Home FANTASY PREMIER LEAGUE Jesienna depersja

Jesienna depersja

0
0

Bo już w nic nie wierzę..

Wyjebałbym dyscyplinarnie Valencię , ot tak za całokształt artystyczny. Pewnie kilka osób kupiło go bo gdzieś napisaliśmy albo powiedzieliśmy że to jest dobra opcja. Sam się nabrałem a teraz kurde nie mogę patrzeć na mój skład bo ten gość tam siedzi. Nic mi nie daje , tylko blokuje grube bańki. Może to przez niego mam depresję albo przez to, że tylko zimno i pada, zimno i pada

w dodatku słońca nie ma już prawie wcale. Mgła przyszła do wsi, taka poranna mgła przez którą drogi rano nie widzę i nie czuje się z tym dobrze. Do tego, zrobiło się zimno, kaloryfer poszedł w ruch. Na szczęście u teściów na wsi , grzanie na gaz jest..nie muszę łopatą zasuwać czy też robić jakiejś podobnej gimnastyki, gdybym chciał zmyć z siebie cały korporacyjny brud dnia powszedniego.

A może depresji dostałem , bo Valencia nie jest tym największym problemem w mojej drużynie? Lallana się świeci, Lukaku się świeci. Lallana był bardzo fajną opcją, taką wyszperaną pomiędzy tysiącami liczb które można znaleźć w necie. Taka o której nikt głośno nie mówił, bo wszyscy patrzyli w kierunku Firmino albo Coutinho. Podobnie było z Lukaku, kiedy wiekszość odliczała minuty i godziny bez bramki Lukaku, ja wystawiłem go na C. I liczyłem bardzo na tych dwóch zawodników, a teaz, wypadli albo będą mnie trzymali w niepewności do samego końca.

Ibra świeci swoją ujową formą i całym majątkiem jaki został władowany w tego zawodnika. A można było Costę kupić , można było nie patrzeć na kartki przy jego nazwisku. Teraz uzbierał już 4 i co, złapie 5? czy strzeli 7? Taka oto łamigłówka przed GW8. Jeżeli Lukaku i Lallana wypadną, to zostanę z Ibrą i po 7 kolejkach tego sezonu, to nie wydaje się dobrym pomysłem i dobrą perspektywą na przyszłość.

Depresję mam bo nie mam kiedy się zdzwonić z Garretem aby nagrać podcast. Wiedziałem że podcast wypali, że warto coś takiego zrobić a dziś, muszę szukać tej godziny na rozmowę o FPL i nie jest to takie proste i łatwe. I nawet kiedy wszytko się zapisze na dysk, to nie wiem czy jakość tego będzie wystarczająca do opublikowania na blogu. Ostatnio coś się tak wykrzaczyło że nasze dwie ścieżki dźwiękowe, rozeszły się niczym Brad z Angeliną, nie było czego sklejać lub czas aby to poskładać, był na tyle duży, że nie miało sensu, siadanie do tego. Chyba to mnie najbardziej dobija w te szare dni. Kiedy udaje mi się złożyć to wszytko w całość i opublikować, najmniejszym problemem jest czy jedną nazwę zespołu mówi się tak czy srak. Gdzieś obok, jest ten alternatywy świat w którym takie rzeczy się udają i można z nich żyć i utrzymać rodzinę. Czasami widzę go w necie, jednak nie znalazłem do niego klucza, więc dalej żyje w szałasie na tej małej wyspie.

Depresja po spojrzeniu w kalendarz, też się mi zdarzyła.

Fajnie jest, kiedy kalendarz podpowiada w którym kierunku pójść. A jak to wygląda teraz?

SUN,hul,SWA,whm,BOU

A czyj to taki ładny kalendarz? Liverpool albo Manchester City? Nie, to kozackie Stoke, które potrafiło zremisować na Old Trafford. Czy My, mamy czego szukać w Stoke? Ja już tam szukałem, Bony wydawał się mi się fajną opcją, bez komentarza. Więc, nie będę wchodził w to bagno ponownie ale jeżeli ktoś się jeszcze nie sparzył na zawodnikach Stoke , to ma wyśmienitą okazję.

Podobne historie będą się rozgrywały przy kalendarzu

Bournemouth
SUN,hul,SWA,whm,BOU czy

Hull
bou,STO,wat,SOT,sun

Nie patrząc w nazwiska, Stoke, Bournemotuh i Hull mają mi uratować sezon a co najwyżej go nie zniszczyć. Takie powiedzenie jest, a idź Pan w chuj. Wolę iść za formą w tym momencie…

Chadli albo Milner, chyba w tym kierunku trzeba iść. Za każdym razem kiedy jeden z tych gości zdobywa coś więcej niż 2 pkt, całe pudełko DEPRIM łykanych na raz, nie daje efektów. Tylu gości siedziało nad tym lekiem a taki jeden Milner podchodzący do karnych, co dwie trzy kolejki, powoduje że cała chemia zawarta w pastylce, idzie się @#$%. Wszyscy wiedzieli, Liverpool to tkająca bomba, nie wiesz kiedy kto odpali , jest dziś nie aktualna. Dziś to Milner jest najlepiej punktującym pomocnikiem w LFC, a Lallana jest w TOP3. Tanie punkty, które nie miały się prawa wydarzyć.

Od kiedy to, dwóch zawodników WBA jest na stronie głównej zakładki transfers? Chadli i Rondon, WTF? To jest jakaś wirtualna rzeczywistość? czy może razem a Damonem robimy eksperymenty na Marsie? Takie rzeczy na Ziemi? Stephen Hawking opowiedział o czarnych dziurach, kilku kręciło głową z niedowierzaniem ale kupili to. A gdyby tak zaczął mówić że dwóch zawodników WBA będzie opcją w FPL i wiecie, w ofensywie, do tego bramkarz Burnley będzie najlepszym bramkarzem po 7 kolejkach.. Sheldon Cooper dostałby zawału na tym wykładzie, myśląc że jego idol i bożyszcze, postradał zmysły.

I w tym wszystkim, staram się nie zwariować, nie oddać drużyny we władanie robotów, algorytmów. Odkrywam że coraz bardziej denerwują mnie wszystkie liczby o FPL, które znajduję w necie. Czuję się tym przytłoczony, zaraz trzeba będzie analizować jaką mamy fazę księżyca i doszukiwać się w tym szans na zapunktowanie konkretnego zawodnika. Odnoszę wrażenie że świat FPL, powoli zaczyna wariować, robi się grą dla robotów a nie dla ludzi. Takich zwykłych ludzi, co to mają wyjebane jaka jest faza księżyca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *