Home FANTASY PREMIER LEAGUE Baines: 6 pomocnik?

Baines: 6 pomocnik?

36
0

Na początek, prywatne wyznanie: Baines należał zawsze do moich ulubionych angielskich piłkarzy. Roczny staż w FPL pozwolił mi się nacieszyć nim tylko w zeszłym sezonie, za to w Football Managerze, od lat jest moim faworytem. Do tego ten old schoolowy styl: baczki, koszulka w spodenkach, jakiś spokój na boisku i zawziętość. Lubię. Jednakże na dziewięć dni przed nowym sezonem, niewiele Baines’a w składach. Dlaczego?

Na początek podstawowe statsy wyłącznie EPL:

– sezon 2011/2012 to 4 bramki i 2 asysty na 33 mecze, łącznie 134 punkty przy 9 CS Evertonu

– sezon 2012/2013 to 5 bramek i 7 asyst na 38 meczy, łącznie 177 punktów przy 11 CS Evertonu

– sezon 2013/2014 to 5 bramek i 5 asyst na 32 mecze, łącznie 169 punktów przy 13 CS Evertonu

Przy całym narzekaniu na ostatni sezon Bainesa, obrońca Evertonu to jednak wciąż regularny dawca punktów. Narzekanie rozpoczęło się po zmianach w taktyce Evertonu, które to po odejściu Moyesa wprowadził Martinez. Baines przestał przeć do przodu i napędzać ataki, stał się za to trybikiem w strategii Evertonu. Kreatorem ofensywy. Graczem, który najczęściej zalicza asystę asysty. W praktyce przełożyło się to na 99 mniej dośrodkować niż w sezonie 2012/2013! Za to w FPL dało to aż 169 punktów – to zasługa zmiany przyznawania bps oraz jak to u Baines’a: stałych fragmentów gry i karnych.

Czy zatem Baines’a można wciąż traktować jako 6 pomocnika i czy warto próbować go zmieścić w składzie na 2014/2015? Niestety nie.

Oto jak wygląda kalendarz Evertonu na najbliższe 8 kolejek:

lei – ARS – CHE – wba – CPL – liv – mun – AVL, czyli 4 naprawdę ciężkie mecze.

Przy takim kalendarzu i cenie wyjściowej równej 7 baniek Baines przestał być taktycznie kuszącym celem. Mimo, że posiada go aż 13% menedżerów, lepszym wyjściem na pierwsze kolejki są tańsi i równie silni obrońcy Manchesteru United, Arsenalu i Chelsea. Baines po zmianie taktyki Martineza w FPL będzie przede wszystkim obrońcą a punkty będzie zbierał za CS i ew. karne. Do tego system bonusów już mu mniej sprzyja, gdyż po wstępnych analizach wygląda na to iż w tym sezonie faworyzowani będą środkowi obrońcy   <kolega DragonNT słusznie zauważył, że będzie akurat na odwrót, w nowym systemie BPS zyskują szybcy boczni obrońcy>. Należy pamiętać również o zmęczeniu mundialem (mimo odpadnięcia Anglików z grupy) i generalnie jego słabej formie w Brazylii.

Co w przypadku jeżeli uparliśmy się grać Bainesem? Proponuję poczekać do 7 kolejki. Po Aston Villi kolejne mecze wydają się łatwiejsze, sezon nam już okrzepnie, a wykorzystując dziką kartę podczas przerwy na mecze międzypaństwowe, łatwo będzie go kupić. W razie niekorzystnych rezultatów cena Baines’a powinna być niższa niż 7 baniek, gdyż 13 procent menedżerów po meczach z Arsenalem i Chelsea może szybko go zacząć sprzedawać. Alternatywą może być granie nim od pierwszej kolejki w ustawieniu 4:5:1 lub 4:4:2. Wtedy na te trudniejsze mecze zastąpi go, któryś z wymieniających się z Evertonem obrońców. Tyle, że to wciąż 7 milionów utopionych w jednym obrońcy i zarazem 2 – 2.5 miliony mniej na pomocnika – a ci, w nadchodzącym sezonie, wydają się najlepszą inwestycją.

 

36 komentarzy

  1. devious

    7 sierpnia, 2014 at 12:54 pm

    Garret popełniasz chyba podstawowy FPL-owy błąd jaki ja sam popełniałem wiele razy w poprzednich sezonach (a gram 7-my sezon!) tzn. za bardzo skupiasz się na terminarzu.

    Terminarz ma to do siebie, że wygląda fajnie na papierze ale rzeczywistość bywa taka, że przecież dość często mecze kończą się niespodziankami – i np. pozornie łatwy mecz Evertonu u siebie z beniaminkiem kończy się porażką, a z kolei ciężki wyjazd na Emirates może przynieść wysoką wygraną ekipy z miasta Liverpool.

    Oczywiście prawdą jest, że wszystko rozbija się o rachunek prawdopodobieństwa i mając w zanadrzu 3 mecze na Goodison z beniaminkami lub 3 wyjazdy na stadiony ekip z Top3 – szanse na punkty będą większe w 1 przypadku.

    Tyle, że ocenia „łatwości” meczów nie jest taka oczywista. Dla mnie np. wyjazd Evertonu do Leicester w pierwszej kolejce to może być trudniejszy dla The Toffies mecz niż spotkanie z Arsenalem na Goodison.

    Inna sprawa to fakt, że Baines może w każdym meczu strzelić gola lub zaliczyć asystę – wykonuje karne, wolne, rożne, czasem też coś zaliczy z gry. Plus przy bezbramkowym remisie Evertonu jest faworytem do 3pkt bonusu… I nie jest powiedziane, że w pierwszych 3 kolejkach nie zaliczy 20-kilku punktów…

    Dlatego ocena czy warto go brać czy nie nie jest jednoznaczna. Cena jest zaporowa ale płacimy w tym przypadku za jakość i gwarancję sporej liczby punktów.

    Z jednym się na pewno zgodzę – jak Baines nie zdobędzie sporej liczby punktów w pierwszej kolejce to jego cena szybko spadnie do poziomu 6,7-6,8mln. Tyle, że to działa w obie strony – i w tej kolejce nr 8 Leighton może kosztować też 7,5mln.

    Reply

    • gruwwa

      7 sierpnia, 2014 at 1:22 pm

      jednak trzeba przyjąć jakieś wytyczne na sezon. Kalendarz jest jednym z drogwskazow na drogę, przynajmniej na poczatku sezonu. Później można patrzeć na formę zawodnika. Bo trzeba gdzieś oddzielic również zawodnik — drużyna . Wiadomo też że piłka nożna nie była by taka interesująca gdyby wygrywali tylko ci w których w stsie masz kurs 1.20. 🙂 podobnie jest tutaj. Ale jednak jest cos w tym że lepiej grac łatiwejszty kalendarz, co znaczy łatwiejszy to każdy sobie odpowiada w kalkulacjach kiedy klika i kombinuje

      Reply

    • garret

      7 sierpnia, 2014 at 1:26 pm

      Form not fixtures, sam się z tym zgadzam. Ale w trakcie sezonu, nie na samym początku. Na początku skład warto ustawiać pod kalendarz, teoretyczną „łatwość” meczu oraz pod statystykę i ekonomię. A z punktu widzenia kalendarza i ekonomii Baines, rzecz jasna moim zdaniem :), to dobry pomysł ale na później. Ile trwa ten „początek” to już każdy sam sobie oceni.
      W razie braku formy i złych wyników Evertonu (co jest bardziej prawdopodobne niż dobre wyniki) jego cena będzie szybko spadać, w razie dobrej formy, strzelonych karnych i CS jego cena będzie rosnąć ale powoli. Raczej niełatwo będzie szybko wcisnąć w skład 7.0 mln.
      W jednym mogę się mylić bo zakładam zdrowo rozsądkowość graczy, a prawda jest taka, że jak Baines zaliczy np. 15 punktów już w pierwszym meczu ludzie, nie patrząc na hity, się na niego rzucą.
      Ale na razie trzymam się intuicji, statystyki i tego nieszczęsnego kalendarza.

      Reply

      • devious

        7 sierpnia, 2014 at 5:34 pm

        „W razie braku formy i złych wyników Evertonu (co jest bardziej prawdopodobne niż dobre wyniki)”

        Hehe a skąd teza, że złe wyniki są bardziej prawdopodobne od dobrych??

        Wyniki Evertonu z poprzedniego sezonu z 8 rywalami z pierwszych kolejek:

        lei – ???
        ARS – 3:0
        CHE – 1:0
        wba – 1:1
        CPL – 2:3
        liv – 0:4
        mun – 1:0
        AVL – 2:1

        4 wygrane, 1 remis, 2 porażki, 3 Clean Sheety – akurat z MU, Arsenalem i Chelsea.

        Martinez odwala kawał dobrej roboty w Liverpoolu i Everton w tym sezonie nie musi być gorszy niż w poprzednim…

        Reply

        • gruwwa

          7 sierpnia, 2014 at 5:46 pm

          np Everton bez wzmocnień ars, che, Liv i utd wzmocnili się. Ta 4 walczy o mistrza, Everton ewentualnie wykorzysta potkniecie któregoś z tych zespołów, tak jak ostatnio z United.

          Po Twoim komentarzu dobrze rozumiem że polecasz graczy Evertonu na pierwsze 8 kolejek?

          Reply

          • devious

            7 sierpnia, 2014 at 11:30 pm

            Liverpool się wzmocnił sprzedając Suareza, no chłopaki ciekawe teorie głosicie 🙂 LFC ma niezły skład i świetnego menedżera ale z 1 klasowym napastnikiem – do tego często kontuzjowanym – i nadal brakami w obronie (boki obrony to nadal ich słaby punkt) ja ich powtórki z walki o mistrza nie wróżę… No chyba, że kogoś kupią 🙂

            „Po Twoim komentarzu dobrze rozumiem że polecasz graczy Evertonu na pierwsze 8 kolejek?”

            Przecież tego nie napisałem. To Wy piszecie, że Everton ma duże szanse na klęskę bo ma super-trudny start sezonu i raczej nie warto brać jego piłkarzy…

            Dla mnie Everton ma standardowy kalendarz – 2 ciężkie wyjazdy z Liv i MU i na pewno kilka innych trudnych meczów ale przypominam, że w poprzednim sezonie Goodison był prawdziwą twierdzą zdobytą dopiero pod koniec sezonu.

            I to raczej Arsenal i Chelsea czeka super-trudny wyjazd na Goodison a nie odwrotnie. Strata punktów faworytów do tytułu na tym stadionie nikogo chyba nie zdziwi?

            A Baines? Patrząc na piłkarzy CFC – gdzie któryś z zawodników po 6-7mln na 100% będzie na ławce tylko nie wiadomo który – oraz na sytuację Zabalety (Sagna) i Shawa (Young) – to jest to póki co poza Kompanym jedyny pewny gry na 100% obrońca z tzw. topu czyli przedziału 6,5-7mln.

            Jeżeli macie innych obrońców gwarantujących ok. 150pkt w sezonie i na 100% pewnych udziału w GW1 – bez względu na ich cenę – to proszę o propozycje 🙂

            Reply

            • max

              8 sierpnia, 2014 at 12:32 am

              Czyli jednak grać na piłkarzy Everotnu tak? Bo już nic nie rozumiem z tych komentarzy? Ivanovic gwarantuje? Kompany lubi kontuzję złapać, na ten sezon również obrońcy Tottenhamu mogą trochę ugrać

              Reply

              • garret

                8 sierpnia, 2014 at 8:35 am

                Sam czytam komentarze Deviousa i już nie wiem co kolega próbuje udowodnić. Powtórzę się, w tym tekście oceniamy szanse na punkty Bainesa a nie Evertonu. Tekst jest o graczu, nie o drużynie. Przy trudnym, na początek, kalendarzu nie uważam aby mecze z ARS, CHE, LIV i MUN Everton kończył z czystym kontem. Mogą wygrywać 2:1, mogą remisować 1:1, mogą dostać w dupę 0:1. Mecze będą trudne, szanse na CS mniejsze niż przy łatwiejszym kalendarzu. Stąd stosunek ceny Bainesa do ew punktów jest moim zdaniem niekorzystny. Co mi przyjdzie z wygranej 2:1 jak Baines zakończy mecz z 2 punktami. Wiadomix, karne, ale wcale nie było ich tak dużo i karne nie powinny być głównym powodem aby go trzymać w drużynie. Asysty, może być ich mniej bo i rola Bainesa w formacji Martineza się zmieniła. Reasumując, Baines jest jednym z najlepszych obrońców w FPL ale analizując poniekąd w ciemno, bo sezon nie ruszył, lepiej mieć w składzie pewnego obronce 5.5 -6.0 z MUN, CHE i 3 wymieniających się budżetowych oraz silniejszą w tym sezonie na początek pomoc niż drogiego Bainesa. Potem, gdy będziemy mieli lepsze rozeznanie w formie druzyn i poszczególnych zawodników i gdy kalendarz oraz szanse na CS będą już o wiele bardziej sprzyjać Evertonowi czyli gdiześ od meczu z Villą sam go pewnie będę próbował wcisnąć do składu. I tak zawsze jest możliwość, że Everton rozgromi Kanonierów 3:0 albo Chelsea 1:0, do tego Baines strzeli 2 bramki i jeszcze sobie sam asystuje a my się pomylimy. Na tym polega przewaga szczęścia nad umiejętnościami w FPL. Bo boisku biegają oni a nie my.

                Reply

                • devious

                  10 sierpnia, 2014 at 2:15 pm

                  „Sam czytam komentarze Deviousa i już nie wiem co kolega próbuje udowodnić.”

                  Że nie do końca zgadzam się z tezą artykułu. Cały tekst jest bardzo dobry (podoba mi się Twój styl rozumowania i pisania) ale nie do końca postawiona teza. Dla mnie Baines to całkiem dobry wybór nawet od GW1 do GW38. Jakby był zdrowy to mamy spokój na 38 kolejek i zero bólu głowy bo punkty będą wręcz gwarantowane. No chyba, że to będzie jakiś fatalny sezon i Baiensy seryjnie będzie pudłował karne i dostawał czerwa 😛

                  „Powtórzę się, w tym tekście oceniamy szanse na punkty Bainesa a nie Evertonu. Tekst jest o graczu, nie o drużynie. Przy trudnym, na początek, kalendarzu nie uważam aby mecze z ARS, CHE, LIV i MUN Everton kończył z czystym kontem. Mogą wygrywać 2:1, mogą remisować 1:1, mogą dostać w dupę 0:1.”

                  Mogą też wygrać wszystkie mecze do 0. Skąd te przekonanie, że na pewno będą tracić bramki??

                  Everton w 2013/14 miał 3 najlepszą defensywę. Stracił 39 goli – City straciło 37, Arsenal 41, MU 43, LFC i Spurs aż 50 i 51.

                  Skąd teza, że od teraz Everton przestanie nagle dobrze grać, przestanie dobrze bronić i nagle defensywy Arsenalu czy City będą dużo mocniejsze?

                  W poprzednim sezonie Everton zaliczył 15 czystych kont. Niech w tym sezonie pójdzie im gorzej i zaliczą ” tylko 12″ – to i tak Baines ma zagwarantowane jakieś 150 punktów. Bo przecież kilka karnych strzeli, kilka asyst i trochę bonusów wpadnie itd.

                  „Mecze będą trudne, szanse na CS mniejsze niż przy łatwiejszym kalendarzu.”

                  Mecze nie będą łatwe ale nie skreśla to sporych szans Evertonu na czyste konto. Np. CFC nastawi się na 0:0 a Arsenal będzie zmęczony po el. LM. I znowu będą 2 czyste konta jak w poprzednim sezonie.

                  Mecze z LFC czy MU faktycznie będą trudne ale akurat na 2 kolejki można Bainesa posadzić na ławce.

                  „Stąd stosunek ceny Bainesa do ew punktów jest moim zdaniem niekorzystny.”

                  A dla mnie jest korzystny. Duża szansa na 150-170pkt za 7mln. Nie znajdziesz wielu pomocników i napastników gwarantujacych takie punkty.

                  Trudne pierwsze kolejki? To na pewno minus. Ale potem będą łatwiejsze. I nie trzeba będzie „kombinować” z przebudową składu pod zakup Bainesa.

                  Ja z doświadczenia wiem, że wciśniecie do składu obrońcy za 7mln w trakcie sezonu to naprawdę duży problem. A planów przedsezonowych „kupie Bainesa po GW8” g*wno wychodzi. Może za krótko grasz i o tym nie wiesz – ale mi się przez 6 poprzednich sezonów ANI RAZU nie udało zrealizować przedsezonowego planu transferowego na pierwszej 3-4 kolejki. Bo zawsze okazywało się, ze muszę wymienić kogoś kontuzjowanego i po prostu szkoda było wildcarda czy hita na dodatkowy transfer.

                  Dlatego ja nie jestem taki przekonany, że Baines od GW1 to zły pomysł.

                  Póki co sam nie mam go w drużynie ale jest na styku – i waham się.

                  Innym graczom polecam jednak przemyśleć temat. Obrońca strzelający gole i notujący asysty, grający w bardzo ułożonym w defensywie zespole, na 100% pewny gry, wykonujący stałe fragmenty i do tego mający duże szanse na bonusy w nowym systemie – za 7mln.

                  Przy bocznych obrońcach CFC i City – gdzie żaden z nich nie jest pewny gry – to jednak dobra cena.

                  „Co mi przyjdzie z wygranej 2:1 jak Baines zakończy mecz z 2 punktami.”

                  Najgłupszy argument ever? A co Ci przyjdzie z wygranej 2:1 Chelsea gdzie wszyscy obrońcy zdobędą po 1-2 punkty?

                  Baines w zeszłym sezonie zagrał 2838min i zdobył 169pkt.

                  To daje średnio 5,36pkt na rozegrane 90min.

                  Nie wiem gdzie Ty tam oczekujesz 2pkt co kolejkę ale OK.

                  „Wiadomix, karne, ale wcale nie było ich tak dużo i karne nie powinny być głównym powodem aby go trzymać w drużynie. Asysty, może być ich mniej bo i rola Bainesa w formacji Martineza się zmieniła.”

                  Typowa próba deprecjonowania piłkarza byle za wszelką cenę obronić swoją tezę. Weź głęboki oddech i przemyśl to co napisałeś – 4-5-6 karnych Evertonu to jest minimum co sezon plus jakaś bramka z wolnego też może wpaść. Może być i tak, że Baines zdobędzie w tym sezonie 8 goli a to już mega, mega dużo.

                  Asysty? W zeszłym sezonie miał 5 i od tego czasu jego rola się nie zmieniła. A nie grał pełnego sezonu… Owszem, u Moyesa miał wiecej wrzutek ale teraz ma LEPSZEGO NAPASTNIKA – wystarczy, że Lukaku będzie w formie i Baines moze mieć i 10 asyst. Tego nie wiemy.

                  Nie wiem czy masz jakąś szklaną kulę i przewidziałeś przyszłość. Ja niestety nie mam 🙁

                  „Reasumując (…) lepiej mieć w składzie pewnego obronce 5.5 -6.0 z MUN, CHE i 3 wymieniających się budżetowych oraz silniejszą w tym sezonie na początek pomoc niż drogiego Bainesa.”

                  Zgadzam się, tylko ja już mam 1 obrońcę z MU i chce drugiego PEWNIAKA do składu.

                  I nie widzę w CFC PEWNYCH gry bocznych, ofensywnych obrońców. Terry? Latka lecą i rotacja może być coraz większa. Ivanović póki co pewny na prawej ale nie na 100%. Obsada lewej to wielka zagadka. Zostaje Cahill – ale co jeśli Mou przesnie Ivanovicia na środek?

                  W CFC jest 5 obrońców i 4 pozycje do obsadzenia. Zgaduj zgadula kto zagra W KAŻDYM meczu od GW1 do GW8. Ja nie jestem w stanie tego przewidzieć…

                  Jak juz mówiłem – dokładnie prześledziłem obrońców za 6-7mln i póki co chyba tylko Baines jest pewny gry. Reszta z powodu choćby MŚ może opuścić 1-2 kolejkę.

                  A nie ma nic gorszego niż obrońca City, CFC, Arsenalu czy Tottenhamu (Vert też nie grał w sparingu wczoraj) za 6-6,5mln, który pierwszą kolejkę przesiedzi na ławce – i pewnie z miejsca straci 0,1-0,2mln przed GW2.

                  Dlatego dla mnie Baines to bezpieczna opcja. Moze nie najlepsza ale na pewno nie najgorsza.

                  I to starałem się przekazać. 🙂

                  Reply

                  • garret

                    10 sierpnia, 2014 at 3:09 pm

                    Deviuos. Ja naprawdę się cieszę, że jest u nas (w społeczności 🙂 ) ktoś kto ma taki staż w FPL. Naprawdę. I że zostaniesz do GW38. Ale są inne i lepsze miejsca aby tak chwalić się długością penisa. To kolejny Twój wpis, w którym merytorykę wspierasz ilością rozegranych sezonów sugerując że 7 to zawsze więcej niż to co ktoś tu pomyśli, napisze, czy zaproponuje. Ja ostatni sezon kończyłem na 8100 miejscu. W sumie nieźle no nie? Ale był to mój pierwszy sezon. No to słabo prawda i brak doświadczenia jeszcze na dodatek? A Bainesa miałem od GW1 aż do jego kontuzji. Potem wrócił jakoś na koniec. Widzisz, rok później wiem mniej więcej tyle samo w temacie mechaniki, reguł, przewidywania co wtedy. Od nas tak naprawdę zależy najmniej. Możemy tutaj gdybać, przerzucać się argumentami a Baines w 1 meczu złamie nogę i tyle mądrych słów pójdzie na marne.
                    Suma summarum, zgadzam się z Tobą. Baines to bezpieczna opcja 🙂 Ale ja widzę, inne bezpieczniejsze na pierwsze kolejki. Wolę np. Debuchego, Evansa i 3 wymieniających się za 4.5-5.0. Caulker moze strzelac. Clyne może strzelac. Wychodzi taniej a czuję ze w tym sezonie warto przylozyc się do pomocy tym razem. Czyli każdy ma swoje zdanie. I prawo do niego.
                    W tym wszystkim jest jedna fajna rzecz. Przekonamy się jak będzie już niedługo. I to nawet nie będzie powod by się przyznawać do jakiś tam śmiertelnych bledow, bo wówczas, przynajmniej mi umknie sedno tego wszystkiego, czyli zabawa i emocje.
                    A plany transferowe? Są, czy wypalą? Zobaczy się w trakcie WC, w styczniu albo jakoś w trakcie sezonu. W ostatnim mi kilka wypaliło całkiem nieźle.

                    Reply

                    • devious

                      10 sierpnia, 2014 at 10:29 pm

                      No fajnie. Myślałem ,że na tym blogu będzie można podyskutować z ciekawymi ludźmi na poziomie ale skoro sprowadzasz wszystko do poziomu penisa (jakis kompleks?) i od razu mnie atakujesz – to faktycznie chyba trafiłem na złą stronę www.

                      To, że nie zgadzam się z finalną tezą nie znaczy, że atakuję Ciebie. Widzę obaj juz strzeliliście „focha” bo nagle ktoś się nie zgadza…

                      Rany, trochę dystansu chłopaki! Nie bądźcie panienkami. Podjeliście się pisania bloga (IMHO chyba najlepszego polsko-języcznego o FPL bo i fachowego i miejscami dowcipnego) to chyba dlatego, żeby prezentować swoje opinie i konfrontować ją z opiniami czytelników?

                      A czytelnicy są różni – jedni głupi, inni mądrzy. Jedni spolegliwi, inni uperdliwi i „mądrzący się” – jak ja 😀 Cóż, chciałem gdzieś popisać swoje pierdoły o FPL, widzę tutaj nie będzie można „bo władza nie lubi krytyki”. Szkoda 🙁

                      Pamiętajcie, że racja jest jak dupa – każdy ma swoją 🙂 I po to chyba są komentarze, by podyskutować? A nie się obrażać, że „ktoś się mądrzy”.

                      Co do meritum – czyli Bainesa, to jak mówiłem dla mnie to całkiem rozsądna opcja. Jeżeli w tekście nie polecasz tego gracza userom – to wypadałoby zaproponowac lepszą opcję? Tymczasem póki co takich opcji dużo nie ma.

                      Jones/Evans i Debuchy to bdb. opcje i sam mam obu (choc ciągle mieszam w składzie i tak) ale wcześniej miałem też Bainesa.

                      Tyle, że trochę to śmiesznie brzmi jak odradzasz graczom Bainesa z powodu jego meczów z Arsenalem, Chelsea, LFC i MU w pierwszych kolejkahc a jednocześnie rekomendujesz Debuchy’ego, który ma w pierwszych meczach Everton (i to wyjazd), City, Spurs i Chelsea… Czyli praktycznie ten sam kaliber jeżeli chodzi o terminarz.

                      Nie uważasz, że to trochę nielogiczne co proponujesz?

                    • gruwwa

                      10 sierpnia, 2014 at 10:47 pm

                      gdyby „władza” nie lubiła krytyki to Twoje IP miałoby bana od pierwszych komentarzy. Jak widać komentujesz dalej

                    • devious

                      11 sierpnia, 2014 at 4:48 pm

                      Dziękuje Ci zatem Wspaniała Władzo za nie dokonywanie wyroku śmierci poprzez zbanowanie IP (co byłoby raczej trudne jako, że nie mam stałego adresu ale mniejsza o to ;p) i umożliwienie mi, plugawej, zarozumiałej i przemądrzałej istocie, dostąpienia łaski obcowania z Istotami Wyższego Rzędu na ewolucyjnej drabinie 😀

                    • gruwwa

                      11 sierpnia, 2014 at 4:51 pm

                      You’re welcome 😀 udanego sezonu

                    • garret

                      10 sierpnia, 2014 at 11:18 pm

                      Blog, jak i każda opinia, potrzebuje polemiki i krytyki. Mi np. jest wtedy wygodniej, bo się bardziej angażuję i nie spoczywam na laurach. Tu, w tym miejscu zbudowanym przez Gruwwę w cyfrowym świecie, każdy kto dyskutuje jest mile widziany. Ja sam bylem tutaj rowno rok temu najzwyklejszym gosciem. Każdy post, który się z nami nie zgadza mobilizuje nas bardziej. Widzisz, piszesz dobrze i celnie ale – i to nie zarzut, spostrzeżenie bardziej – chyba lubisz pisać i lubisz się czytać, gdyz omijasz clue wypowiedzi. Wyżej, w sposób niemal grzeczny i parafrazujący „młodzieńcze” przechwałki zasugerowałem, że męczy mnie i nawet irytuje podpieranie swoich racji STAZEM/SEZONAMI. To był klucz do calosci. Nie wynika z tych sezonow i stazu wiele. Doswiadczenie tak. Ale dajac Ci moj przyklad, niepoparty latami probowalem Ci pokazac, ze na tu i teraz, na dzisiaj te lata maja niewielkie znaczenie. Zweryfikuje nas zwykle szczescie i kopacze na angielskich boiskach. Przeczytasz jeszcze raz, to co napisałem wcześniej, będziesz wiedział o czym pisze. Sam się cofnąłem do własnych słów i nie widzę tam focha, sugestii wyprowadzki czy nawet krytyki. Widzę tylko sugestię aby zejść z poziomu 7 do poziomu 2014/2015 i razem z nami mieć z tego frajdę i satysfakcję. I druga rzecz, powiązana z pierwszą bo wciąż dotyczy czytania jakby po łebkach, bez zrozumienia. Baines. Pisałem, że moim zdaniem jego czas w składzie powinien nadejść później, gdyż stosunek ceny do spodziewanej ilości punktów mi się nie oplaca. Stad odradzam. Subiektywnie. Napisalem co proponuję, 2 solidnych obroncow z gatunku premium, i 3 w rotacji. Nie wykładam kawy na ławę których 3 obroncow, bo to nie temat tego tekstu a tez i każdy potrafi wziąć kartke w kratke i rozrysować sobie tabelkę z rotacją. To jest ta lepsza opcja, której Ci brakowało. Dla mnie jest to logiczne, dla Ciebie nie ale jak sam zauwazyles KAZDY ma swoja racje a ja zauwazylem, ze wkrótce będziemy mieć odpowiedzi. Grunt by towarzyszyly temu emocje, zabawa i satysfakcja.
                      Reasumujac, wciąż mam nadzieje ze z nami zostaniesz, wciąż licze na ciekawe i celne komentarze, nie zawsze po słusznej linii naszego bloga. Licze również na szacunek ze strony każdego użytkownika bloga, dobieranie argumentow do danej sytuacji i nie traktowania nikogo z góry z powodu wieku, doświadczenia, rozmiaru bicepsu czy wynikow.

                    • devious

                      11 sierpnia, 2014 at 4:43 pm

                      Ja naprawdę nie wiem co TY się do tego doświadczenia przyczepiłeś – widzę niepotrzebnie pisałem o tym… Podzieliłem się tym info nie po to by się chwalić ale by pokazać, że mam pewną perspektywę, wypróbowałem kilka „taktyk” w Fantasy, miałem masę wzlotów i upadków – czasem byłem przez 20 kolejek sezonu w Top20 w Polsce by w końcówce gdzieś kilkaset miejsc spaść bo np, próbowałem grać inaczej niż czołówka i kupowałem same czarne konie, które nie odpaliły itd. itp. Chciałem się „uwiarygodnić” by nie było, że się „mądrzę” po 1 sezonie gry. Twój przykład (i nie tylko Twój bo znam takich przypadków więcej) pokazuje, że można w i 1 sezonie gry wypaść super – zwłaszcza jak się mocno śledzi ligę i poczyta blogi FPL-owe (co jak widać uczyniłeś bo piszesz o niuansach jak „stary” wyjadacz).

                      To nie znaczy, że stary wyga nie może czasem czegoś podpowiedzieć ze swojej perspektywy – bo ja naprawdę te wszystkie pięknie wyglądające na papierze teorie przerabiałem w praktyce i widziałem, że teoria teorią, analizowanie kalendarza analizowaniem a brutalna rzeczywistość i tak wytrze naszymi analizami podłogę już w GW1 🙂

                      I choć jestem mądrzejszy o te wszystkie doświadczenia – to i tak nadal jestem głupi. I pewnie w najbliższym sezonie wiele razy nie będę wiedział co zrobić ,jak zagrać – a im więcej będę siedział tym mniej będę wiedział. (W sumie niezłe hasło).

                      Ja np. co sezon wiedziałem jakie błędy popełniałem w poprzednim i robiłem sobie „plan” jak grać w następnym – a i tak jak się na 30min przed startem GW1 głowa „zagotowała” albo w połowie sezonu w lidze prywatnej szliśmy „na noże” ze znajomymi – to popełniałem znowu te same, głupie błędy – trzeźwą analizę i postanowienia odkładając na bok. Cierpiała na tym „generalka” bo człowiek za wszelką cenę próbował grać innymi pilkarzami niz znajomy, którego się próbowało pokonać – tak to już jest w FPL 🙂 I jak co sezon – tym razem mam już w końcu grać „mądrze” 🙂 Naprawdę nie chcę tych błędów popełniać kolejny raz – i na pewno wypisywanie tych błędów, myślenie nad nimi, taka swoista analiza poprzez dyskusje gdzie się trzeba jednak trochę wysilić nad argumentacją pomaga – więc piszę to z korzyścią i dla innych i dla siebie na pewno też.:) Nie jest moim celem dowartościowywanie się, deprecjonowanie Waszego bloga czy dokonań w FPL czy inne dziwne działania 🙂 Lubie sobie „popisać” i możliwe, że wygląda to na „mądrzenie się jakiegoś nadętego bufona co myśli, że pozjadał wszystkie rozumy” – cóż, na pewno nikt nie jest idealny 😛

                      Co do Bainesa – już pisałem, że też preferuję i to chyba od 1 sezonu gry posiadanie 2 lepszych obrońców z klasowych ekip i rotację 3ma tanimi defensorami.

                      Pytanie cały czas pozostaje, kogo wybrać z tych 2 lepszych obrońców – i na to odpowiedziałeś, że Debuchy jest lepszym wyborem od Bainesa a ja nie jestem przekonany. Argument „kalendarzowy” odpada bo Arsenal też nie ma samych łatwych gier. Skuteczność pod bramką? Debuchy powinien mieć sporo asyst ale raczej niewiele goli. Clean Sheets? W zeszłym sezonie obie ekipy były mniej więcej na podobnym poziomie. Obecnie Arsenal wygląda „pewniej” ale to nie jest jakaś duża różnica.

                      Dla mnie obie opcje są dobre – Debuchy to opcja „budżetowa”, Baines – „drogi ale dający większe szanse np. na 15pkt w kolejce”. Punktów za gole i bonusów pewnie więcej będzie miał Baines – do tego powinien grać jednak w każdym meczu podczas gdy Debuchy może w późniejszej części sezonu zostać poddany rotacji z Chambersem (Wenger lubi sobie czasem porotować bocznymi obrońcami i się nie dziwię temu) i to być może będzie między nimi różnica właśnie tego 1,5mln. Na pierwsze kolejki pełna zgoda -Debuchy to dobry wybór. Baines też nie jest jednak zły 🙂 Sam go nie mam ale biorę go pod uwagę…

                      Każdy powinien sobie sam ocenić – stąd moja opinia pozostająca w opozycji do Twojej. Tak jak właśnie powinno być w dyskusji pod takim tematem :]

                    • garret

                      11 sierpnia, 2014 at 5:54 pm

                      No to jak mawia moja latorośl: żółwik 🙂

              • devious

                10 sierpnia, 2014 at 1:34 pm

                @max
                Czyli jednak grać na piłkarzy Everotnu tak?

                I tak i nie. Everton będzie nadal zespołem „z tuż za Top4” i na pewno warto będzie w trakcie sezonu mieć w składzie kogoś z ich składu.

                Czy od początku? Kalendarz nie najlepszy ale jak już pisałem – dobre drużyny grają dobrze przez cały sezon i w ich przypadku kalendarz ma drugorzędne znaczenie.

                Plusem piłkarzy Evertonu są 3 rzeczy:
                a) Niższa niż w „topowych” ekipach wartość graczy
                b) Duża pewność, że będą grać w praktycznie każdym meczu – a już szczególnie Baines, Jagielka czy Lukaku. Także Barkley czy Mirallas powinni być tylko w „lekkiej” rotacji i grać większość meczów.
                c) Nie stracili żadnego piłkarza więc będą jeszcze lepiej zgrani. To dopiero drugi sezon Martineza, teraz drużyna powinna juz grać dokładnie to czego oczekuje Roberto… Zobaczymy jak to wyjdzie.

                Minusy chyba wszyscy znają 🙂 Nie wiadomo czy uda się utrzymać super-formę z poprzedniego sezonu, dochodzą obciążenia Ligą Europy, a rywale tacy jak CFC, City, MU, Arsenal i Tottenham faktycznie wydają się mocniejsi…

                Reply

            • gruwwa

              8 sierpnia, 2014 at 12:56 am

              Ja myślę że wiesz o co mi chodziło z LFC, tylko nie wiem czego chcesz dowieść? Ps, bez Suareza grali w poprzednim sezonie na początku i nie najgorzej to wyglądało.

              Udanego sezonu, wrzuć link do swojej drużyny. będę się przyglądał w sezonie jak gra człowiek z 7 letnim doświadczeniem.

              Reply

              • devious

                10 sierpnia, 2014 at 1:26 pm

                @gruwwa:disqus
                „Ja myślę że wiesz o co mi chodziło z LFC, tylko nie wiem czego chcesz dowieść?”

                Że LFC wcale nie jest mocniejsze niż w poprzednim sezonie? Owszem, taki Can, Marković czy Lallana to bardzo dobry transfery ale LFC straciło SUAREZA – kolesia, który w zeszłym sezonie zapewnił im 31 goli i bodajże 21 asyst (z tego co pamiętam takie miał staty w FPL). Nie wiem czy nowi zawodnicy zapewnią choćby 40 goli – szczerze wątpię.

                Oczywiście teraz ciężar na swoje barki wezmą w większym stopniu Sturridge, Sterling i Couthinho ale nadal nie widzę by ta ekipa drugi raz przekroczyła 100 goli w lidze. Zwłaszcza przy częstych urazach Daniela. Sturridge +30 goli jest w stanie ustrzelić, Sterling +15 też ale co dalej?

                Owszem, z Lovernem i Sahko na środku mogą teraz lepiej bronic i w efekcie zamiast wygrywać 3:2 mogą wygrywać 1:0 – liczą sie punkty.

                Ale nadal nie widzę ich domniemanego progresu w stosunku do Evertonu. Everton nie stracił nikogo, LFC najlepszego piłkarza ligi. A TY twierdzisz, że LFC odjeżdża Evertonowi. Nie widzę w tym logiki…

                Co innego jakby w miejsce Suareza LFC kupiło np. Falcao. Albo Ibrahimovicia 🙂 Może teraz Sterling będzie nowym Suarezem – ale równie dobrze w Evertonie Lukaku, Barkley czy Mirallas mogą się „rozkręcić” (bo cała trójka w poprzednim sezonie grała poniżej potencjału).

                Możemy dyskutować tak do rana – a i tak boisko zweryfikuje. Ja już przyzwyczaiłem się do lekceważenia przez wszystkich Evertonu ale dziwię się, że „eksperci” od FPL nie wyciągnęli nauczki z poprzedniego sezonu gdzie The Toffies do ostatnich kolejek walczyli o TOP4…

                „Ps, bez Suareza grali w poprzednim sezonie na początku i nie najgorzej to wyglądało.”

                Może masz problemy z pamięcią więc przypomnę:
                -3 pierwsze mecze to wymęczone, szczęśliwe (np. obroniony karny Mignoleta w GW1) wygrane po 1:0 ze Stoke, AV i MU – sami kibice LFC mówili, że duzo szczęścia mieli 🙂
                -potem remis ze Swansea i porażka ze Świętymi
                -dopiero w GW6 pewna wygrana 3:1 ze słabiutkim wówczas Sunderlanem

                Potem wrócił Suarez i zaczęło sie „strzelanie”.

                Teraz bez Suareza będzie duuużo trudniej. Szczególnie, że póki co Lovren, Lallana, Can i Marković nie wkomponowali się w drużynę a Lambert rozczarowuje.

                Sterling, Stu i Couthinho będą ciągnąć tę ekipę za uszy ale jak juz mówiłem – nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, że LFC jest mocniejszy niż rok temu. I póki co nie widzę możliwości, by skończyli ponownie sezon ze 100 strzelonymi golami i na 2 miejscu w lidze. Zwłaszcza, że dochodzi obciążenie LM. Wierzę w fachowość Rodgersa ale Top4 to już i tak będzie absolutny sukces w tym sezonie. Chyba, że ściągną jeszcze jakąś „petardę” do ataku…

                „Udanego sezonu, wrzuć link do swojej drużyny. będę się przyglądał w sezonie jak gra człowiek z 7 letnim doświadczeniem.”

                Doświadczenie pomaga w FPL bo patrzę na własne błędy i głupoty z poprzednich lat – ale ostatecznie decyduje i tak szczęście, nos i umiejętność poskromienia własnych słabości. Ostatni sezon np. miałem pełen wzlotów i upadków i wydaje mi się,że gigantycznego pecha – każda decyzja 50/50 była zła, z 2 piłkarzy zawsze wybierałem tego gorszego. I sezon – i tak nie najlepszy – skończyłem katastrofą w podwójnej kolejce GW37 gdzie miałem 10 graczy z podwójnym meczem i zaliczyłem 37pkt – miejsce 2,5mln w generalce kolejki! W 3 ost. kolejkach spadłem w generalce z miejsca w Top10 tysięcy na 44 tysiąc!
                Tak więc doświadczenie 5 poprzednich sezonów niewiele pomogło i wypadłem poza Top100 w Polsce 🙁 A Top100 w Polsce to zawsze mój cel minimum (Top500 to standard powiedziałbym – w zeszłym roku byłem 319 i uważam to za moją kompromitację i fatalny sezon bo przegrałem wyraźnie z przyjacielem, z którym „bijemy się” od lat i o 1pkt z drugim znajomym…)

                Będę w Waszej lidze więc na pewno powalczymy. Mój cel jak zwykle to Top10 w Polsce i Top1000 na świecie. Równy sezon bez „wtop” na początku lub końcu (zawsze początek i końcówkę mam złe) i może w 7 sezonie gry w końcu się uda spełnić marzenie 🙂

                Reply

                • gruwwa

                  10 sierpnia, 2014 at 1:32 pm

                  możesz podać nazwę drużyny?

                  Reply

                  • devious

                    10 sierpnia, 2014 at 1:36 pm

                    D.Moyes’FlyingCircus 🙂

                    Szkoda, że limit znaków to tylko 20 i ledwo się zmieściło 😛

                    Reply

                • gruwwa

                  10 sierpnia, 2014 at 4:59 pm

        • garret

          7 sierpnia, 2014 at 6:57 pm

          Kazda teza w przed rozpoczęciem kolejki to czysty subiektywizm. Martineza doceniam, sam kibicowałem Evertonowi ale to wciąż druzyna pretendująca a nie topowa. Do tego dochodzi, jak na razie, brak wzmocnień. Z możliwych rezultatow z ARS i CHE czuję, ze straca bramki – mogą nawet wygrać ale CS Bainesa minie co dla jego posiadaczy jest złym wynikiem Potem liv i mun czyli jak dla mnie podobna historia..

          Reply

  2. chalwa_klb

    6 sierpnia, 2014 at 8:39 pm

    Panowie,w tym sezonie korzystniejsze będzie raczej granie 3-4-3 niż 3-5-2,bo wydawało mi się,że raczej ta pierwsza opcja będzie lepsza,ale ostatnie zdanie tekstu mnie trochę zdeprymowało.

    Reply

    • gruwwa

      6 sierpnia, 2014 at 8:48 pm

      chyba najlepsza taktyka wyjdzie po pierwszych kilku kolejkach. Ja zaczynam od 3-4-3

      Reply

    • garret

      6 sierpnia, 2014 at 9:02 pm

      Przez pierwsze 8 kolejek planuje zagrac 5 razy 3:4:3.

      Reply

  3. gruwwa

    6 sierpnia, 2014 at 8:14 pm

    kupujesz go? ja dziś zmieściłem Ivanovica w składzie, na chwilę co prawda ale zawsze 😛

    Reply

    • garret

      6 sierpnia, 2014 at 8:23 pm

      Bainesa? Nie. Nie sluchalbym własnych rad 🙂 Kupię go na pewno podczas dzikiej karty. Ale kuzwa kusi zmiescic go kosztem redukcji Ramseya do Arniego.

      Reply

      • gruwwa

        6 sierpnia, 2014 at 8:30 pm

        Czyli myślisz 🙂 zaraz się okaże że trzeba było zaryzykować 🙂

        Reply

        • garret

          6 sierpnia, 2014 at 8:43 pm

          should/would… klasyk po każdej kolejce 🙂 Tak mysle, ale nie widzę go teraz w składzie, mysle ze bardziej bym ryzykowal nie kupując Ramseya. Przynajmniej patrząc na ekonomie FPL 🙂

          Reply

  4. max

    6 sierpnia, 2014 at 7:30 pm

    Panowie a taki skład?

    Krull- Speroni
    Verthogen- Jones- Clyne-//Hutton – Rosenior
    Mata- Fabregas- Sterling – Lamela / Sigurdson
    Austin- Rooney – Jovetic
    ???

    Reply

    • garret

      6 sierpnia, 2014 at 7:52 pm

      Fajna pomoc i atak. W sumie bez uwag bo by to było tylko czepialstwo 🙂 Podoba mi się Lamela w skladzie. Hutton to ten z Villi? Gra w ogole?

      Reply

      • gruwwa

        6 sierpnia, 2014 at 7:55 pm

        wczoraj bramkę strzelił ale on ma tam jakieś przejścia w klubie…

        Reply

  5. DragonNT

    6 sierpnia, 2014 at 7:05 pm

    zaraz, zaraz ja to widzę tak, że właśnie głównie boczni obrońcy będą dostawać bonusy, a nie środkowi

    Reply

    • garret

      6 sierpnia, 2014 at 7:26 pm

      To prawda, mój błąd.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *