Wnioski po GW15

0
0

Nasze rezerwy w baku.

Crystal Palace 1:0 Bournemouth

CRY. Za: Kelly 4.1: zrobił swoje, tj. zgarnął CSa. Warto docenić, bo przez ponad godzinę grali w osłabieniu. Defensywa Palace: jak macie kasę na upgrade Kelly’ego, to reszta też się sprawdzi. Tylko nie bierzcie Sakho.

Teoria: Zaha z marnym 1 niecelnym strzałem i 1 szansą stworzoną. Z jednej strony pokłosie gry w dziesiątkę, z drugiej żadna ze stron nie była zainteresowana grą w piłkę. Głowy nie dam, czy to najniższy wynik, ale w xG „wynik” brzmi 0,34 – 0,39. Orły kontynuują dobry kalendarz, czekamy na kolejne czyste konta.

BOU. Jeśli najwięcej strzałów w drużynie oddaje Lerma (2), to ja już nic więcej nie chcę dodawać.

Burnley 1:4 Manchester City

BUR. Myślałem, że chłopaki postawią się bardziej, a oddali tylko 4 strzały. Z czego 2 celne dopiero w drugiej połowie.

Teoria: Pora na wyjazd do Londynu na spotkanie z Kogutami. Tak jak zwykle, ciężko wyciągać sensowne wnioski po meczu z City. Poza Woodem i McNeilem, którzy są na przyszłość jakimiś opcjami, przyglądałbym się bacznie Brady’emu 5.5. W kwadransik gry ustrzelił gola. A Dyche już straszy:

MCI. Jesus: no w końcu. 3 strzały z boxa, 2 gole. KdB: 3 stworzone okazje, w tym setka. 3 strzały z dystansu (2 celne). 3 punkty, bo zszedł w 80. minucie, przed golem Brady’ego. Dilva: nie wypracował co prawda żadnej setki, ale 2 asysty zgarnął. 1 niecelny strzał Bilva: także 2 asysty zaliczone w jego poczet. 2 próby, z czego jedna z boxa. Sterling: wrzód na dupie z 3 próbami strzału. Zmaścił setkę. W ogóle nie udziela się w kreacji. Te pieniążki można rozdysponować lepiej.

Teoria: City to City. W każdym momencie mogą ustrzelić te 4+ bramki. Kalendarz MUN – ars – LEI nie jest zły – derby rządzą się swoimi prawami (vide Mane vs Everton, nie szukajmy daleko), a w jakiej formie są pozostałości po Kanonierach, wszyscy wiemy.

Chelsea 2:1 Aston Villa

CHE. Za: Abraham 7.9: w ciągu dwóch kolejek pozbyło się go prawie półtora miliona niecierpliwych menedżerów. Abraham nadaje się bardziej niż Faraon, więc napiszę: pokarał niewiernych. 5 strzałów, 4 z boxa, 2 celne, 1 gol. Do tego inteligentna, zespołowa asysta. Zmiana w 82′. Co tu dużo mówić, uwielbiam gościa. Do końca sezonu będę pluł sobie w brodę, że sprzedałem go po GW2, gdy ten jeden cholerny jedyny raz Lamps wybrał Girouda ponad Tammym. Mount 6.6: pierwszy gol od GW8, strzałów tyle co Abraham, celnych tyle co Abraham, no kurde prawie kopia. Fajnie, że się przełamał. Pulisić 7.5: ech, blank. Mimo faktu, że tak jak dwaj poprzednio wymienieni posłał 5 prób na bramkę. 4 z boxa, tylko 1 celna, a przy tej celnej trzeba oddać, że Heaton wykazał się niezłym refleksem. 86 minut na boisku.

Różnice: James 5.0: jeżeli Tomori na dłużej straci skład (Lamps wyszedł parą Zouma-Christensen), wymiana na Jamesa powinna być bezbolesna. Brak zaufania do Alonso i Emersona spowodował przesunięcie Azpiego na LB, co daje okazję, by pokazać się młodemu obrońcy. Już teraz zanotował asystę poprzez wrzutkę na głowę Tammy’ego. Posiadanie 0,3%. Willian 7.1: wiadomo, jak to jest z tym Brazylijczykiem. Pulisić i Mount wyglądają bardziej na ludzi, którzy kończą akcję, stąd też potencjał Williana nie jest tak wielki jak jego kolegów. Oddał jednak 4 strzały i wypracował 2 okazje.

Teoria: Co prawda The Blues wymazali wpadkę z West Hamem, ale pomimo 25 strzałów dogodnych okazji było relatywnie niewiele, a Heaton wyciągał co tylko mógł (interwencja po wolnym Williana to TOP5 parad sezonu). Dość powiedzieć, że jedynie główka Abrahama została uznana za setkę. Dwa kolejne mecze to eve – BOU i w obu będę rozważał opaskę Tammy’ego. To tak gdyby znudziła mi się długoterminowa lokata na pewnym mało znanym napastniku z Leicester.

AVL. Za: nikt

Różnice: Trezeguet 5.2: zaaplikował bramkę rzadko spotykanym samonabiciem się piłką. 3 strzały, tylko ten bramkowy był celny. Elmohamady 4.2: Wtem! Na miejsce zawieszonego Guilberta wskakuje Ahmed i notuje asystę. Oprócz tego 1 strzał. McGinn 5.8: blanków ciąg dalszy, ratują go tylko 3 wykreowane sytuacje.

Teoria: 2 z 3 trudnych spotkań za beniaminkiem. Teraz powalczą z Leicester, ale później kalendarz robi się interesujący: shu – SOU – NOR – wat – bur. Zainteresowałbym się McGinnem/Grealishem na te spotkania.

Leicester 2:0 Watford

LEI. Przechuj 10.0: 2 strzały z boxa, 1 celny (karny). 7 mecz z rzędu z golem. Przechuj.

Za: Maddy 7.6: miał zakończyć mecz bez żadnej próby strzału, a rzutem na taśmę załatwił sobie gola i 2 bonusy. Wcześniej wypracował 3 okazje.

Różnice: Justin 4.8: chłopak zaliczył pierwsze 10 minut w sezonie i od razu pokazał się z dobrej strony poprzez asystę do Maddisona. Wszedł za Barnesa i grał oop ponad Fuchsem. Posiadanie 0,1%. Wpis do notesiku i potencjalnej szczegółowej obserwacji. Barnes 5.9: bardzo dobre zawody, robił najwięcej wiatru pod bramką Watfordu, ale nie przełożyło się to na punkty. 3 strzały z boxa, 2 celne, łączne xG=0,76, a gdyby wykorzystał setkę, asystę dorzuciłby Pereira.

Przeciw: Perez 6.2: tylko 45 minut. Lis farbowany.

Teoria: traktujemy Lisy jak zespół TOP4 obok Liverpoolu, City i Chelsea. Dwa mecze do obowiązkowego wygrania (avl – NOR), a potem przepyszne starcia (mci – LIV).

WAT. Nawet o nich zapomniałem.

Manchester United 2:1 Tottenham

MUN. Za: Rashford 8.7: kajam się, nie doceniłem Rashforda, oceniając parę tygodni wcześniej jego potencjał na 12-15 bramek w sezonie. Co prawda nadal mogę trafić z predykcją, ale Rash ustrzelił właśnie 8. i 9. ligowego gola w bieżącej kampanii i zwyczajnie wygląda chyba najlepiej w swojej karierze. Pod nieobecność Martiala spada na niego cała odpowiedzialność za strzelanie bramek, a z jego charakterem należy to postrzegać jak zwiększenie potencjału. 6 prób stanowi połowę dorobku całej drużyny. Tylko gdzie tu go wcisnąć do składu?

Różnice: Greenwood 4.3: za tę cenę wystarczy, że zagrał 80 minut i oddał celny strzał. Występ bez szału. Minuty zależą od zdrowia Martiala.

Teoria: w derbach mimo wszystko nie dawałbym im wielkich szans. Wiecie, że ostatni CS United miał miejsce z Leicester w GW5?

TOT. Za: Alli 8.7: odkurzony, odmieniony, ozłocony. Co prawda tylko 2 strzały, ale bramka kolejki to jego sprawka. Aurier 4.9: możemy go potraktować jako oop. 2 celne strzały z boxa. Punkty przyjdą. Większe niż te za fantasy asystę.

Przeciw: Kane 10.9: serduszko pobolewa.

Teoria: BUR – wol – CHE – BHA – nor – sou to bardzo dobry kalendarz. Na pewno nie tylko ja mam dylemat pt. gdzie zmieścić Allego?

Southampton 2:1 Norwich

Za: Ings 6.2: konsekwentny, rzetelny, solidny. Kurier Danny dowozi punkty na czas. Szósty najlepszy napastnik FPL. I będzie gonił Pukkiego. W meczu z Kanarkami 4 strzały, najwięcej w meczu.

Różnice: Long 4.6: skoro już zagrał 85 minut i dał asystę, to rzetelność każe mi go tu umieścić, za tę cenę to dobry deal. Jednak po tym co pokazał kolejkę wcześniej, nie chciałbym go mieć w drużynie. Jak bardzo słabym musiał okazać się Adams, że Shane fucking Long jest przed nim w hierarchii?

Teoria: Danny Ings. Ukryta opcja Djenepo to zaledwie 1 niecelny strzał w 72 minuty.

NOR. Za: nikt

Różnice: Pukki 6.6: welcome back. 3 strzały, tylko 1 z boxa, 3 kontakty w szesnastce. Byram 4.4: różnica czwartej gęstości, mówimy w końcu o defensorze Norwich. Oddał on jednakże 3 próby z boxa i miał tam 5 kontaktów. Posiadanie < 10 000 menedżerów.

Teoria: Pochód Cantwella powstrzymany, Todd wypracował tylko 1 szansę na bramkę. Nadal byłbym zorientowany bardziej na niego niż na Pukkiego, zwyczajnie z powodów finansowych. Łatwiej posadzić Cantwella niż Fina na ławie. Kalendarz średniawy: SHU – lei – WOL – avl – TOT.

Wolves 2:0 West Ham

WOL. Za: Jimmy 7.7: pierwszy blank od GW10, ale kiedyś musiał się przytrafić. Staty wciąż bardzo dobre, bo mowa o 4 strzałach z boxa, w którym to Meksykanin zanotował 11 kontaktów z piłką. Jak dorzucimy wypracowaną setkę, to nie należy się niczym martwić. Nawet zszedł w 83′, by był gotowy na kolejne wyzwania.

Różnice: Moutinho 5.3: punkty za ostatnie 5 kolejek: 6 – 4 – 10 – 2 – 8.

Przeciw: Jota 6.1: w FPL spisuje się żałośnie słabo. Gol i asysta na 970 minut gry.

Teoria: Wilki po cichu awansowały na 5. pozycję. Po wyjazdowym meczu z Mewami czeka ich jednak trudny kalendarz TOT – nor – MCI – liv.

WHU. O nich też zapomniałem. Rice z 2 strzałami. Fancy, eh?

Liverpool 5:2 Everton

LIV. Mane: król globalnej wioski. Gol i 2 asysty to fair deal, a mogłoby być jeszcze więcej punktów, gdyby nie oddychał rękawami pod koniec meczu. Mówimy w końcu o 2 niewykorzystanych setkach, a gol padł po strzale sprzed pola karnego. TAA: nie idzie go sprzedać, nie idzie się cieszyć z asyst. Powinien wylecieć z boiska w pierwszej połowie. Robbo: 2 sytuacje wypracowane. W wewnętrznej rywalizacji przegrywa z Trentem o fplowy punkcik. Origi: Origi. Shaqiri: Klopp zaskoczył, ale dobrze wiedział co robi. Kto, jak nie on? Shaq z 2 strzałami i golem dał solidny występ. Firmino: w 20 minut załatwił asystę przy golu Wijnalduma. Salah: Magnus Carlsen dał mu opaskę. Za Salaha Magnusowi wszedł Kelly, a punkty jako VC zgarnął… Mane. Jakby tego było mało, za Martiala wbił Dendoncker. Z pozycji nr 135 Norweg przesunął się na dziewiątą lokatę z wynikiem 1002 pkt ovr. Trzeba czasem szczęścia, ale przede wszystkim warto wiedzieć, jak mu dopomóc. Magnus wiedział.

Teoria: Nie szarżowałbym ze świętowaniem. The Reds pewnie od razu wrócą do protokołu +1 już od następnej kolejki. Warto nadmienić, że po raz pierwszy w sezonie zespół Kloppa stracił więcej niż 1 gola w ligowym spotkaniu. Szału w liczbach też nie ma – Liverpool oddał 11 strzałów (o 1 mniej niż Everton), a 5 było celnych. Pickford pozdrawia serdecznie.

EVE. Dajmy w spokoju przeżyć żałobę fanom The Toffees.

Teoria: ciekawe, czy następny skazaniec będzie trenował całą drużynę, a nie tylko Richarlisona.

Sheffield 0:2 Newcastle

SHU. Lord: 1 niecelny strzał, 0 stworzonych szans.

Teoria: Warto było sadzać Mousseta, panie Wilder? Naraził się pan wielu menedżerom, a zwłaszcza tym ponad 40 000 ludzi, którzy kupili go do składu. 13 strzałów zaprocentowało grupowym xG = 1,14. Nie tak miał wyglądać początek zielonego kalendarza, ale może mecze nor – AVL – bha – WAT okażą więcej zrozumienia dla naszych punktowych apetytów. Na następnej odprawie meczowej Wilder pokaże piłkarzom mityczny przedmiot o nazwie gwizdek.

NEW. Za: Willems 4.6: Kapitan No Żesz w Mordę Człowieku Zacznij Punktować w Składzie a Nie Na Ławce atakuje ponownie.

Różnice: Saint-Maximin 5.4: szok i niedowierzanie. Słońce właśnie gaśnie, piekło zamarza, politycy idą po rozum do głowy. Do wszędobylskich dryblingów Francuz dorzucił gola. Shelvey 5.0: avada kedavra! Do spółki z liniowym zabił jednym prostym zaklęciem całą linię defensywy! [ZOBACZ JAK]

Teoria: Nie ogarniam ich. Nie rozumiem. A niekupienie Willemsa wyszło mi na zdrowie – pewnie i tak posadziłbym go na ławce w punktujących kolejkach. To były logiczne, uzasadnione ruchy. Komu potrzeba więcej stresu w życiu? Holendra wypada wystawić na SOU – bur – CRY i dostać za niego tłuste 4 punkty w tych meczach.

Uncoachables 1:2 Brighton

ARS. Tottenham przeżył śmierć kliniczną, powoli wraca do zdrowia. United mimo słabej kadry stara się jak może, walczy ciężko, próbuje, punktuje. Kanonierzy tracą godność i miano wielkiego klubu. Zarządzanie ma tu tyle samo sensu co Baku jako miasto-gospodarz EURO 2020. Mimo potencjału Auby czy Laki moim zdaniem należy zostawić Arsenal w spokoju i dać mu dogorywać przynajmniej do czasu znalezienia lekarstwa. Wspomniany duet zapewne i tak odejdzie szukać nowych wyzwań, a drużynę czeka gruntowna przebudowa.

BRI. Za: Maupay 5.8: ława w GW14 najwyraźniej go zmotywowała. Mecz z Arsenalem zwieńczył golem, w trakcie spotkania uderzał na bramkę pięciokrotnie.

Różnice: Webster 4.4: aż 4 strzały z boxa. Wszystkie w bramkę. 1 wpadł do siatki. Gross 6.4: 6 szans stworzonych, najwięcej w kolejce. Nie przełożyło się to na asysty.

Teoria: Brighton wraca na radary. 20 strzałów, 9 celnych, xG=1,86 i zasłużone zwycięstwo. Siedemnasty mecz z TOP6 na wyjeździe. Dotychczas 15 porażek i 1 remis. Teraz przyszła wygrana. Wszystkie 4 punkty zdobyte z Kanonierami. Przypadek? Kalendarz: WOL – cry – SHU – tot – BOU.

Kącik Szydery im. DCL:

  • VAR na kółkach za brak pierwszego karnego na Vardym. Zamiast tego żółta kartka za rzekome nurkowanie. Ale tam był kontakt. A nawet jak go nie było, to i tak był. Mogę być nieco stronniczy. The FPL effect.
  • VAR na kółkach cz. II za brak karnego na Longu. Przewinienie podobne jak Masiny na Evansie.
  • Callum Wilson, człowiek kompletnie bez formy. Nawet z dwóch metrów przed bramką piłka zeszła mu z nogi.
  • Reszta Bournemouth też kompletnie bez formy, a bramka Schluppa, którego nikt nie nękał przez 40 metrów, stanowi tego, nomen omen, wisienkę na torcie.
  • Defensywa Sheffield oczarowana chorągiewką liniowego.
  • Moja ławka:

Still, could be worse.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *