Co poszło nie tak: niedz, GW10

Nie ma sprawiedliwości, jest tylko Kun Aguero.

Po końcowym gwizdku derbów Manchesteru łatwo byłoby triumfować nad każdym, który powierzył w GW10 C Coscie, lub wyśmiewać te tysiące, które sprzedały Aguero, aby nabyć Hiszpana. Byłaby to durna pycha i brak szacunku dla każdego, kto podobnie jak my wszyscy, gra w FPL i oprócz oglądania angielskiej ligi, próbuje szukać pomysłów na punkty i walczyć z powodzeniem w mini ligach. Prawda jest taka, że każdy kto oddał opaskę Kunowi wyglądał dzisiaj mniej więcej jak ten fan Manchesteru City. Niepewny punktów, liczący bonusy lub odliczający minuty do kolejnej kontuzji Argentyńczyka. Dzisiaj się udało. Tym, którzy oddali mu opaskę, tym którzy mieli doła po show Sancheza lub tym, którzy ze stresu schowani za kanapą oglądali mecz Costy.

Skąd zatem ta sprawiedliwość w tytule? Sędziowanie. Daleki jestem od spiskowych teorii dot. sprzyjaniu United, fałszywych sędziach, czy przepychaniu Czerwonych Diabłów. Wierzę za to w marne sędziowanie i błędy. Dwa karne, w pierwszej połowie należały się City bezdyskusyjnie. Przy drugim sędzia stał zaledwie kilka metrów obok. Trzeci był już dyskusyjny. W efekcie Kun tych karnych nie wywalczył, ale sprawiedliwości stało się zadość – swoje strzelił, a City wygrało. Inna sprawa, że nie potrafiło wykorzystać przewagi jednego gracza i dobić United. Co więcej pod koniec, dało się stłamsić i zepchnąć do obrony. 1 : 0 przeciwko obrońcy klasy McNair to słaby wynik.

I jeszcze słowo o ADM. W pierwszej połowie był raczej niewidoczny, ale gdy po stracie bramki całe United zaczęło zażarcie walczyć – liderem ofensywy był Di Maria. I niemal wbił bramkę Hartowi. Toteż u mnie zostaje, i liczę, że da radę przeciwko Crystal Palace. O pomysłach jego wymiany na Sancheza napiszemy wkrótce osobny tekst. RvP przy Kunie był piłkarzem gorszym, ale swoją szansę miał również. Przeciwko CP powinien znowu punktować. W City natomiast, przy braku Silvy, cieszy powrót do formy Toure. Tutaj nikt nie liczy na 20 bramek i powtórkę zeszłego sezonu, jednakże dzisiaj Yaya był znowu graczem dynamicznym, groźnym i pełnym wkurwa.

Drugi mecz niedzieli był w teorii spektaklem drugoplanowym, gdyż wycieczka Tottenhamu na Villa Park nie zapowiadała wielkiego widowiska. W składzie Spurs od pierwszej minuty m.in. Adebayor i Soldado – Lamela na ławce. Szybka bramka Weinmanna załatwiła wszelkie nadzieje na CS totków. Wyrównującą bramkę strzelił Chadli , grzebiąc w 84 minucie! nadzieje posiadaczy Guzana na 9 punktów, i moją na wygraną w HtH. 6 minut później kropkę nad i postawił Kane kończąc mecz wynikiem 1:2. No i ten Benteke dzisiaj: sprowokowana czerwień i ban na 3 mecze. Jego posiadanie to 0,3% więc niewiele to namiesza w tabelach. Zawiódł najbardziej Eriksen zmieniony zresztą na Lamelę – 9% posiadaczy zarobiło dzisiaj na nim równe 0.

Jutrzejszy mecz odpuszczam – pojedynek Sunderlandu z Crystal Palace przegra z Walking Dead. Zresztą trochę jestem zmęczony. 10 kolejkę kończę z wynikiem 86 (-4), który to po bramce Aguero jest chyba w miarę przyzwoitym rezultatem. Przegrałem jednak 1 punktem HtH z silną i wysoko notowaną drużyną Game of Thrones (lubię tą nazwę drużyny, z Georgem Martinem miałem przyjemność przeprowadzić wywiad i wypić browca, a do Gry o Tron mam słabość od ponad 10 lat, kiedy to Wydawnictwo Zysk wydało 1 tom cyklu). 2 pozostałe pojedynki tym razem do przodu.

Kolejka 11 będzie ostatnią przed przerwą. Sanchez ante portas, a ja nie jestem pewien czy upór w bojkocie Chilijczyka wyjdzie mi na dobre. Warto byłoby wejść w przerwę z 2 FT i kombinować dalej.

Tak myślę, że największym zwycięzcą kolejki, obok Sancheza był Downing. Pomocnik WHU namieszał, a bramka i asysta już spowodowała szybkie transfery Siggy -> Downing. W przeciwieństwie też do Eriksena czy Tadica, jego forma wydaje się stała i pewna.

Na koniec gratki dla wszystkich, 40 czy 100 puntków, grunt, że jest zawsze kolejna kolejka i walczycie z nami. O dwóch rundach eliminacji Pucharu będzie więcej we wtorek/środę.