Home FANTASY PREMIER LEAGUE Opcja: Crystal Palace

Opcja: Crystal Palace

5
0

Nie ma co się obrażać na FPL. Zniechęcenie natomiast, to już inna sprawa. Im bliżej końca, to w zasadzie dopada każdego. Jest taki moment, w wielu grach, kiedy dobra passa zostaje przerwana. Strategia zaczyna się sypać, a im bardziej szukamy wyjścia z sytuacji tym bardziej nas ciągnie na dno. Coś jak syndrom tonącego. Panika, gwałtowne ruchy. Dno i muł.

Kluczem jest spokój, cierpliwość i pokora. To ostatnie już wyłącznie w świecie fantasy menedżerów. Zabawą można się emocjonować również z drugiego rzędu, po cichu walcząc o lepsze miejsce. Na mieście gadają, iż w takiej partyzantce pomóc może Pardew i Crystal Palace. Po kompromitacji power four, i poważnej wtopie ze sprzedażą Costy, wielu sięgnie po taniego 4 pomocnika, aby grać dwójką Aguero – Costa. Porażka idei 4 klasowych pomocników jeszcze nie jest pewna, ot pierwsza przymiarka zawiodła.

Crystal Palace jako opcja. Na początek obrona i dwa solidne nazwiska: Dann i Ward. Ten drugi nie bez powodu w zeszłym sezonie zasłużył na przezwisko Wardinho. 3 asysty, dynamiczna gra, łącznie 123 punkty. Był doskonałą, tanią opcją. Teraz obaj panowie kosztują kolejno 4.9 i 4.7, a kolejne kolejki to:

EVE – lei – NEW- ARS – whu – sou – QPR – sto – MCI – sun – WBA – HULL – che – MUN – liv – SWA

Ciężko będzie o CS – zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż do tej pory zawodnicy CP ugrali tylko 5 CS.

Konkretami po ost. kolejce stali się Puncheon (5.5) i Gayle (5.0). Pardew rozpoczął 4:4:2, przegrywając dwie bramkami z Burnley zmienił formację na 4:2:3:1 przesuwając Puncheona za Sanogo. Roszada pozwoliła wygrać 2:3, a do wyniku dołożyli się obaj zawodnicy: Punchen gol i asysta, Gayle 2 bramki i asysta. Gayla (w FPL napastnika) raczej nikt na poważnie nie będzie rozważał, opcją wyłącznie jest Puncheon. Zeszły sezon to 7 bramek i 3 asysty. Zwyżka formy przypadła na drugą połowę sezonu. Można zatem liczyć na powtórkę z rozrywki. Zanim jednak dopasujemy Puncheona do naszego składy warto rzucić okiem na ewentualne minusy:

– Pardew i formacja 4:4:2. Puncheon może powrócić na skrzydło, gdzie wyraźniej radzi sobie gorzej.

– Powrót Bolasiego, Chamakha i Jedinaka. Ten pierwszy, wraz z Zahą, może regularnie kraść punkty i pozycję Puncheonowi.

– Kalendarz. Nie jest łatwy. Wyjazdy będą ciężkie, mecze u siebie również dupy nie urywają. Puncheon jako 4 pomocnik ma prawdopodobnie sens w korzystnej rotacji z średniej klasy 5 pomocnikiem. Ciężko będzie nim grać każdą kolejkę, mając jako 5 pomocnika, np. Boyda. Inni naturalni kandydaci na 5 – w miarę taniego pomocnika – to Downing (trudny kalendarz) i Siggy (przesunięcie na CM, sprzedaż Boniego). Celowo nie przytaczam cyfr, te pod Warnockiem były słabe.

Czy zatem warto kombinować? Ja po knockoucie w GW22 zwracam się ku cierpliwości. Myślę, że Puncheon pojawi się teraz w wielu WC – jeżeli go również kupicie, proponuję mieć w zapasie gotową strategię wyjścia, tak aby na mecz z Arsenalem – i następne niekorzystne kolejki – mieć inną, korzystniejszą opcję.

 

5 komentarzy

  1. Fred

    20 stycznia, 2015 at 8:23 am

    Dobrą alternatywą dla Puncheona jest Elia (5.5).

    Reply

    • garret

      20 stycznia, 2015 at 9:41 am

      Polemizowałbym. To był jeden mecz. Poza tym w kolejce jest również Mane, Tadic i Long.

      Reply

      • Fred

        20 stycznia, 2015 at 10:04 am

        Fakt, to był jeden mecz, ale jest to zawodnik na wskroś ofensywny, który ma coś do udowodnienia i już po tych dwóch meczach widać, że pomiędzy nim a Koemanem jest chemia.
        Z trójki którą wymieniłeś największą konkurencją dla niego jest Mane, który akurat przebywa na PNA. Long gra mało i w dodatku na prawym skrzydle, a Tadic częściej operuje w środku pola.
        Z argumentów przemawiających za Elia: Soton jest zwyczajnie lepszym zespołem od Crystal Palace i w dodatku w ataku gra „po holendersku”, czyli 4-3-3 przez co Elia będzie grał na prawdę blisko bramki rywali.

        Reply

        • Radzio Ra

          20 stycznia, 2015 at 1:43 pm

          Ja waham się na Ward Prowsem – to mój ulubiony zawodnik Soton – wykonuje bardzo groźne stałe fragmenty, jak dostaje szanse nie zawodzi. Minus to oczywiście rywalizacja w składzie.

          Reply

        • garret

          20 stycznia, 2015 at 7:03 pm

          Zachęcam w takim razie do kupna 🙂 Będzie ciekawa różnica.

          Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *