo czystych kont co Crystal Palace. Jedno. Bravo w trakcie 8 ostatnich spotkań miał tylko 12 sejvów a wpuścił aż 12 bramek. A tymczasem Vardy hattrick i atrakcyjna nisza do końca roku. Plus Slimani i Mahrez. Spotkania o 15 miały atrakcyjność na poziomie trutki na szczury. Must have Kane tylko raz dotknął piłkę w polu karnym DDG. Teoretycznie ostatnie spotkanie w barwach mojego Kessel Run rozegrał Firmino. Napięcie rosło od rana …

anfield

a skończyło się tak.

Firmino żegnaj. Liverpool out.

Piętnastą kolejką rozpoczynamy maraton EPL, który potrwa aż do Nowego Roku. GW15 kończyć będziemy meczem Liverpoolu a już we wtorek Bournemouth gra z Leicester; potem Everton gościć będzie Arsenal. Przedsmak grudniowych atrakcji mieliśmy już dzisiaj: ławka Bertranda, Traore i Redmonda; absencja Cedrica, Gastona, Cana i Negredo. Przy takim ciągu niespodziewanych kontuzji i rotacji, oraz przy hitach, cenny będzie każdy punkt. Zwłaszcza, że po kontuzji Aguero wyłonił się nowy szablon i dużo zyskują drużyny, które już wcześniej wyczuły kierunek, z którego płynąć będą punkty. Mowa o posiadaczach Zahy, Siggiego, Benteke, Kane’a i Sancheza. Z drugiej strony pierwsze eksperymenty zawodzą: mowa o wtopie z Kelechim, Anichebe, Pedro lub Giroudzie. A kuszą następne, bo ta nasza ciernista ścieżka ciągnie ku sobie niczym czarna dziura. Znajomy kupuje Nolito czując, że w środku tygodnia, zastąpi Iheanacho. W składach pojawiają się Carroll, Kolarov i Origi. Drgnęły transfery Lisów, bo i kalendarz, i konkretne pobicie Manchesteru City przy korzystnym kalendarzu jest odejściem od szablonu. Pierwsze punkty dają Henrikh (zobaczymy co z kontuzją, wyglądało poważnie  – wcześniej, po bramce, kupiło go 5099 osób) i Boufal. Wrócił Antonio; z wolnego strzelił Payet – w środę grają z Burnley. Waham się. Nie widzę pewniaków. Nawet Hazard przestał mnie przekonywać jako pewny FT przed GW16. Identyfikuję się ze stojącym na rozdrożu grzesznikiem. Bohater Coenów wybrał trudniejszą ścieżkę.  U mnie dalej RMF Classic ale i ta taktyka zaczyna się kruszyć. Stąd pierwszy hit w sezonie za Sigurdssona.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *