Nie możesz mieć wszystkich.
To będzie sezon drogich różnic w ofensywie. Będzie ciężko, miejcie tego świadomość. Będzie wam pękać głowa, poczujecie bóle mięśniowe i skurcze. Będą boleć was stawy jakby ktoś je wyrwał i zastąpił odłamkami szkła. Żołądek wypełni wam się żółcią a wymiotując będziecie się czuć jakby ktoś wpychał wam w przełyk rozżarzony młotek rozdzierający ciało. Krew spływająca po gardle będzie dusić i dławić smakiem śliskich rozpalonych, miedzianych monet. W połowie sezonu znikną wam białe krwinki zostawiając wolną drogę infekcjom i wysokiej gorączce. W jednej chwili, w trakcie spotkania, poczujecie jak płonie wam skóra a zaraz po tym jakby zanurzono ją w lodzie. Wszystkie receptory bólu na ciele będą wrzeszczeć aż agonia i FPL nie będzie tylko słowem czy ideą. Stanie się rzeczywistością. Nadejdą halucynacje. Będziecie śnić z początku o meczach, o bramkach, o składach przeciwników, później już wyłącznie o śmierci. I wtedy rozpocznie się wyścig. Czy drużyna da radę wrócić do normy zanim wrogie organizmy i pasożyty opanują was – i ją – bez reszty? Wygrasz a przeżyjesz. Przegrasz a umrzesz.
Po tym wstępie proponuję tabelę napastników premium i dobry wybór slotów min. 1-2.
Firmino 8.5 z 69 strzałami z pola karnego; Aguero w promocji 11.5 z 139 strzałami z 31 występów (w tym z ławki). Lukaku tylko 53 celne strzały – co 61.6 min. Benteke 210 kontaktów z piłką w polu karnym. Jesus z konwersją niemal 30%.
